NHL: Połowa problemów arbitrażowych Calgary Flames już rozwiązana
Calgary Flames zakończyli dwie sprawy związane z zawodnikami, którzy zgłosili swoje roszczenia do arbitrażu płacowego. Z Markiem Jankowskim znaleziono porozumienie na drodze polubownej, a kontrakt Bretta Kulaka wyznaczył niezależny sędzia.
Jankowski w środę podpisał dwuletnią umowę gwarantującą mu zarobek w kwocie 3 350 000, przy czym w pierwszym roku pensja wyniesie 1 600 000, a w drugim 1 750 000. Do tej pory środkowy miał kontrakt wejściowy dający mu wynagrodzenie 925 tysięcy dolarów.
Jego sprawa miała być rozpatrywana w arbitrażu w piątek, do czego z oczywistych względów już nie dojdzie. Zawodnik jest zadowolony z osiągniętego porozumienia: - Biznesowo to był bardzo dobry ruch. Teraz mogę skupić się już tylko na hokeju. To czego wymagam od siebie w następnym sezonie to ustabilizowanie formy, by grać w każdym meczu spójnie i konsekwentnie, a nie po prostu miewać takie wyskoki w postaci dobrej gry.
Drużyna z Calgary wybrała go z numerem 21 w drafcie w 2012 roku. W minionej edycji ligowej Jankowski wystąpił w „Płomieniach” w 72 spotkaniach fazy zasadniczej i zdobył w nich 25 punktów (17G + 8A). Żeby przedstawić pełny dorobek tego gracza w NHL trzeba dołożyć jeszcze jedno spotkanie z sezonu 2016/17, kiedy to zadebiutował w tej lidze.
- Mój pierwszy pełny rok gry w NHL był dobry dla mnie. Obserwowałem starszych graczy i notowałem w głowie ich zachowania. Na przykład jak dbać o samego siebie. Sezon jest naprawdę długi, to coś więcej niż rozgrywki AHL i musisz odpowiednio zadbać o swoją formę, by każdego dnia być jak najlepiej przygotowanym do kolejnego meczu – podsumował poprzedni sezon w swoim wykonaniu Jankowski.
Generalny menadżer Calgary Brad Treliving powiedział: - Wszystko pokazuje, że Mark miał dobry debiutancki sezon. Ma zatem podstawy, by budować swoją karierę teraz. Naszym zdaniem uda mu się pójść w górę. Powiedziałem mu, że jeszcze jakieś dwa lata i wróci do rozmów z nami, ale na zupełnie innych warunkach.
Jankowski ma w swoim CV tytuł mistrza rozgrywek akademickich NCAA, zdobyty w 2015 roku wraz z drużyną Providence College. Indywidualnie został wyróżniony przyznaniem mu miejsca w Drużynie Gwiazd finałowego turnieju. Rok później znalazł się w Drużynach Gwiazd poszczególnych grup rozgrywek NCAA (Hockey East i New England). 2017 przyniósł mu sukcesy w lidze AHL. Wybrany został do Zespołu Najlepszych Debiutantów, zaproszono go do Meczu Gwiazd i został królem strzelców ligi wśród pierwszoroczniaków (27).
W poniedziałek odbyło się przesłuchanie obrońcy Bretta Kulaka, mającego status zależnego wolnego agenta. Sędzia powołany do rozpatrzenia problemu ustalił jego wynagrodzenie na kwotę 900 tysięcy i kontrakt obowiązujący na jeden sezon. 24-latek zarabiał ostatnio tylko 650 tysięcy dolarów.
Kulak w minionej edycji ligowej pokazał się w 71 meczach, strzelając przy tym dwa gole i zaliczając 6 asyst. „Płomienie” nie były do końca zadowolone z jego pracy, dlatego został wystawiony 19 lipca na listę „niechcianych”.
Klub z Calgary wybrał go z numerem 105 w czwartej rundzie draftu w 2012 roku. Łącznie rozegrał już dla swojego klubu 101 spotkań fazy zasadniczej i strzelił przy tym dwie bramki, a także popisał się dziewięcioma kluczowymi podaniami.
Zespół z Calgary czekają jeszcze dwa rozstrzygnięcia w drodze arbitrażu płacowego. Chodzi o sprawy bramkarza Davida Ritticha, który ma być przesłuchiwany 28 lipca i napastnika Garneta Hathawaya. Jego sprawa została wyznaczonego dwa dni później.
Komentarze