NHL: Boston coraz bliżej kolejnej rundy (WIDEO)
Już tylko jednej wygranej brakuje „Niedźwiadkom” z Bostonu do tego, żeby zameldować się w kolejnej rundzie play-off. Obecnie prowadzą z Toronto Maple Leafs już 3-1.
Toronto Maple Leafs – Boston Bruins 1:3 (stan rywalizacji: 1-3)
Dla Davida Pastrňáka był to już trzeci mecz tej fazy postsezonowej, w którym zdobył więcej niż jeden punkt. Wczoraj zaliczył dwa kluczowe podania i jest obecnie najskuteczniejszy w całej lidze. Uzbierał już 11 punktów (4G + 7A). W całej historii tylko Wayne Gretzky miał na swoim koncie więcej punktów po czterech pierwszych meczach play-off. W 1987 roku rozpoczął fazę postsezonową od 15 „oczek”.
Tuuka Rask obronił wczoraj 31 strzałów rywala. Było to jego 33.zwycięstwo w play-offach w całej karierze i wyprzedził Franka Brimseka (32 zwycięstwa) w rankingu wszech czasów swojego klubu, w którym obecnie zajmuje 3.miejsce. Spośród wszystkich obecnie grających golkiperów ligowych, Rask zajmuje 8.miejce, z jednym wygranym meczem straty do Roberto Luongo.
Pierwsza bramka wczorajszego meczu padła już w 28 sekundzie, a zdobył ją Torey Krug. To najszybciej zdobyta bramka w play-offach od drugiego meczu półfinału konferencyjnego z 2011, kiedy to James Van Riemsdyk strzelił w 29 sekundzie, reprezentując barwy Philadelphia Flyers.
Po raz dwudziesty pierwszy Boston prowadzi 3-1 w serii w play-offach i tylko dwukrotnie zdarzyło się, że pomimo tego zespół odpadł z dalszej rywalizacji.
Columbus Blue Jackets – Washington Capitals 1:4 (stan rywalizacji: 2-2)
Jewgienij Kuzniecow (1G + 3A), Aleksandr Owieczkin (1G + 1A) i Tom Wilson (1G + 1A) zdobyli więcej niż jeden punkt dla Capitals we wczorajszym spotkaniu.
Wyniki pokazują, że bardzo duże znaczenie będzie miał kolejny mecz w tej parze, bowiem ta drużyna, która wygrywa piąty mecz w rywalizacji, w której po czterech pojedynkach jest remis, statystycznie w 78,8% przypadków awansuje do kolejnej rundy. Stało się tak 201 razy, a tylko w 54 przypadkach było odwrotnie.
Washington po raz pierwszy w swojej historii jest w sytuacji, że przegrywając w serii 0-2 odrobił straty do stanu 2-2. W obecnej rywalizacji Columbus z Capitals wygrywają jak na razie tylko zespoły występujące w charakterze gości. Jest to piąta taka sytuacja w ostatnim 10-leciu w NHL.
Komentarze