NHL: Odszedł znany ze swoich kontrowersyjnych reakcji sędzia (WIDEO)
W wieku 62 lat odszedł Mick McGeough, jeden z najbardziej znanych sędziów NHL. W lidze spędził 21 lat. Poprowadził 1083 mecze sezonów regularnych i 63 spotkania fazy play-off. Zostanie na zawsze zapamiętany ze swoich żywiołowych i kontrowersyjnych reakcji.
Rano 18 listopada McGeough trafił do szpitala w miejscowości Regina w prowincji Saskatchewan z wczesnymi objawami udaru. Jego stan ulegał pogorszeniu, a zdaniem neurochirurgów zakrzepy w mózgu spowodowały nieodwracalne zmiany. Podjęto decyzję o odłączeniu aparatury. Ostatnie chwile życia spędził wśród rodziny i na „własnych warunkach”. Odszedł 23 listopada.
–Narodowa Liga Hokeja straciła wielkiego przyjaciela – powiedział w swoim oświadczeniu komisarz Gary Bettman – Blask jego pasji świecił każdego wieczoru podczas 21 lat bycia jednym z najlepszych sędziów NHL, począwszy od sezonu 1987/88 aż do odejścia w kampanii 2007/08. Zdobył szacunek zawodników, trenerów, generalnych menadżerów i kolegów po fachu swoich unikalnym stylem połączonym z pokorą, a także dużym poczuciem humoru. Cechowało go zdecydowanie w działaniu oraz rzetelność. Społeczność NHL łączy się w głębokim bólu i współczuciu z jego żoną Angie oraz dziećmi – Jaredem, Lukem, Karą, Karlie i Isaaciem.
Fot. sportsnet.ca
Ostatni mecz, który poprowadził, miał miejsce 5 kwietnia 2008 roku. Było to derbowe starcie Anaheim Ducks – Los Angeles Kings. Będąc na emeryturze dalej pozostał aktywny. Pomagał w rekrutowaniu młodych sędziów z AHL. Prowadził dla nich szkolenia i nauczał zasad sędziowania. W 2013 roku przyjęto go w poczet Galerii Sław Saskatchewan. Był starszym bratem Jima McGeougha, który występował w Pittsburgh Penguins i Washington Capitals. Jeszcze w poprzednim sezonie pełnił swoje obowiązki obserwatora sędziów NHL.
Organizacja Go Fund Me postanowiła przeprowadzić akcję pomocową dla rodziny byłego sędziego. Na koncie fundacji w sobotę rano było już 12 tysięcy dolarów, choć celem było uzbieranie kwoty o 2 tysiące niższej.
Był to jeden z ostatnich arbitrów sędziujących bez kasku. W sezonie 2006/07 został zmuszony do noszenia odpowiedniego nakrycia głowy, bowiem tą kampanią rozpoczęła się era obowiązkowego poruszania się przez sędziów w kaskach.
Na zawsze pozostanie w pamięci akcja z trzeciego meczu pierwszej rundy play-off w roku 2000. McGeough uznał gola po strzale Roba Zamunera, z czym nie zgadzał się Curtis Joseph. Rozwścieczony golkiper Toronto Maple Leafs dopadł sędziego w narożniku lodowiska, przewrócił go i żądał zmiany decyzji. Pomimo takiej reakcji, bramkarz otrzymał jedynie karę za niesportowe zachowanie, a nie został odesłany do szatni. Sprawa rozpatrywana była później przez odpowiednią komórkę ligi, która nie zdecydowała się na zawieszenie Josepha.
McGeough był bardzo stanowczy i zaangażowany w swoją pracę na lodzie. W sezonie 1997/98 podczas meczu Tampa Bay Lightning – Pittsburgh Penguins doszło do bójki wszystkich zawodników obu drużyn (oprócz bramkarzy). Krewki arbiter wyciągnął za przysłowiowe „szmaty” z pola walki inicjatora całej sytuacji, Darcy’ego Tuckera i trzymając go w garści „odprowadził” do boksu kar. Wepchnął go tam z taką stanowczością, że hokeista przewrócił się i był całkowicie zszokowany zachowaniem sędziego.
–Och, czasami przesadzam z decyzjami – przyznał w 2008 roku – Ale to jest instynktowne, ja tego nie planuję. Po prostu mocno przeżywam grę. Czy ekscytowanie się nią jest czymś złym? Wciągam się w to, co dzieje się na tafli i działam momentalnie.
Komentarze