NHL: Jets gromią Stars, kolejny hat-trick Laine
Bez większych problemów hokeiści Winnipeg Jets dopisali do swojego konta kolejny komplet punktów. Podopieczni Paula Maurice’a pokonali przed własną publiką Dallas Stars aż 8:2. Drugiego hat-tricka w aktualnym sezonie skompletował Patrik Laine.
„Gwiazdy”, które w poprzednim sezonie sięgnęły po miano najlepszej ekipy Konferencji Zachodniej, na starcie aktualnej kampanii nie radzą sobie najlepiej. Od pewnego czasu kadra teksańskiej drużyny nękana jest przez plagę kontuzji, na lodowisku nie pojawili się jeszcze Aleš Hemský, Mattias Janmark oraz Cody Eakin, po kilku starciach z symptomami wstrząśnienia mózgu od składu odsunięty został Patrick Sharp. Jednak minionej nocy to nie luki w ofensywie przeszkadzały Stars najbardziej, a słaba gra w defensywie, głupie błędy i problemy z obsadą bramki.
W tym roku ponownie włodarze teksańskiego klubu postawili nafiński duet. Wariant ten nie sprawdził się w ubiegłym sezonie, a postępów niewidać. Zarówno Antti Niemi, jak i Kari Lehtonen nie grają na poziomie, choćbyzbliżonym do średniej ligowej. Wczoraj obaj stracili po cztery bramki, wspólniewybronili tylko 23 strzały rywali.
- To żenujące -powiedział po meczu kapitan „Gwiazd”, Jamie Benn. - Przyjechaliśmu tu i zagraliśmy fatalnie. Prawdopodobnie sięgnęliśmydna. Myślę, że nie może być już gorzej. Musimy zastanowić się nad tym, cozrobić, by to zmienić.
W świetnej dyspozycji była minionej nocy pierwsza formacjaofensywna gospodarzy. Patrik Laine, Nikolaj Ehlers i Mark Scheifele zgromadzili w sumie dziesięćpunktów. Fiński skrzydłowy, który został przez Jets wybrany w tegorocznymdrafcie z numerem drugim, ustrzelił drugiego hat-tricka w tej kampanii iawansował na lidera rankingu najlepszych strzelców północnoamerykańskiej ligi. TakżeScheifele dorobił się swojej „jedynki”. Dzięki czterem „oczkom” skompletowanychw ostatnim meczu jest najlepiej punktującym zawodnikiem w National HockeyLeague.
Poza tą dwójką na listę strzelców wpisali się wczorajrównież Marko Daňo, Adam Lowry oraz Andrew Copp, dla którego było to pierwszetrafienie w tym sezonie. Connor Hellebuyck skapitulował dwukrotnie, po celnychstrzałach Tylera Seguina i Patricka Eavesa.
Na lodowisko w bluzie „Odrzutowców” nie wyjechał jeszczeJacob Trouba, który po długich tygodniach oczekiwań podpisał nowy kontrakt zeswoim dotychczasowym klubem. Młodego defensora w barwach Jets powinniśmyzobaczyć już w kolejnym pojedynku. Jutro w nocy podopieczni Paula Maurice’azmierzą się z Arizona Coyotes.
Winnipeg Jets – Dallas Stars 8:2 (2:0, 4:1, 2:1)
1:0 Scheifele – Ehlers 3:06
2:0 Laine – Chiarot, Postma 8:46
2:1 Eaves – Shore, Klingberg 21:30 (w przewadze)
3:1 Laine – Wheeler, Scheifele 26:51 (w przewadze)
4:1 Laine – Scheifele, Ehlers 30:07
5:1 Daňo – Connor, Petan 37:09 (w przewadze)
6:1 Scheifele – Petan, Laine 39:20 (w przewadze)
6:2 Seguin – Roussel, Eaves 42:32 (w przewadze)
7:2 Copp – Burmistrow, Myers 53:49 (w osłabieniu)
8:2 Lowry – Copp, Myers 58:16
Minuty kar: 42-52
Strzały na bramkę: 31-30
Widzów: 15,294
Niechlubna passa Vancouver Canucks wreszcie przerwana. Ekipaz Kolumbii Brytyjskiej zakończyła serię porażek na dziewięciu z rzędu, wczorajpodopieczni Williego Desjardinsa zaskoczyli wszystkich ekspertów pokonując nawyjeździe hokeistów New York Rangers, którzy w ostatnim czasie radzili sobieświetnie. Zadecydowała trzecia tercja, w której przyjezdni ustrzelili aż czterygole. „Orki” wygrały ostatecznie 5:3, dwa trafienia odnotował AlexandreBurrows.
Komplet punktów wyrwali wczoraj również hokeiści Detroit RedWings. Drużyna z „Miasta Motoryzacji” także zastopowała serię porażek, tyle żenieco wcześniej od zawodników z zachodniego wybrzeża Kanady. Po pięciukolejnych przegranych, „Skrzydła” zdołały wczoraj pokonać na wrogim tereniehokeistów Philadelphia Flyers. Bohaterem zespołu z Detroit został 22-letni AndreasAthanasiou. Młody środkowy najpierw w trzeciej tercji zdobył bramkę dającąremis, a następnie w serii rzutów karnych odnotował decydujące trafienie.
Ze świetnej strony pokazali się minionej nocy hokeiści LosAngeles Kings. Jeszcze do niedawna podopieczni Darryla Suttera mieli sporeproblemy z regularnym wpisywaniem się na listę strzelców, tym razem jednak rozgromilimłodą ekipę Toronto Maple Leafs aż 7:0. Pomiędzy słupkami bramki „Królów”ponownie bardzo dobrze radził sobie Peter Budaj. Doświadczony golkiper zaliczyłdrugie czyste konto z rzędu.
Na żaden błąd nie pozwolił sobie wczoraj także bramkarz SanJose Sharks, Martin Jones. 26-letni Kanadyjczyk interweniował udanie przy wszystkich24 próbach hokeistów Washington Capitals. Jego zespół triumfował 3:0 po golach Marca-ÉdouardaVlasica, Brenta Burnsa i Joe’a Thorntona. - Martinporadził sobie dzisiaj świetnie - mówił po meczu trener „Rekinów”, PeterDeBoer. - Był naszym najlepszymzawodnikiem.
Ligowy klasyk pomiędzy odwiecznymi rywalami - Boston Bruinsi Montreal Canadiens - zakończył się po myśli zawodników Habs. Kanadyjska ekipatriumfowała przed własną publiką 3:2, na nieco ponad minutę przed końcowąsyreną szalę zwycięstwa na stronę Canadiens przechylił Paul Byron. 27-letniskrzydłowy wykorzystał zamieszanie pod bramką „Niedźwiadków” powstałe postrzale Aleksandra Radułowa i zdołał wepchnąć krążek za plecy Zane’a McIntyre.
Komentarze