Play-offy NHL: Sharks triumfują po trudnej przeprawie (WIDEO)
Pierwsze zwycięstwo w finałowej serii wyrwali wczoraj hokeiści San Jose Sharks. Kalifornijczycy zwyciężyli 3:2 po dogrywce, bohaterem zespołu z zachodniego wybrzeża został 24-letni debiutant, Joonas Donskoi.
To już drugi mecz w tej konfrontacji, który rozstrzygnięty został w doliczonym czasie gry. Podobnie, jak w starciu numer dwa, szalę zwycięstwa na stronę swojego zespołu w dogrywce przechylił żółtodziób. W poprzednim spotkaniu był to Conor Sheary, teraz sprawy w swoje ręce wziął Donskoi - fiński napastnik, którego Florida Panthers wydraftowali sześć lat temu, ale nie chcieli zatrzymać. 24-latek, którego nazwisko przed startem sezonu było szerzej nieznane, zdobył prawdopodobnie jedną z najważniejszych bramek w swojej karierze.
Początek meczu nie poszedł po myśli gospodarzy. Hokeiści Pittsburgh Penguins za sprawą Bena Lovejoya już w szóstej minucie przejęli prowadzenie. Doświadczony obrońca wystrzelił krążek spod niebieskiej linii, nie był to strzał wysokiej jakości, ale i tak zaskoczył Martina Jonesa. „Rekiny” wróciły do gry po niecałych pięciu minutach. Na listę strzelców ponownie wpisał się Justin Braun.
Penguins przeważali w statystyce strzałów oddanych w światło bramki, ale to podopieczni Petera DeBoera kreowali kolejne coraz groźniejsze akcje i to oni byli bliżej przełamania remisu. Swoje szanse mieli Brent Burns, Joel Ward i Logan Couture, ale górą we wszystkich tych starciach był świetnie radzący sobie Matt Murray.
Na chwilę przed drugą przerwą prowadzenie ponownie przejęły „Nieloty”. Drużyna z “Miasta Stali” korzystnego wyniku nie utrzymała jednak długo, na początku trzeciej tercji na tablicy wyników znów pojawił się remis. Do wyrównania doprowadził Joel Ward. Pomimo kilku groźnych akcji po obu stronach lodowiska nie doczekaliśmy się rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry. Bohaterem spotkania okazał się 24-letni Donskoi. Młody Fin wpisał się na karty ligowej historii jako szósty debiutant, który w finałach ustrzelił gola w doliczonym czasie gry.
- To bardzo ważne zwycięstwo - mówił w szatni Joe Thornton, który wczoraj odnotował dwie asysty. - Przegrana równała się z 3:0, trudno z czegoś takiego wyjść. Ale zatrzymaliśmy rywali, jest 2:1 i następny mecz gramy przed własną publicznością. To świetne uczucie.
San Jose Sharks – Pittsburgh Penguins 3:2 (1:1, 0:1, 1:0, 1:0)
0:1 Lovejoy 5:29
1:1 Braun – Thornton, Vlasic 9:34
1:2 Hornqvist – Lovejoy, Määttä 39:07
2:2 Ward – Donskoi, Thornton 48:48
3:2 Donskoi – Tierney 72:18
Minuty kar: 2-6
Strzały na bramkę: 26-42
Widzów: 17,562
Stan rywalizacji: 1-2
Komentarze