Heat-trick
Dany Heatley nie miał wczoraj litości nawet dla byłego kolegi klubowego z którym grał przed dwoma laty w finale Pucharu Stanleya. Skrzydłowy San Jose Sharks popisał się hat trickiem, dał swojej drużynie zwycięstwo i został najlepszym jak na razie strzelcem sezonu NHL.
Heatley, który we wrześniu przychodził z Ottawa Senators w dość kontrowersyjnych okolicznościach zdążył już pokazać kibicom San Jose Sharks, jak wiele może znaczyć dla tej drużyny i jak groźny jest w duecie z Joe Thorntonem. Wczoraj znów ten ostatni udowadniał, że trudno jest nie strzelać goli po jego podaniach. Najpierw w 21. minucie Heatley wykorzystał potknięcie Chrisa Prongera w tercji obronnej Flyers, przejął krążek który podał do Thorntona, a ten spokojnie poczekał aż jego partner zjedzie pod bramkę by zagrać mu idealnie na kij którym Heatley strzelił swojego pierwszego gola. Podobną akcję ta sama dwójka przeprowadziła w 49. minucie kiedy wyszła z kontrą w osłabieniu, a Thornton niemal skopiował podanie z sytuacji przy pierwszym golu.
Swój hat trick urodzony we Fryburgu Heatley skompletował w 53. minucie dobijając strzał "Jumbo Joe". Heatley po raz dziewiąty w karierze strzelił 3 gole w meczu, a w obecnym sezonie ma ich na koncie już 17 w 24 spotkaniach. Wczoraj nie przeszkodził mu nawet fakt, że w bramce Flyers stał Ray Emery, który bronił w Ottawa Senators w 2007 roku, gdy Heatley w ataku prowadził ten zespół do finału NHL. Co jednak najważniejsze Sharks wygrali 6:3, ale to Thorntona, który w sumie asystował aż czterokrotnie uznano graczem meczu. Środkowy pierwszego ataku "Rekinów" ma już na koncie 24 asysty i oczywiście jest pod tym względem najlepszy w lidze. W całej karierze Thornton zanotował już 601 punktowych podań.
-Kiedy gra się z niektórymi graczami wydaje się, że w pewnych sytuacjach nie ma miejsca na podanie.Kiedy grasz z Joe wiesz, że on zawsze takie miejsce znajdzie, trzeba tylko odpowiednio się ustawić- skomentował po spotkaniu Dany Heatley. Oprócz niego gole dla Sharks zdobywali wczoraj Manny Malhotra, Patrick Marleau i Ryane Clowe. "Rekiny" po 24 meczach mają na koncie 34 punkty i zajmują pierwsze miejsce w tabeli całej ligi. Flyers dla których dwukrotnie trafił Claude Giroux liczyli, że mecz przeciwko najlepszej drużynie ligi będzie dla nich dobrym testem. Po potkaniu trener John Stevens przyznał, że pierwszy atak rywala był dla jego drużyny zbyt silny. - Oni mogą cię pokonać w każdy sposób, jaki tylko sobie wyobrazisz- mówił zawiedziony Stevens.
San Jose Sharks - Philadelphia Flyers 6:3 (1:1, 2:1, 3:1)
0:1 Briere - Carle - Giroux 09:16
1:1 Malhotra - Demers - Clowe 15:11 PP
2:1 Heatley - Thornton 20:50
2:2 Giroux - van Riemsdyk - Bārtulis 31:24
3:2 Marleau - Boyle - Thornton 39:55
4:2 Heatley - Thornton - Joslin 48:41 SH
4:3 Giroux - Pronger - Richards 49:32
5:3 Heatley - Thornton - Huskins 52:44 PP
6:3 Clowe - Malhotra - Pavelski 55:22
Strzały: 29-29.
Minuty kar: 22-26.
Widzów: 17 562.
HokeiściMontréal Canadiens pokonali w Waszyngtonie tamtejszych Capitals 3:2. Gole dla zwycięzców strzelali Travis Moen, Tomáš Plekanec i Michael Cammalleri, ale to bramkarz Carey Price, który obronił 32 strzały był prawdziwym bohaterem gości. Price w samej końcówce bronił dostępu do swojej bramki przez pewien czas bez kija, a dodatkowo rywale grali wówczas z przewagą dwóch graczy w polu po karze dla Maxima Lapierre`a i wycofaniu bramkarza. Co ciekawe Canadiens wygrali 11. mecz w sezonie, ale dopiero trzeci w regulaminowym czasie gry. W bramce Capitals po raz pierwszy w tym sezonie stanął Czech Michal Neuvirth. Porażka nie jest jedynym zmartwieniem trenera Bruce`a Boudreau, bowiem w 25. minucie taflę opuścił z kontuzją górnej części ciała Tom Poti.
Washington Capitals - Montréal Canadiens 2:3 (1:0, 0:2, 1:1)
1:0 Fehr - Perreault - Green 11:52
1:1 Moen - Hamrlík - Cammalleri 23:59
1:2 Plekanec - Kosticyn - Pacioretty 26:46
1:3 Cammalleri - Mara - Plekanec 52:29 PP
2:3 Morrison - Green - Bäckström 57:28
Patrice Bergeron po raz drugi z rzędu przesądził o zwycięstwie Boston Bruins. W czwartek to jego rzut karny dał wygraną nad Atlanta Thrashers, wczoraj w dogrywce spotkania z Buffalo Sabres zmienił tor lotu krążka po strzale Zdeno Cháry i zapewnił swojej drużynie kolejne dwa punkty. Wcześniej swojego pierwszego gola w sezonie strzelił dla Bruins Milan Lučić, a dla Sabres trafił Paul Gaustad. Tim Thomas wygrał bramkarski pojedynek kandydatów do reprezentacji USA na Igrzyska Olimpijskie w Vancouver z Ryanem Millerem - obaj mieli do obrony po 26 strzałów. Bruins dzięki zwycięstwu mają na koncie 24 punkty i tracą tylko dwa do prowadzących w Northeast Division Sabres.
Buffalo Sabres - Boston Bruins 1:2 (1:0, 0:1, 0:0, 0:1)
1:0 Gaustad - Pominville - Butler 04:20 PP
1:1 Lučić - Bitz - Rask 30:54
1:2 Bergeron - Chára - Sturm 60:47
Florida Panthers pokonali na wyjeździe Detroit Red Wings po dogrywce. O zwycięstwie przesądził gol Bryana McCabe`a, ale to nie on był głównym bohaterem wieczoru. Zastępujący w bramce gości Tomáša Vokouna Scott Clemmensen obronił 39 strzałów i pozwolił swojej drużynie wygrać mecz z przeważającym rywalem. Pierwszego gola dla Panthers strzelił Stephen Weiss, dla Red Wings trafił tylko Paweł Daciuk. Panthers grają ostatnio lepiej, niż na początku sezonu, ale i tak zajmują dopiero czwarte miejsce w swojej dywizji. Co najmniej równie niezadowoleni mogą być ze swojego zespołu kibice Detroit Red Wings, których ulubieńcy utknęli na trzeciej pozycji w Central Division.
Detroit Red Wings - Florida Panthers 1:2 (0:0, 1:0, 0:1, 0:1)
1:0 Daciuk - Zetterberg - Rafalski 37:58 PP
1:1 Weiss - Horton - Frolík 48:13
1:2 McCabe - Weiss - Horton 60:40
Dwa gole strzelone w trzeciej tercji pozwoliły Minnesota Wild pokonać 3:2 New York Islanders. Po dwóch odsłonach to bowiem "Wyspiarze" byli bliżsi zwycięstwa. Dla Wild dwukrotnie trafił Owen Nolan i raz Mikko Koivu. Nolan oba gole strzelił w kuriozalnych okolicznościach. Decydującego zdobył na nieco ponad minutę przed końcem trzeciej odsłony, kiedy przewrócony przed bramką Martina Birona nie zdążył na dobre się pozbierać, a jego koledzy odzyskali krążek. Nolan skorzystał na tym, że rywale wyjeżdżali do przodu i znalazł się niespodziewanie w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował. Wcześniej trafił zza lini końcowej odbijając krążek od Birona wprost do bramki. Minnesota Wild to wciąż najsłabszy zespół Northwest Division.
Minnesota Wild - New York Islanders 3:2 (1:0, 0:2, 2:0)
1:0 Nolan - Belanger - Schultz 11:44
1:1 Sim - Hunter - Gervais 23:07
1:2 Bailey - Sim - Streit 30:23
2:2 Koivu - Židlický - Brunette 46:58 PP
3:2 Nolan - Belanger - Sheppard 58:53
Colorado Avalanche strzelili Vancouver Canucks dwa pierwsze gole we wczorajszym spotkaniu ale później trafiali już tylko rywale. W drugiej tercji raz, w trzeciej aż czterokrotnie. Dwa gole dla zwycięzców strzelił niemiecki obrońca Christian Ehrhoff, który także asystował, swoją trzynastą bramkę w sezonie zdobył Henrik Sedin, a gola i dwie asysty zanotował Mikael Samuelsson. Avalanche wciąż prowadzą w Northwest Division, ale po fantastycznym starcie do sezonu z ostatnich 10 spotkań wygrali tylko 3. Graczom Canucks wczoraj w znakomitej grze nie przeszkodził fakt, że nie rozgrywali meczu aż od 6 dni. Po raz ostatni przed wczorajszym spotkaniem zagrali w sobotę także przeciwko Avalanche, kiedy rozgromili rywala 8:2.
Vancouver Canucks - Colorado Avalanche 5:2 (0:2, 1:0, 4:0)
0:1 Jones - Wolski - Liles 04:06 PP
0:2 Duchene - Liles - Wolski 08:39 PP
1:2 Ehrhoff - Edler - Wellwood 24:22 PP
2:2 Ehrhoff - Raymond - Samuelsson 45:12
3:2 Sedin - Burrows - Hansen 48:47
4:2 Bernier - Ehrhoff - Samuelsson 51:39 PP
5:2 Samuelsson - Schneider 54:34
Komentarze