NHL: Czterokrotna podwyżka dla najlepszego strzelca Red Wings
Skrzydłowy Detroit Red Wings Anthony Mantha po najlepszym sezonie w swojej karierze dostał od klubu nagrodę. Kanadyjczyk podpisał nowy kontrakt, dzięki któremu zarobi cztery razy więcej niż do tej pory.
Mantha związał się z "Czerwonymi Skrzydłami" dwuletnią nową umową. Oficjalnie wysokości jego zarobków nie ujawniono, ale nieoficjalnie wiadomo, że średnio w każdym z najbliższych sezonów ma zarobić 3,3 mln. dolarów. To niemal czterokrotnie więcej niż do tej pory, bo w ostatnich rozgrywkach otrzymał od klubu z Detroit 832,5 tys.
Skrzydłowy dostał od klubu nagrodę za dobry indywidualnie sezon. Choć Red Wings prezentowali się słabo i po raz drugi z rzędu nie zdołali awansować do play-offów, to akurat Mantha ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Wystąpił w 80 meczach, strzelił 24 gole i zaliczył 24 asysty. Był najlepszym strzelcem swojego zespołu.
Do tego wyróżniał się na tle kolegów w zaawansowanych statystykach. Miał najlepsze w Red Wings wyniki w procentowych wskaźnikach Corsi i Fenwick. Ten pierwszy mierzy stosunek wszystkich strzałów oddawanych przez daną drużynę do strzałów oddawanych przez rywali podczas obecności danego zawodnika na lodzie, a ten drugi pokazuje to samo, tyle że w przypadku uderzeń, które nie zostały zablokowane. Mantha miał także drugi najwyższy wskaźnik PDO, czyli łączną procentową skuteczność strzałów i obron bramkarskich drużyny podczas jego obecności na lodzie.
23-letni obecnie skrzydłowy po ostatnim sezonie miał status "chronionego wolnego agenta", bo skończył się jego pierwszy kontrakt w NHL. Mantha podpisał go jeszcze w 2013 roku na 3 lata po wybraniu go przez Red Wings w drafcie z numerem 20, ale dwa pierwsze sezony nie zostały do umowy wliczone, ponieważ zawodnik nie przebił się wtedy do NHL. Zadebiutował w rozgrywkach 2015-16, ale dopiero poprzedni sezon był jego pierwszym w całości spędzonym w Detroit. Wcześniej dzielił swój czas gry między Red Wings, a Grand Rapids Griffins w AHL. Wówczas kontrakt uzależniał jego zarobki od tego, w której lidze występuje. W nowej umowie już takiego zapisu nie ma.
Anthony Mantha do tej pory wystąpił w 150 meczach NHL, strzelił 43 gole i zaliczył 44 asysty. Wszystkie te spotkania rozegrał w sezonach zasadniczych, bo do tej pory nie zagrał w play-offach najlepszej ligi świata.
Komentarze