Hokej.net Logo

NHL: Zwycięski gol na cztery litery (WIDEO)

2019-10-06 07:15 NHL
NHL: Zwycięski gol na cztery litery (WIDEO)

Różnymi częściami ciała można strzelić zwycięskiego gola w NHL. Sammy Blais tej nocy, odwrócony tyłem do akcji, zrobił to... dolną, tylną częścią ciała, na której zwykle siedzi.



Broniący Pucharu Stanleya zespół St. Louis Blues odniósł pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Ekipa ze stanu Missouri przed własną publicznością pokonała 3:2 Dallas Stars, z którymi wiosną wygrała 4-3 w półfinale konferencji zachodniej play-offów po drodze do mistrzostwa. Mecz obfitował w nietypowe gole.


Najpierw obie drużyny oddały sobie po jednym, niemal bliźniaczym trafieniu "samobójczym". Pierwsi z prezentem byli w 12. minucie gospodarze. Gdy Mattias Janmark-Nylén w kontrze w osłabieniu Stars oddał strzał, po którym krążek znalazł się za Jordanem Binningtonem, wracający do obrony Jaden Schwartz chciał wybić "gumę", ale zrobił to tak pechowo, że skierował ją do własnej bramki. Było wtedy 1:1, bo wcześniej mistrzowie prowadzili po golu Davida Perrona. Później Stars wyszli na prowadzenie 2:1 po golu Miro Heiskanena, ale sami oddali prezent rywalom i doprowadzili do remisu. W 45. minucie krążek po strzale Braydena Schenna odbił się od ramienia bramkarza "Gwiazd" Bena Bishopa i spadł za jego plecy, a Czech Radek Faksa próbował uprzedzić liczącego na dobitkę Alexa Pietrangelo i tym razem to on wepchnął krążek za własną linię bramkową.


Przy wyniku 2:2 nie był to jeszcze koniec dziwnych goli, bo kolejny rozstrzygnął mecz. W 51. minucie Ryan O'Reilly w swoim stylu wygrał wznowienie w tercji ataku, Carl Gunnarsson oddał strzał spod linii niebieskiej, a krążek trafił w tylną część ciała odwróconego Sammy'ego Blaisa, następnie w rękę obrońcy Stars Tylera Feduna i zmylił Bishopa, wpadając do bramki. Gol na 3:2 okazał się być decydującym o zwycięstwie. Blais w ten nietypowy sposób po raz pierwszy rozstrzygnął o wyniku meczu w NHL. Trafił do siatki już po raz drugi w tym sezonie, bo udało mu się to także w otwierającym rozgrywki meczu z Washington Capitals. Po dwóch spotkaniach ma więc tyle samo goli, ile strzelił w 32 występach w poprzednim sezonie. - Strzela gole nawet tyłkiem, więc widać, że ma dużo pewności siebie - zażartował z kolegi z drugiego ataku po meczu Perron.


Zwycięski gol Sammy'ego Blaisa




W 43. minucie Stars myśleli, że podwyższyli na 3:1 po celnym strzale Esy Lindella, ale sztab szkoleniowy gospodarzy zgłosił challenge. Analiza wideo pokazała, że Justin Dowling za wcześnie wjechał do tercji ataku i gol nie mógł być zaliczony. Kluczową rolę odegrał były gracz "Gwiazd", a obecnie asystent trenera Craiga Berube'ego w St. Louis Steve Ott, który od początku przekonywał, że był spalony. Ten anulowany gol był początkiem odwracania losów meczu przez gospodarzy. Dallas Stars rozpoczęli sezon od dwóch porażek. - Myślę, że zagraliśmy dwie dobre tercje, ale niestety trzecia była nieudana. Wydaje mi się jednak, że gramy coraz lepiej. Czas wygrać jutro - skomentował po meczu Miro Heiskanen.


St. Louis Blues - Dallas Stars 3:2 (1:1, 0:1, 2:0)

1:0 Perron - Blais - Parayko 01:21

1:1 Janmark-Nylén 11:04 (w osłabieniu)

1:2 Heiskanen 33:12

2:2 Schenn - Tarasienko - Schwartz 44:27

3:2 Blais - Gunnarsson - O'Reilly 50:25

Strzały: 30-29.

Minuty kar: 4-4.

Widzów: 18 096.





Efektownie przywitał się ze swoimi kibicami w nowym sezonie zespół Buffalo Sabres. "Szable" w pierwszym meczu przed własną publicznością w rozgrywkach 2019-20 rozbiły New Jersey Devils 7:2. Po dwa gole strzelili dla zwycięzców Victor Olofsson i Sam Reinhart, bramkę i dwie asysty zaliczył Jack Eichel, gola i asystę Jeff Skinner, a do siatki trafił także Kyle Okposo. Olofsson strzelił tej nocy tyle goli, ile łącznie w swoich poprzednich 7 występach w NHL. Gospodarze wykorzystali wszystkie 3 gry w przewadze, a po dwóch spotkaniach tego sezonu mają w tym elemencie skuteczność 80 %. Ekipie z Buffalo, która 8 razy z rzędu nie zdołała awansować do play-offów, udało się rozpocząć sezon dwoma zwycięstwami po raz pierwszy od 7 lat.


Rzuty karne po prawdziwej strzelaninie rozstrzygnęły pierwszy w tym sezonie kanadyjski klasyk dwóch najbardziej utytułowanych klubów w historii NHL. Montréal Canadiens pokonali Toronto Maple Leafs 6:5 po jedynym skutecznie wykonanym karnym, którego autorem był Paul Byron. Wcześniej "Habs" prowadzili 1:0, w 46. minucie przegrywali 1:4, strzelili 4 gole w ciągu 10 minut i wyszli na prowadzenie 5:4, by je stracić w przedostatniej minucie. Dwie pierwsze bramki swojego pościgu w trzeciej tercji drużyna z Montrealu zdobyła w osłabieniu, a wyrównała z rzutu karnego, po tym jak Kasperi Kapanen rzucił częścią złamanego kija w Jeffa Petry'ego. Brendan Gallagher strzelił dla Canadiens gola i zaliczył dwie asysty, Max Domi raz trafił i raz asystował, a Phillip Danault odegrał w zwycięstwie rolę szczególną. Nie tylko zdobył bramkę, ale jeszcze... dostał karę, po której jego koledzy dwukrotnie zaskoczyli rywali grając w osłabieniu. Paul Byron wykorzystał 10 z 19 rzutów karnych w NHL. 7 z nich dawało jego drużynie zwycięstwa.


New York Rangers pokonali na wyjeździe Ottawa Senators 4:1. Fantastyczny start do nowego sezonu ma Mika Zibanejad, który przeciwko swojej byłej drużynie popisał się nietypowym hat trickiem, strzelając gole w równych składach, w przewadze i w osłabieniu, a do tego dorzucił asystę. Fantastyczny był zwłaszcza gol na 2:1 po błyskawicznym rozegraniu akcji w trójkącie z Pawłem Buczniewiczem oraz Artiemijem Panarinem. Szwed zaczął sezon od bramki i trzech asyst w meczu z Winnipeg Jets. Jest pierwszym od 29 lat hokeistą, który w dwóch pierwszych meczach rozgrywek zdobywał przynajmniej 4 punkty. Oprócz niego dla drużyny z Nowego Jorku trafił także Panarin. Pozyskany w lipcu na 7 lat jako wolny gracz Rosjanin także zdobywał bramki w obu pierwszych spotkaniach nowych rozgrywek.


Gol Miki Zibanejada po fantastycznym rozegraniu akcji w trójkącie



Florida Panthers w derbach Florydy zrewanżowali się Tampa Bay Lightning za czwartkową porażkę na inaugurację sezonu i wygrali u siebie z lokalnym rywalem 4:3. Gospodarze prowadzili już 3:0 i 4:1, a w końcówce udało im się przetrwać pościg gości. Swoim drugim w NHL, a pierwszym w barwach "Panter" hat trickiem popisał się Mike Hoffman. Czekał na niego prawie trzy lata. Poprzednio trzykrotnie trafił do siatki w listopadzie 2016 roku, jeszcze jako zawodnik Ottawa Senators przeciwko Buffalo Sabres. Pierwszego gola w nowym zespole strzelił wczoraj także niechciany w Boston Bruins Noel Acciari. A pierwsze zwycięstwo jako trener Panthers odniósł trener Joel Quenneville. Popularny "Q" ma w sezonach zasadniczych NHL 891 wygranych i jest drugi w trenerskiej klasyfikacji wszech czasów.


Pittsburgh Penguins rozbili 7:2 Columbus Blue Jackets, ale "Pingwiny" okupiły zwycięstwo kontuzją Jewgienija Małkina, który opuścił taflę po zderzeniu z bandą i już nie wrócił do gry. Jared McCann po raz piąty w karierze, a drugi przeciwko Blue Jackets strzelił dwa gole, a do tego dołożył asystę. Także dwukrotnie do siatki trafił Patric Hörnqvist, a swoje gole strzelili także: Marcus Pettersson, Teodors Bļugers i Kris Letang. Oprócz Małkina w ekipie Penguins taflę z kontuzją opuścił także Nick Bjugstad. Jednym z wydarzeń meczu była siódma w karierze w NHL bójka Sidneya Crosby'ego. Jego rywalem był Pierre-Luc Dubois. Kapitan "Pingwinów", który zaliczył wczoraj też dwie asysty, bił się poprzednio w lutym 2015 roku, także w meczu z Blue Jackets. Wtedy zmierzył się na pięści z Brandonem Dubinskym.


Sidney Crosby kontra Pierre-Luc Dubois



Carolina Hurricanes ponownie okazali się lepsi od Washington Capitals. W kwietniu wyeliminowali niespodziewanie "Stołecznych" w pierwszej rundzie play-offów, a tym razem po dogrywce pokonali ich na wyjeździe 3:2. Stawka meczu była niższa niż wiosną, ale graczom Capitals mogły przypomnieć się demony z kwietniowego meczu numer 7. Rywale przegrywali w nim 0:2 i 1:3, ale wygrali po dwóch dogrywkach. Wczoraj drużyna z Waszyngtonu do 43. minuty prowadziła 2:0 i straciła w trzeciej odsłonie dwa gole, a trzeciego w dodatkowej części meczu. Zwycięstwo dał "Huraganom" Jake Gardiner, wcześniej do remisu doprowadził inny obrońca Jaccob Slavin, a do siatki po raz drugi w drugim meczu w nowych barwach trafił także Erik Haula. Dwukrotnie asystował Andriej Swiecznikow, który w serii z zeszłego sezonu został mocno pobity w pięściarskim pojedynku przez Aleksandra Owieczkina. 32 strzały rywali obronił wczoraj zaś bramkarz "Canes" James Reimer. Capitals nie wykorzystali 6 gier w przewadze.


Detroit Red Wings zaczęli nowy sezon od wyjazdowego zwycięstwa 5:3 nad Nashville Predators. Zwycięstwo niemal w 100 % wypracował pierwszy atak "Czerwonych Skrzydeł". Tyler Bertuzzi ustanowił swój rekord kariery zdobywając 4 punkty za 2 gole i 2 asysty, do tego zaliczył +4, Anthony Mantha został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania dzięki bramce po pięknym indywidualnym rajdzie między rywalami, zakończonym celnym strzałem z bekhendu i dwóm asystom, a ich partner z pierwszej formacji Dylan Larkin strzelił jednego gola, przy drugim podawał i też miał +4. Gola i asystę zapisał na swoje konto także Luke Glendening. Co ciekawe, przez 14 minut wspólnego pobytu na lodzie w sytuacjach 5 na 5 ataku Bertuzzi - Larkin - Mantha, ich drużyna oddała 6 strzałów, podczas gdy rywale 11. Tyle że Red Wings strzelili wówczas 3 gole, a Predators żadnego.


Gol Anthony'ego Manthy po pięknej indywidualnej akcji




Najmniej goli obejrzeli tej nocy kibice w Glendale. Do tego byli niepocieszeni, bo to nie ich Arizona Coyotes, a Boston Bruins zdobyli jedyną bramkę w spotkaniu. Do siatki jako jedyny trafił niezawodny, gdy trzeba rozstrzygnąć mecz, Brad Marchand. Kontrowersyjny napastnik już po raz 52. zapewnił zwycięstwo drużynie z Bostonu, a pierwszym w tym sezonie NHL bramkarzem z "czystym kontem" został Słowak Jaroslav Halák, który zatrzymał wszystkie 35 strzałów rywali. To jego 48. mecz bez wpuszczenia gola w NHL. Wśród obecnie występujących w lidze bramkarzy jest w tej klasyfikacji piąty. Bruins wygrali z Coyotes po raz 15. z rzędu i wyrównali klubowy rekord liczby zwycięstw przeciwko jednemu rywalowi. Ostatniej porażki z "Kojotami" doznali prawie 9 lat temu. Żaden zespół nie ma aktualnie w NHL dłuższej serii zwycięstw nad jednym rywalem.


Colorado Avalanche wygrali 4:2 z Minnesota Wild. Podobnie jak przed rokiem, świetnie wszedł w sezon Mikko Rantanen. I to, mimo że większość sezonu przygotowawczego stracił z powodu przedłużających się rozmów kontraktowych. Tej nocy Fin strzelił gola i zaliczył asystę, a po dwóch spotkaniach ma już na koncie 3 bramki. Zwycięskie trafienie było dziełem Gabriela Landeskoga, po raz pierwszy w barwach "Lawiny" na listę strzelców wpisał się występujący poprzednio w Vegas Golden Knights Pierre-Édouard Bellemare, a wynik ustalił strzałem do pustej bramki Ryan Graves. 29 strzałów "Dzikich" obronił Philipp Grubauer. Jego zespół zaczął sezon od dwóch zwycięstw, a Wild od dwóch porażek.


Fatalnie wystartowali finaliści konferencji zachodniej w ostatnich play-offach, San Jose Sharks. "Rekiny" tej nocy uległy w derbach Kalifornii Anaheim Ducks 1:3 i mają na razie na koncie wyłącznie 3 porażki. Swojego pierwszego gola w barwach "Kaczorów" strzelił Michael Del Zotto, później na wagę zwycięstwa trafił Ryan Getzlaf, a sukces pięknym bekhendem pod poprzeczkę przypieczętował mający polskie korzenie Adam Henrique. Del Zotto grał w Anaheim Ducks przez miesiąc w ubiegłym sezonie, ale wtedy w 12 meczach nie zdołał trafić do siatki. Został oddany w wymianie do St. Louis Blues i choć zagrał tylko w 7 meczach, a w play-offach nie mieścił się w składzie, to jego nazwisko zostało wygrawerowane na Pucharze Stanleya. W lipcu wrócił do Anaheim, podpisując roczny kontrakt. San Jose Sharks nie wykorzystali wczoraj 4 gier w przewadze. W tym sezonie zmarnowali dotąd wszystkie 14 takich okazji. By znaleźć gorszy start "Rekinów" niż ich trzy porażki trzeba się cofnąć o 26 lat. Zespół przegrał wówczas 4 pierwsze mecze, a po 9 spotkaniach miał na koncie 8 porażek i 1 remis.


Piękny gol z bekhendu Adama Henrique'a



Niedługo po Jaroslavie Haláku jako drugi bramkarz w tym sezonie NHL "czyste konto" zachował David Rittich. Czech obronił wszystkie 34 strzały graczy Vancouver Canucks i po raz drugi w NHL nie dał się pokonać, a Calgary Flames wygrali 3:0. Rittich był pierwszą gwiazdą spotkania. Na miano drugiej zapracował Johnny Gaudreau, który najpierw asystował przy trafieniach Eliasa Lindholma i Seana Monahana, a później postawił kropkę nad i, ustalając wynik strzałem do pustej bramki rywali. Obie drużyny zmarnowały w całym meczu wszystkie 10 przewag. 6 z nich należało do Canucks. Drużyna z Vancouver przegrała oba pierwsze spotkania w nowym sezonie.


Wymianę ognia z happy endem dla swojej drużyny obejrzeli kibice w Edmonton, gdzie Oilers pokonali Los Angeles Kings 6:5. Connor McDavid, jak przystało na kapitana, dał sygnał do ataku golem strzelonym w 53. sekundzie, a później jeszcze trzykrotnie asystował przy bramkach kolegów. James Neal, który w Edmonton próbuje się odbudować po fatalnym sezonie w Calgary Flames, trafił dwa razy, w tym zdobył zwycięskiego gola w 54. minucie, pierwszego gola w NHL strzelił Szwed Joakim Nygård, trafił też Zack Kassian, a Oscar Klefbom asystował trzykrotnie. McDavid zdobył bramkę w niezwykle szczęśliwych okolicznościach. Po świetnym rajdzie między rywalami w swoim stylu próbował zagrać wzdłuż linii bramkowej i trafił w Drew Doughty'ego, po czym krążek wpadł do siatki. 3 minuty później bramkarz "Nafciarzy" Mike Smith sprezentował gola Dustinowi Brownowi, strzelającemu do pustej bramki, opuszczonej przez Smitha, który zagrał krążek wprost do rywala.


WYNIKI NHL

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe