Washington Capitals wygrali swój kolejny mecz stadionowy (WIDEO)
Washington Capitals wygrał mecz na stadionie w Annapolis, pokonując 5:2 Toronto, co było trzecią wygraną "stołecznych" w trzecim meczu pod gołym niebem tej drużyny.
Ubiegłej nocy na taflach NHL rozegrano osiem spotkań. Oto co wydarzyło się w tych meczach.
Washington Capitals – Toronto Maple Leafs 5:2
W obecności 29.516 widzów rozegrano na stadionie Navy-Marine Corps Memorial Stadium w Annapolis w stanie Maryland mecz serii stadionowej 2018 Coors Light NHL Stadium Series, który był 25 meczem sezonów zasadniczych w historii NHL rozegranym poza halą (Zimowe Klasyki -10 meczów, Serie Stadionowe – 9 spotkań, Heritage Classic – 4 razy, a także Klasyk Stulecia i Klasyk 100-lecia NHL). W ceremonii rozpoczęcia wzięła udział męska reprezentacja Stanów Zjednoczonych w curlingu, zdobywcy złotego medalu Igrzysk Olimpijskich w Pjongczang. W roli gospodarzy wystąpili zawodnicy Washington Capitals, którzy pokonali 5:2 Toronto Maple Leafs. Głównymi postaciami wśród „stołecznych” byli zdobywcy 3 punktów (1G + 2A): Nicklas Backström, Jewgienij Kuzniecow i John Carlson. Szwed Backström wszystkie punkty zaliczył w pierwszej tercji wczorajszego meczu. Rozpoczął od podania do Kuzniecowa, który zdobył pierwszą bramkę wieczoru. Potem brał udział w akcji, z której Aleksandr Owieczkin strzelił gola na 2:1 dla Waszyngtonu, a następnie podczas gry jego zespołu w przewadze sam trafił do siatki podwyższając na 3:1. Tym samym 30-latek wyrównał rekord największej ilości punktów zobytych w jednej tercji meczu rozgrywanego pod gołym niebem. W 2009 roku gola i dwie asysty zdobył dla Chicago Blackhawks Martin Havlat.
Kontaktowego gola na 2:3 w drugiej tercji dla Toronto strzelił Nazem Kadri (24 bramka w sezonie), ale później Carlson podwyższył na 4:2, po czym Jakub Vrana ustalił wynik na 5:2 dla Capitals. Wszystkie bramki padły podczas pierwszych 40 minut gry. Pomiędzy drugą a trzecią tercją na lodowisku pojawiły się ze swoimi złotymi medalami olimpijskimi hokeistki reprezentacji USA.
Owieczkin dzięki bramce zdobytej na 2:1 został pierwszym hokeistą w tym sezonie NHL, który zdobył co najmniej 40 goli. Rosjanin już po raz siódmy dokonał tego wyczynu w swojej karierze, wychodząc samodzielnie na czoło klasyfikacji. Fotel lidera dzielił do tej pory z Bobby Hullem, który 6-krotnie był pierwszym w lidze zdobywcą 40 goli w sezonie. Łącznie Owieczkin już 9-krotnie przekraczał granicę 40 bramek podczas jednych rozgrywek. Jak do tej pory najwięcej sezonów zakończonych zdobyciem takiej ilości bramek ma na swoim koncie Wayne Gretzky (12). Dziesięć kampanii z takim rezultatem zakończył Mario Lemieux i Marcel Dionne. Po dziewięć zaliczyli, oprócz Owieczkina, Mike Gartner i Mike Bossy. Obecnie brakuje mu już tylko dwóch trafień do zdobycia swojego 600 gola w karierze. Jeżeli dalej będzie strzelał z taką regularnością to zapewne sięgnie po raz siódmy po Trofeum Maurice’a „Rocket” Richarda, nagrody przyznawanej hokeiście, który zdobędzie największą ilość goli w sezonie zasadniczym.
Obrońca Capitals Brooks Orpik i napastnik Toronto James Van Riemsdyk wyrównali rekord 5 występów w meczach na odkrytym stadionie w sezonach zasadniczych.
Napastnik Maple Leafs, Tomas Plekanec został pierwszym zawodnikiem, który w jednym sezonie rozegrał mecze pod gołym niebem dla dwóch różnych drużyn. W grudniu 2017 roku wystąpił w barwach Montreal Canadiens w meczu z okazji 100-lecia NHL.
Washington pozostaje wciąż niepokonanym zespołem w meczach na otwartej przestrzeni. Wcześniej wygrali Zimowy Klasyk 2011 roku na Heinz Field w Pittsburghu 3:1 z Penguins oraz Zimowy Klasyk w roku 2015 na Nationals Park w stolicy USA 3:2 z Chicago Blackhawks.
Capitals prowadzą obecnie w dywizji metropolitalnej mając dwa punkty przewagi nad Philadelphia Flyers.
Tampa Bay Lightning – Philadelphia Flyers 7:6 po rzutach karnych
Kapitan Tampa Bay Lightning, Steven Stamkos zdobył 5 punktów (2G + 3A) w meczu z Philadelphia Flyers, co jest jego najlepszym osiągnieciem meczowym. Ponadto zdobył decydujące trafienie w konkursie najazdów, które kończyły wczorajszy pojedynek.
Stamkos dołączył do kolegi klubowego, Alexa Killorna, który 1 lutego w meczu z Calgary również zdobył 5 „oczek”. To już 21 taki przypadek w bieżących rozgrywkach. Więcej meczów z co najmniej 5 punktami jednego zawodnika wydarzyło się ostatnio w sezonie 2007/08 (24 mecze).
Inny zawodnik „Błyskawic”, Victor Hedman zdobył wczoraj 2 gole i 2 asysty, czym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze (1G + 3A w meczu z Montrealem 13 paździenika 2014). Został siódmym obrońcą w tym sezonie, który zdobył w meczu co najmniej 4 punkty.
Nikita Kuczerow powrócił do gry po dwóch meczach przerwy spowodowanych kontuzją. Powrót był bardzo udany, bowiem napastnik Tampy zaliczył 3 asysty i jest najskuteczniejszym zawodnikiem ligi w bieżących rozgrywkach. Zdobył 85 punktów (33G + 52A) w 64 meczach, czym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze z ubiegłego sezonu, kiedy zdobył 40 goli i 45 asyst. Po raz pierwszy w jego 5-letniej karierze, w bieżących rozgrywkach w jednym sezonie udało mu się zdobyć co najmniej 50 kluczowych podań.
Tampa przegrywała w tym meczu dwukrotnie dwiema bramkami (1:3, 3:5), a mimo to wygrała spotkanie, co zdarzyło się po raz trzeci w historii klubu (również w 2010 z Philadelphią i w 2013 z New Jersey Devils), a także jest drugim takim przypadkiem obecnych rozgrywek (27 lutego Washington pokonał Winnipeg 6:5).
Tampa prowadzi w całej lidze i punktuje nieprzerwanie od siedmiu spotkań. W tym czasie 6 razy wygrała, a raz przegrała za jeden punkt.
Dallas Stars – St.Louis Blues 3:2 po dogrywce
Aleksander Radułow dał gospodarzom wyrównanie na dwie minuty i 56 sekund przed końcem podstawowego czasu gry, a Jamie Benn zdobył zwycięskiego gola w dogrywce dając „Gwiazdom” wygraną 3:2. Benn zdobył w tym meczu gola i asystę, czym przerwał 11-meczową serię bez zdobyczy bramkowej.Dallas zasiada na trzecim miejscu dywizji centralnej.
Los Angeles Kings – Chicago Blackhawks 3:5
Po drugiej tercji gospodarze prowadzili 3:1, po czym w ostatnich 20 minutach meczu stracili cztery bramki i przegrali mecz 3:5. Dla Chicago, Jonathan Toews i Patrick Kane zaliczyli po jednym celnym trafieniu i dwóch asystach. Kane ulokował krążek w pustej bramce 3 sekundy przed końcem meczu. Był to jego 24.gol w sezonie i razem z 38 asystami posiada 62 punkty, co daje mu miano najskuteczniejszego w „Czarnych Jastrzębiach”.Chicago zajmuje 7.miejsce w dywizji centralnej, a Los Angeles jest trzecią ekipą „Pacyfiku”.
Boston Bruins – Montreal Canadiens 2:1 po dogrywce
Brad Marchand golem zdobytym w dogrywce zapewnił drużynie Bruins czwarte kolejne zwycięstwo w TD Garden. Dla 29-letniego napastnika był to trzeci gol zdobyty w dogrywce w tym sezonie. Kanadyjczyk dołączył do grona innych 5 hokeistów, którzy w bieżących rozgrywkach mogą pochwalić się takim osiągnięciem. Prowadzi w klasyfikacji wszechczasów Bostonu w ilości goli zdobywanych w dogrywkach. Wraz z Ditem Clapperem i Glennem Murrayem ma na swoim koncie 10 takich bramek.
Arizona Coyotes – Ottawa Senators 2:1
Jean-Gabriel Pageau zdobył pierwszego gola w tym meczu. „Senatorowie” prowadzili przez kwadrans, po czym wyrównujące trafienie zadał Oliver Ekman-Larsson. W drugiej tercji rozstrzygającą o zwycięstwie Arizony bramkę zdobył Jordan Martinook, dając „Kojotom” 20 wygraną w obecych rozgrywkach. Wciąż są na ostatnim miejscu w lidze, ale tracą tylko punkt do Buffalo Sabres. Ottawa to trzecia od końca ekipa ligi, mająca 4 punkty więcej niż Arizona.
Edmonton Oilers – New York Rangers 2:3
Rangersi objęli prowadzenie w 54.sekundzie po golu Chrisa Kreidera. Więcej bramek w pierwszej tercji nie padło. Mika Zibanejad wyprowadził powtórnie nowojorczyków na prowadzenie, zdobywając gola na 2:1. W meczu zaliczył także asystę, będąc najskuteczniejszym „Strażnikiem”. Takim samym dorobkiem w drużynie z Edmonton może pochwalić się Connor McDavid, lider punktowy (30G + 49A, 79 pkt.) „Nafciarzy”.Rangers zajmują 7.miejsce w dywizji metropolitalnej, a Edmonton jest na 6.pozycji w dywizji Pacyfiku.
Pittsburgh Penguins – New York Islanders 3:2 po dogrywce
Derick Brassard zdobył swojego pierwszego gola dla Penguins od kiedy dołączył do drużyny 23 lutego. Był to gol wyrównujący w trzeciej tercji wczorajszego meczu. Sprawę wygranej przesądził kapitan „Pingwinów” Sidney Crosby, który gola zdobył w 72.sekundzie dogrywki. To był jego 12 gol w dodatkowym czasie gry w NHL, co pozwoliło mu wdrapać się na szczyt klubowej hierarchii, gdzie zasiadać będzie razem z Jewgienijem Małkinem, który również 12-krotnie zdobywał bramki w dogrywce.„Pingwiny” tracą jeden punkt do zasiadających na fotelu wicelidera dywizji metropolitalnej Philadelphia Flyers.
Komentarze