NHL: Seattle wciąż bez nazwy. Otwarcie nowej areny opóźnione
Splot niefortunnych wydarzeń doprowadził do opóźnienia ogłoszenia nazwy nowej drużyny NHL z Seattle. Przydomek zespołu z „Szmaragdowego Miasta” poznamy najwcześniej jesienią. Wiadomo również, że przez koronawirusa otwarcie nowej areny zostanie opóźnione o dwa miesiące.
Piętno na tej decyzji klubowych władz odcisnęły chociażby lokalne protesty mniejszości rasowych, pandemia koronawirusa czy utrudnienia z rejestracją znaków towarowych. Przypomnijmy, iż udział Seattle w najlepszej lidze świata został potwierdzony 4 grudnia 2018 roku, a 32. drużyna NHL miała rozpocząć premierową kampanię wraz ze startem sezonu 2021/2022. Prace nad projektem nazwy, logo i strojów ruszyły już pełną parą, jednakże ich ostateczna forma nie jest jeszcze znana.
- Jeżeli zdecydujesz się już na jedną nazwę, stajesz wtedy przed sporym wyzwaniem marketingowym. Dlatego cały ten szum rozchodzi się o przygotowanie kilku wariantów i dokonanie trafnego wyboru – mówi na łamach „The Seattle Times” Tod Leiweke, dyrektor wykonawczy ekipy z Seattle.
Pierwotnie nowa franczyza miała ujawnić swój przydomek na przełomie lutego i marca, a 3 kwietnia menedżer generalny Ron Francis wydał lakoniczny komunikat, iż dojdzie do tego „raczej prędzej niż później”. Marcowe zawieszenie rozgrywek NHL oraz protesty w Seattle wywołane nierównościami rasowymi oraz brutalnością amerykańskiej policji także zaważyły na tym opóźnieniu.
- To nie jest właściwa pora. Las Vegas Golden Knights ogłosili swą nazwę dopiero rok przed startem. Mamy jeszcze na to sporo czasu, więc musimy tylko wybrać odpowiedni moment i upewnić się, że wszystkie elementy tej układanki do siebie pasują – kontynuuje Leiweke.
W lutym 2019 „The Seattle Times” przeprowadził wśród czytelników ankietę, w której najpopularniejszą opcją była nazwa „Sockeyes” („Łososie”). Innymi proponowanymi przydomkami były między innymi „Totems”, „Metropolitans”, „Steelheads” oraz „Kraken”.
Dyrektor wykonawczy dodał również, iż z powodu pandemii COVID-19 otwarcie nowej areny w Seattle Center zostało opóźnione. Wstępne szacunki mówią o 2-miesięcznym obsunięciu czasowym na późne lato 2021 roku. Ukończenie prac zostało przewidziane w projekcie na 1 czerwca, lecz zakłóciły je problemy logistyczne, w tym niedobory materiałów budowlanych oraz rządowe obostrzenia sanitarne. Tod Leiweke nie widzi jednak powodów do obaw i zapewnia, iż arena będzie gotowa na inaugurację historycznego sezonu.
- Na pewno doczekamy się tego wydarzenia latem 2021 roku, kwestią sporną pozostaje jednak dokładna data. Czy będzie to w sierpniu, czy może jednak we wrześniu? Mogę jedynie zapewnić, że gdzieś pomiędzy – kończy głowa nowej franczyzy.
Komentarze