Prospekty na rok 2021. Kto zostanie draftową „jedynką”?
Sezon 2020/21 będzie wyjątkowy na wiele sposobów. Jednym z nich jest zakaz podróżowania między krajami i regionami, co znacząco wpłynie na przebieg przygotowań do nadchodzącego draftu NHL. Dodatkowo, skauci mogą nie mieć tylu opcji, co w poprzednich latach, Draft 2021 może być więc uboższy niż poprzednie edycje, ale nadal daje możliwość wyboru dobrych kandydatów.
Kto będzie pierwszym wyborem? W tej chwili nie ma jasnej odpowiedzi na to pytanie. Draftw 2021 roku będzie jednym z tych, w których do ostatniej chwili może nie być jasne, kto zostanie wybrany w pierwszej kolejności. Na to miejsce jest kilku kandydatów.Często wymienia się nazwisko, które mogłoby być używać przez dział marketingu każdegozespołu. Obrońca Owen Power miał w tym sezonie wystąpić w uniwersyteckich rozgrywkachBig Ten, ale nie wystartowały jeszcze one z powodu pandemii. W poprzednim sezonie grał wlidze USHL, gdzie w 45 meczach zdobył 40 punktów, ale jako obrońca ma także inneobowiązki oprócz bronienia przestrzeni przed własną bramką Biorąc pod uwagę, że jest jużświetnie zbudowanym fizycznie defensorem (195 cm wzrostu, 97 kg wagi), nie jest to dlaniego trudne zadanie. Te parametry pozwalają mu skutecznie walczyć w narożnikachlodowiska Silny obrońca, który świetnie strzela i podaje to marzenie każdego menedżerageneralnego.
fot. neutralzone.net
Wybór może paść jednak na fińskiego napastnika Aatu Räty. Ten gracz również jestwymieniany od dawna w tym kontekście, więc jego wybór nie będzie zaskoczeniem dlaekspertów. Pojawiają się jednak pewne obawy. Niektórzy obserwatorzy, zwłaszcza zapalenikibice z Finlandii, zwracają uwagę, że jego rozwój nie przebiega w pożądanym kierunku.Widzieliśmy go na poprzednich mistrzostwach świata juniorów i na pewno zobaczymy go nanastępnej imprezie rangi mistrzowskiej. Ci, którzy oglądają najwyższy poziom rozgrywkowyw Finlandii, mogą go podziwiać w drużynie Kärpät Oulu. Ma 185 cm wzrostu i waży 82 kg.
fot.JARI MÄKI-KUUTTI
Obrońca Brandt Clarke wiele traci na tym, że OHL jeszcze nie rozpoczęła sezonu. Swójpierwszy mecz w tych rozgrywkach może rozegrać w koszulce kanadyjskiej drużyny naMistrzostwach Świata Juniorów. Na poziomie OHL występował również w poprzednimsezonie w drużynie Barrie Colts, gdzie zdobył 38 punktów w 57 meczach. Ekspertom rzucasię w oczy jego doskonała jazda na łyżwach i skuteczność w działaniach obronnych.W drafcie 2021 będzie panowała duża konkurencja wśród obrońców. Potwierdzają to innenazwiska utalentowanych defensorów. Na przykład specjalisty od zadań defensywnychCarsona Lambosa. Jego zaletą jest bardzo efektywne rozgrywanie krążka i świetny przeglądpola. Z dużą łatwością przychodzi mu odbieranie krążka przeciwnikom. Dobrze radzi sobietakże w ataku, o czym świadczą 32 punkty w 57 meczach poprzedniego sezonu WHL, którezdobył w drużynie Winnipeg Ice.
fot. Chris Tanouye
Kolejny ciekawy gracz to Luke Hughes. Jego nazwisko jest doskonale znane każdemu fanowiNHL. Napastnik Jack Hughes to „jedynka” draftu z 2019 roku, a obrońca Quínn Hugheszostał powołany w 2018 roku z 7. miejsca. Obydwaj są jego braćmi. Biorąc pod uwagę, żenajmłodszy członek tego klanu jest obrońcą, będzie wpatrywał się przede wszystkim naswojego najstarszego brata, któremu udało się już zaimponować wielu fanom VancouverCanucks. Luke Hughes będzie grał w tym sezonie w USHL, a także będzie kontynuowałwspółpracę z NCAA.
fot. Rena Laverty
W elitarnej dziesiątce może znaleźć się również miejsce dla bramkarza. Przed tą szansąstanie szwedzki golkiper Jesper Wallstedt. W tym sezonie rozegrał już 3 mecze w szwedzkiejSHL z wynikiem 94,5%. Wysocy bramkarze (Wallstedt mierzy 191 cm) są cenieni w NHL,więc nie powinien mieć problemu z wykorzystaniem swoich umiejętności, a niewielubramkarzy jest tak wysoko notowanych przed draftem. W przypadku tego Szweda prognozynie powinny być błędne.
To tylko krótka lista nazwisk największych kandydatów na wysokie pozycje wprzyszłorocznym drafty. Kolejność na pewno zmieni się w trakcie sezonu. Innymi gorącymikandydatami są Kent Johnson, Dylan Guenther, Cole Sillinger, Matthew Beniers i obrońcySimon Edvinsson, Jimi Suomi, Aidan Hreschuk i inni.
Komentarze