Powrót Malkina pomaga "Pingwinom"
Podczas nieobecności Rosyjskiej gwiazdy, Pittsburgh miał duże problemy ze zdobywaniem bramek - gdy tylko wrócił Malkin problemy zniknęły.
Podczas nieobecności Rosyjskiej gwiazdy, Pittsburgh miał duże problemy ze zdobywaniem bramek - gdy tylko wrócił Malkin problemy zniknęły.
8 meczy nieobecności, i w końcu powrót na lód w meczu przeciwko Boston Bruins. Powrót bardzo udany bo Evgeni Malkin trzykrotnie asystował przy golach Penguins. Bramkę na wagę zwycięstwa w dogrywce spotkania w którym rywalem był zespół Boston Bruins zdobył Pascal Dupuis a końcowy wynik brzmiał 6-5 dla Penguins. Pingwiny zdobyły w tym meczu komplet punktów a mogły odejść z niczym, jeszcze pod koniec 3 tercji przegrywali 4-5 z Bostonem ale gol Billa Guerina z ostatnich sekund meczu pozwolił przedłużyć mecz. Bruins którzy ostatnio także mieli spore problemy z ofensywą zagrali bardzo dobre, szybkie spotkanie. W poprzednich 8 meczach Boston strzelił zaledwie 11 bramek, zaś w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach Bruins nie zdobyło ani jednego gola. Decyzją trenera Dana Bylsmy Malkin zagrał w jednej linii ataku z Crosbym i okazało się to świetnym rozwiązaniem - "Pingwiny" tym zwycięstwem przerwały serię 4 meczy bez wygranej. Blake Wheeler zagrał swój 100 mecz w NHL. Niemoc Pittsburgha w ataku zażegnana ale wciąż jest nad czym pracować, podopieczni Bylsmy wciąż nie są skuteczni w grze w Power Play, tej nocy nie wykorzystali żadnej z trzech okazji gry w PP. Inną dosyć imponującą sprawą jest to że Boston świetnie dopracował grę w osłabieniach i z ostatnich 35 gier w PP rywali Boston stracił tylko jedną bramkę.
Pittsburgh Penguins 6 - 5 Boston Bruins (OT)
Bramki:
1-0 Jay McKee (Evgeni Malkin, Ruslan Fedotenko)
1-1 Blake Wheeler (David Krejci, Matt Hunwick)
2-1 Pascal Dupuis (Matt Cooke, Ben Lovejoy)
2-2 Michael Ryder (Blake Wheeler)
3-2 Sidney Crosby (Alex Goligoski, Evgeni Malkin)
3-3 Derek Morris (Patrice Bergeron, Mark Recchi)
4-3 Mark Eaton (Sidney Crosby, Ruslan Fedotenko)
4-4 David Krejci (power play) (Zdeno Chara, Derek Morris)
4-5 Marco Sturm (Zdeno Chara, Mark Recchi)
5-5 Bill Guerin (Evgeni Malkin, Sidney Crosby)
6-5 Pascal Dupuis (Jordan Staal)
Dla "Diabłów" z New Jersey nawet dwa gole stracone w pierwszej tercji to nic, grają tak dobrze i są tak pewni siebie że odrobienie takiej straty dla nich to rzecz normalna i jak najbardziej wykonalna. Nawet jeśli przeciwnikiem jest Washington Capitals. Tomas Fleischmann i Mathieu Perreault zdobyli gole dla Caps w pierwszej tercji meczu, ale to było wszystko na co stać było tego wieczoru Washington - potem bramki zdobywali tylko Devils, 5 goli na 23 strzały jeśli chodzi o skuteczność to New Jersey zagrali świetny mecz - nie można tego powiedzieć o bramkarzu Caps Jose Theodore. W ekipie WAS nie zagrał po raz szósty z rzędu Alex Ovechkin, prawdopodobnie powróci on do ustawienia w kolejnym meczu przeciwko New York Rangers. New Jersey pokonując Capitals osiągnęli już 8 zwycięstwo z rzędu, jednocześnie "Diabły" mają szansę na wyrównanie rekordu wszech czasów jeśli tylko wygrają po raz 10 na wyjeździe, w meczu przeciwko Philadelphi Flyers. Po meczu trener Washingtonu Bruce Boudreau określił występ bramkarza Caps jako "słaby". Devils udało się przetrwać 20 z rzędu gier w przewadze rywali. Kapitan Washingtonu Chris Clark zagrał swój 500 mecz w NHL.
New Jersey Devils 5 - 2 Washington Capitals
Bramki:
0-1 Tomas Fleischmann (power play) (Brendan Morrison, Mike Green)
0-2 Mathieu Perreault (Mike Green, Matt Bradley)
1-2 Colin White (Jamie Langenbrunner, Dainius Zubrus)
2-2 Jamie Langenbrunner (power play) (Cory Murphy, Nicklas Bergfors)
3-2 Zach Parise (Travis Zajac)
4-2 Matt Halischuk (Nicklas Bergfors, Tim Sestito)
5-2 Cory Murphy (Travis Zajac)
Pierwsze spotkanie Detroit z Anaheim od czasu zeszłorocznych Play Off kiedy to Red Wings odesłali do domów zawodników Ducks. W tym meczu padło sporo bramek zaś głównym bohaterem widowiska zwłaszcza po stronie Detroit został Henrik Zetterberg zdobywca trzech bramek i dwóch asyst - najbardziej interesująca i ciekawa była tercja numer trzy, w której padło aż osiem bramek. W ekipie Detroit bohaterem został Zetterberg a dla Anaheim zdecydowanym liderem pozostał Ryan Getzlaf zdobywca gola i trzech asyst. Można powiedzieć że całe spotkanie ustawiły dwie pierwsze bramki dla Red Wings zdobyte z Power Play. W ekipie DET kolejny mecz opuścili Chris Osgood i Kirk Maltby z powodu gypy. Przed rozpoczęciem spotkania NHL uhonorowało kapitana Czerwonych Skrzydeł Nicklasa Lidstroma, prezentem z okazji zdobycia przez niego tysięcznego punktu w NHL. Corey Perry i Ryan Getzlaf podtrzymali swoje serie punktowe do 11 meczy w których zdobywali przynajmniej po punkciku.
Anaheim Ducks 4 - 7 Detroit Red Wings
Bramki:
0-1 Danny Cleary (power play) (Niklas Kronwall, Todd Bertuzzi)
0-2 Brian Rafalski (power play) (Henrik Zetterberg)
1-2 Corey Perry (Ryan Getzlaf)
2-2 Bobby Ryan (power play) (Ryan Getzlaf, Corey Perry)
2-3 Pavel Datsyuk (power play) (Brian Rafalski, Henrik Zetterberg)
3-3 Joffrey Lupul (Ryan Getzlaf, Nick Boynton)
3-4 Henrik Zetterberg (Danny Cleary, Nicklas Lidstrom)
4-4 Ryan Getzlaf (power play) (Teemu Selanne, Ryan Whitney)
4-5 Henrik Zetterberg (Danny Cleary, Jonathan Ericsson)
4-6 Darren Helm (Patrick Eaves)
4-7 Henrik Zetterberg (empty net) (Niklas Kronwall)
Rekordowo wysoką liczbę strzałów oddali zawodnicy Nashville Predators w meczu przeciwko Montreal Canadiens. Tym samym gracze Nashville dali okazje do rekordowo wielu interwencji dla Careya Price'a. 55 strzałów oddanych z czego goaltender Canadiens obronił 53 - dwie bramki zdobyte przez Steve'a Sullivana i czyste konto zachowane przez Pekka Rinne który w tym spotkaniu miał praktycznie wolne bo napastnicy Canadiens niepokoili go zaledwie 20 razy. Dla Rinne był to drugi "shutout" w tym sezonie i już dziewiąty w karierze. Ten mecz był pierwszym z zaplanowanych pięciu spotkań pod rząd u siebie dla Predators.
Nashville Predators 2 - 0 Montreal Canadiens
Bramki:
1-0 Steve Sullivan (J.P. Dumont)
2-0 Steve Sullivan (power play) (Shea Weber, Jason Arnott)
Wysokie zwycięstwo Vancouver nad Colorado i pierwszy w karierze hattrick Henrika Sedina - to wydarzenia które warto zapamiętać z tej kolejki meczy NHL, Sedin zdobywa swój pierszy hattrick dopiero w 667 meczu. Solidne spotkanie w bramce Canucks rozegrał Roberto Luongo zatrzymując 32 strzały. Do ustawienia Avalanche w tym meczu powrócił Milan Hejduk.
Colorado Avalanche 2 - 8 Vancouver Canucks
Bramki:
0-1 Henrik Sedin (Ryan Kesler, Mason Raymond)
0-2 Henrik Sedin (Mason Raymond, Ryan Johnson)
0-3 Jannik Hansen (Tanner Glass, Ryan Johnson)
0-4 Mathieu Schneider (Mikael Samuelsson, Alex Burrows)
1-4 Marek Svatos (power play) (Kyle Quincey, Kyle Cumiskey)
2-4 Matt Hendricks (Ryan O'Reilly, Adam Foote)
2-5 Steve Bernier (Ryan Johnson, Jannik Hansen)
2-6 Henrik Sedin (power play) (Alexander Edler, Mason Raymond)
2-7 Steve Bernier (Matt Pettinger, Kevin Bieksa)
2-8 Tanner Glass (Mathieu Schneider, Kevin Bieksa)
Pozostałe wyniki :
Phoenix Coyotes 3 - 2 Dallas Stars
St. Louis Blues 1 - 3 San Jose Sharks
Tampa Bay Lightning 1 - 2 Los Angeles Kings (SO)
Toronto Maple Leafs 2 - 5 Calgary Flames
Philadelphia Flyers 2 - 3 Buffalo Sabres
Florida Panthers 5 - 4 New York Islanders (SO)
Ottawa Senators 1 - 2 New York Rangers (SO)
Komentarze