NHL: Szczęśliwe gole dały zwycięstwo "Klonowym Liściom" (WIDEO)

Dwa bardzo szczęśliwe gole pomogły Toronto Maple Leafs pokonać Calgary Flames. Auston Matthews mógł się cieszyć z decydującej bramki, mimo że w kluczowej sytuacji właściwie nie trafił w krążek.

Maple Leafs ostatniej nocy polskiego czasu na wyjeździe pokonali Flames 3:2. Wracający do gry po opuszczeniu meczu z powodu kontuzji Auston Matthews zdobył bramkę zwycięską, choć w kluczowej akcji nie trafił w "gumę" kijem. Ta jednak po drodze odbiła się od niego, a następnie od łyżwy obrońcy rywali Rasmusa Anderssona i wpadła do bramki. A wcześniej Wayne Simmonds próbując przedłużyć podanie do jednego z kolegów trafił we własną łyżwę krążkiem, który odbił się tak szczęśliwie dla niego, że wpadł do siatki. Dla gości trafił też Jake Muzzin. Simmonds zdobył pierwszego gola w barwach "Klonowych Liści", setnego w przewadze w NHL i 500. punkt w tej lidze. Przy wszystkich 3 bramkach Maple Leafs asystował Morgan Rielly, a asystując dwukrotnie Mitch Marner przekroczył granicę 300 punktów w karierze. Dla "Płomieni" trafiali: Sean Monahan i Matthew Tkachuk.

Zespół Chicago Blackhawks pokonał we własnej hali 6:2 Detroit Red Wings, a bohaterem dnia w United Center był Szwajcar Pius Suter, który w swoim 6. występie w NHL strzelił pierwsze gole - od razu 3. Po bramce i asyście zaliczyli: Connor Murphy i Mattias Janmark-Nylén, a trafił także Philipp Kurashev. Suter w 2013 roku pod wodzą Henryka Grutha w drużynie GCK Lions sięgnął po mistrzostwo Szwajcarii juniorów. Nie był draftowany do NHL, ale podpisał kontrakt z Blackhawks po znakomitym zeszłym sezonie w swojej ojczyźnie, gdzie był najlepszym strzelcem i najskuteczniejszym graczem ligi, a dziennikarze wybrali go najbardziej wartościowym zawodnikiem National League. Blackhawks zaczęli sezon od 4 porażek, ale wygrali po raz drugi z rzędu z Red Wings. W piątek pokonali swojego odwiecznego rywala 4:1.

Po raz drugi z rzędu mecz Buffalo Sabres z Washington Capitals rozstrzygnęły rzuty karne. W piątek "Stołeczni" wygrali 4:3, a tym razem w takim samym stosunku górą była ekipa z Buffalo. Jako jedyny karnego wykorzystał jej kapitan Jack Eichel. Wszystkie gole z gry Sabres strzelili w przewagach. Colin Miller raz trafił i raz asystował, a na listę strzelców wpisali się też: Victor Olofsson oraz Eric Staal. W 51. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Taylor Hall. 28 strzałów z gry i wszystkie 3 karne w decydującej rozgrywce obronił Linus Ullmark. Drużyna z Buffalo wykorzystała 3 z 5 gier w przewadze, a we wszystkich poprzednich meczach tego sezonu miała skuteczność 3/17. Capitals, którzy z 9 punktami prowadzą w dywizji wschodniej, rozegrali drugi mecz bez Aleksandra Owieczkina, Jewgienija Kuzniecowa, Dmitrija Orłowa i Ilji Samsonowa, umieszczonych na liście protokołu COVID-19.

Serię czterech bezpośrednich meczów zakończyły drużyny Arizona Coyotes i Vegas Golden Knights. Jeden gol wystarczył "Złotym Rycerzom" do odniesienia zwycięstwa. Strzelił go na 43 sekundy przed końcem spotkania William Karlsson. 16 interwencji wystarczyło z kolei Marc-André Fleury'emu do zachowania 62. "czystego konta" w NHL. Z obecnie występujących w lidze bramkarzy popularny "Flower" ma najwięcej takich występów. Przewodzi także klasyfikacji aktywnych bramkarzy z największą liczbą zwycięstw (469). W tej kategorii w rankingu wszech czasów jest piąty. Golden Knights wygrali 3 z 4 meczów serii przeciwko Coyotes. 10 punktów daje im prowadzenie w dywizji zachodniej. "Kojoty" z 5 "oczkami" są w niej ostatnie.

W Newark nie dał się z kolei pokonać Scott Wedgewood, który zastępuje w bramce New Jersey Devils wpisanego na listę protokołu COVID-19 Mackenzie'ego Blackwooda. Wedgewood obronił 28 strzałów w wygranym 2:0 meczu z New York Islanders i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w NHL od 13 lutego 2018 roku, a gola nie wpuścił pierwszy raz od grudnia 2017. Bramki dla "Diabłów" zdobyli w odstępie 2 minut w pierwszej tercji Jack Hughes i Pavel Zacha. Przy obu asystował Ty Smith. 20-letni debiutant jest szóstym w historii NHL obrońcą, który punktował w każdym z pierwszych 5 swoich meczów w najlepszej lidze świata.

Drużyna Pittsburgh Penguins po raz drugi z rzędu pokonała New York Rangers. W piątek było 4:3 po rzutach karnych, a tym razem 3:2 po 60 minutach. "Pingwiny" musiały odwrócić losy meczu, bo do 43. minuty przegrywały 1:2. Jake Guentzel rozstrzygnął mecz w 59. minucie swoim 100. golem w NHL, wcześniej wyrównał Jared McCann, a bramkę dla zwycięzców zdobył też Bryan Rust. 10 ze 100 trafień Guentzela dawało jego drużynie zwycięstwa. Penguins wygrali 4 mecze z rzędu po rozpoczęciu sezonu od 2 porażek z lokalnym rywalem, Philadelphia Flyers. Rangers wczoraj przegrali, mimo że w całym meczu nie dostali ani jednej kary. To ich pierwsza od stycznia 2009 roku porażka w meczu, w którym ich ławka kar była przez cały czas pusta. Drużyna z Nowego Jorku z 3 punktami zamyka tabelę dywizji wschodniej.

Zespół Anaheim Ducks pokonał Colorado Avalanche 3:1 i zrewanżował mu się za piątkową porażkę 2:3 po dogrywce. To był szwedzki wieczór w Anaheim, bo wszystkie gole dla "Kaczorów" strzelali reprezentanci "Trzech Koron". Kolejno do siatki trafiali: Jakob Silfverberg, Rickard Rakell i Hampus Lindholm. Gospodarze byli bardzo skuteczni, bo do odniesienia zwycięstwa wystarczyło im 15 celnych strzałów. Ich rywale strzelali 33 razy, ale 32-krotnie zatrzymywał ich John Gibson, który dzięki temu został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. W pierwszej tercji aż 3 razy krążek minął już Gibsona, ale trafiał w poprzeczkę. Drużyna z Denver nie wykorzystała żadnej ze swoich 4 gier w przewadze, choć ma w tym sezonie najwięcej goli strzelonych w takich sytuacjach (10).

Rewanż udał się także graczom innego kalifornijskiego zespołu Los Angeles Kings, który pokonał na wyjeździe St. Louis Blues 6:3. W sobotę przegrał z tym samym rywalem 2:4. Wczoraj najlepszy na lodzie był Anže Kopitar. Słoweniec dość szczęśliwie strzelił zwycięskiego gola, gdy krążek odbił się od jego kija po uderzeniu Adriana Kempe, ale zaliczył także dwie asysty. Trafiali również: Alex Iafallo, Carl Grundström, Gabriel Vilardi, Lias Andersson i Drew Doughty. Grundström, który zaczął ten sezon w drugiej lidze szwedzkiej, po pięknej indywidualnej akcji zdobył pierwszego gola w NHL od 5 kwietnia 2019 roku. Z kolei Andersson trafił pierwszy raz dla drużyny z Los Angeles, do której New York Rangers oddali go w październiku.

Piękny gol po indywidualnej akcji Carla Grundströma

Brent Burns efektowną indywidualną akcją przesądził o zwycięstwie San Jose Sharks nad Minnesota Wild. Doświadczony obrońca "Rekinów" po zablokowaniu próby jego strzału przejął krążek, wjechał między graczy "Dzikich" i z bekhendu umieścił krążek pod poprzeczką bramki, trafiając na 4:3. Ostatecznie Sharks wygrali 5:3. Ryan Donato strzelił gola i zaliczył asystę, a bramki zdobyli też: Evander Kane, Noah Gregor i Matt Nieto. Burns, który 7 pierwszych sezonów w NHL spędził w Wild, strzelił w NHL już 40 zwycięskich goli - najwięcej z obecnych obrońców ligi, choć trzeba pamiętać, że w karierze zdarzało mu się grać w roli napastnika. Jego obecna drużyna zrewanżowała się wczoraj byłej za piątkową porażkę 1:4.

Zwycięski gol Brenta Burnsa po slalomie między rywalami

Zespół Dallas Stars na razie fantastycznie spisuje się w przewagach. "Gwiazdy" tej nocy pokonały u siebie Nashville Predators 3:2, strzelając w liczebniejszym składzie wszystkie gole. W piątek tego samego rywala podopieczni Ricka Bownessa rozgromili 7:0, zdobywając w przewagach 5 bramek. Po 2 meczach mają skuteczność przewag na kosmicznym poziomie 66,7 %. Wczoraj przy wszystkich golach udział mieli Roope Hintz i Joe Pavelski, którzy zaliczyli po golu i 2 asysty. Trafił także Dienis Gurianow. W składzie zabrakło Jamie'ego Benna, który wypadł z niego w ostatniej chwili, ale nie wiadomo, jak długo będzie pauzował. Słaba gra w przewagach była jedną z głównych przyczyn porażki Stars w finale ostatnich play-offów z Tampa Bay Lightning. Drużyna z Teksasu w 6 finałowych spotkaniach wykorzystała tylko 1 z 19 okazji do zdobycia goli w ten sposób.

Leon Draisaitl w ostatniej sekundzie dał Edmonton Oilers zwycięstwo 4:3 nad Winnipeg Jets. MVP poprzedniego sezonu trafił do siatki niemal równo z końcową syreną, po tym jak Kailer Yamamoto doprowadził do remisu w 57. minucie. Draisaitl zaliczył także asystę, dla zwycięzców trafili jeszcze: Ryan Nugent-Hopkins i Kyle Turris, ale najlepszym graczem meczu wybrano Connora McDavida, który choć na liście strzelców się nie znalazł to asystował 3 razy. W tym sezonie 2 z 3 goli Draisaitla dawały jego drużynie zwycięstwa. W poprzednim Niemiec miał 10 takich bramek - najwięcej w NHL ex aequo z Davidem Pastrňákiem.

Zwycięski gol Leona Draisaitla w ostatniej sekundzie meczu