NHL: Nieobyczajne zachowanie zastępcy generalnego menadżera Ottawa Senators
Randy Lee, asystent głównego menadżera Ottawa Senators, pracujący w tym klubie od 23 lat został oskarżony o napastowanie drugiego stopnia i w poniedziałek stanie przed sądem.
Asystent głównego menadżera Ottawa Senators, Randy Lee udał się w podróż służbową do Buffalo, gdzie odbywało się tradycyjne, coroczne spotkanie robocze dotyczące zbliżającego się draftu. Wizytę w siedzibie „Szabel” pan Lee zapamięta pewnie na długo, gdyż noc z czwartku na piątek zmuszony był spędzić w nieco odmiennych warunkach niż planował. Zamiast eleganckich hotelowych wnętrz los przydzielił mu celę w areszcie, po tym jak postanowił bliżej zaznajomić się z 19-letnim kierowcą busa, który chyba nie docenił zalotów 56-latka.
Lee zaczął znacząco dotykać ramion nastolatka, po czym przeszedł do słownego reklamowania wspaniałości własnych genitaliów. Cała sytuacja zakończyła się interwencją policji, a w piątek prokurator dystryktu Erie, John Flynn postawił mu zarzut molestowania drugiego stopnia.
Randy Lee, asystent głównego menadżera Ottawa Senators, "bohater" ostatnich godzin corocznego spotkania roboczego przedstawicieli klubów NHL w związku ze zbliżającym się terminem draftu.
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prokurator Flynn poinformował zebranych, że Lee zatrzymał się w hotelu Westin, który oferował swoim gościom bezpłatny transfer busem na spotkanie przedstawicieli klubów NHL. Około godziny 10:30 przed południem kierowca został wezwany, by odebrać pana Lee i odstawić go do hotelu. Podczas przejazdu na wyznaczonej trasie, Lee nie przestawał dotykać chłopaka, choć ten nie wyrażał na to zgody, o czym wyraźnie powiadomił pracownika „Senatorów”. Jurny działacz nie tylko zapoznawał się bez pozwolenia z atutami ciała młodego mężczyzny, ale również postanowił wzmocnić swoje szanse na powodzenie u niego, barwnie opowiadając o zaletach swojego przyrodzenia. Jak tylko panowie dojechali do hotelu, kierowca zawezwał ochronę i skontaktował się z Departamentem Policji w Buffalo.
Zatrzymano paszport asystenta generalnego menadżera Ottawy, który musi stawić się w sądzie w poniedziałek, gdzie najprawdopodobniej zostanie nałożona na niego grzywna. – To co się stało nie jest niczym więcej niż wykroczeniem, nie mamy tutaj do czynienia z przestępstwem 100-lecia, ale oczywiście sprawy nie można zbagatelizować, gdyż po drugiej stronie jest 19-letnia ofiara zachowania pana Lee – wytłumaczył prokurator Flynn.
Napastowanie drugiego stopnia jest zagrożone karą więzienia nawet do 15 dni, ale prokurator nie zamierza występować z takim wnioskiem, jeśli w poniedziałek Lee przyzna się do stawianych mu zarzutów. Klub z Ottawy w swoim oświadczeniu potwierdził, że wie o oskarżeniu postawionym swojemu pracownikowi:
„Klub Ottawa Senators zawsze wymagał i wymagać będzie od swoich członków zachowań na najwyższym poziomie, niezależnie od okoliczności i środowiska, w którym się znaleźli. W związku z treścią informacji jakie do nas dotarły staramy się z zachowaniem zasad najwyższej staranności wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia i na bieżąco będziemy informować o postępach naszych prac.”
Komentarze