NHL: 258 minut Blues (WIDEO)
Ponad 258 minut trwała passa St. Louis Blues bez wpuszczonej bramki. Po czterech kolejnych meczach, w których bramkarze "Nutek" notowali czyste konta, w końcu do siatki trafił Michaił Grigorienko. Ekipa z Missouri i tak w tym starciu była górą.
Brian Elliott, który niedawno wrócił na lód po przerwie spowodowanej kontuzją, jest aktualnie w znakomitej formie. Doświadczony golkiper odnotował trzy z rzędu mecze bez straconego gola. Minionej nocy po stracie bramki dostał od fanów owacje na stojąco. - Presja minęła - mówił w szatni 30-letni Kanadyjczyk. - Wpuścisz gola i zapominasz o tym, próbujesz rozpocząć nową passę.
Na pierwsze trafienie kibice zgromadzeni w Scottrade Center nie musieli czekać długo. Już w drugiej minucie, po tym, jak na ławkę kar zjechał Carl Soderberg gumę w siatce umieścił David Backes. Tor lotu krążka po potężnym strzale spod niebieskiej Alexandra Steena, dla którego był to pierwszy mecz od ponad miesiąca, tuż pod bramką przekierował kapitan "Nutek".
Hokeiści Colorado Avalanche odpowiedzieli na chwilę przed pierwszą przerwą. Po ładnej akcji całej formacji trafienie numer sześć w aktualnej kampanii odnotowałMichaił Grigorienko. Pozbawieni swoich dwóch najlepszych strzelców Matta Duchene i Nathana MacKinnona Avs nie zdołali jednak ponownie wpisać się do protokołu meczowego. W drugiej tercji trafiali już tylko gospodarze, najpierw sytuację dwóch na jednego wykorzystał Troy Brouwer, a następnie błąd jednego z obrońców "Lawin" wykorzystał Władimir Tarasienko.
W ostatniej odsłonie meczu bardzo aktywni w ofensywie byli podopieczni Patricka Roy, którzy wciąż mają matematyczne szanse na awans do fazy mistrzowskiej, choć po wczorajszej przegranej graniczy to z cudem i tylko długa seria wygranych może ich uratować. Szczególnie gorąco pod bramką Elliotta zrobiło się w ostatnich minutach spotkania po tym, jak szkoleniowiec zespołu z Denver zdecydował się na zdjęcie bramkarza. Doświadczony golkiper nie pozwolił sobie jednak na choćby jeden błąd.
Podopieczni Kena Hitchcocka idą punktowo łeb w łeb z liderami Dywizji Centralnej Dallas Stars, którzy minionej nocy również odnotowali zwycięstwo.Jeśli "Nutki" zdołają utrzymać wysoką formę mogą nawet po raz drugi w historii organizacji sięgnąć po tytuł najlepszej ekipy Konferencji Zachodniej.
St. Louis Blues - Colorado Avalanche 3:1 (1:1, 2:0, 0:0)
1:0 Backes - Steen, Shattenkirk 1:48 (w przewadze)
1:1Grigorienko - Barrie,Bødker 18:12
2:1 Brouwer - Stastny, Steen 29:30 (w przewadze)
3:1 Tarasienko 32:28
Minuty kar: 4-8
Strzały na bramkę: 27-21
Widzów: 19,263
Hokeiści Minnesoty Wild znaleźli w tym roku sposób na Chicago Blackhawks. Podopieczni Johna Torchettiego wygraliw tym sezoniewszystkie pięć spotkań przeciwko ekipie z "Wietrznego Miasta", która to w ubiegłorocznych play-offach wyeliminowała ich w drugiej rundzie po czterech meczach. Devan Dubnyk nie miał wczoraj sporo pracy, drużyna ze stanu Illinois testowała go zaledwie 19 razy. "Dzicy" wygrali ostatecznie 4:1. Do nieprzyjemnego incydentu doszło w pierwszej tercji tego starcia. Duncan Keith po zderzeniu z Charliem Coylem upadł na lód, doświadczony defensor wyładował frustrację uderzając rywala kijem w twarz. Kanadyjczyk został odesłany przez sędziów do szatni, sprawie dokładniej przyjrzy się Komisja Dyscyplinarna ligi.
Pierwszego hat-tricka w karierze odnotował minionej nocy Logan Couture. Napastnik San Jose Sharks zdobył trzy bramki w niecałe dwadzieścia minut, dzięki czemu jego ekipa wygrała z Vancouver Canucks 4:1. Dla drużyny z Kolumbii Brytyjskiej była to dziewiąta porażka z rzędu. Podopieczni Williego Desjardinsa sięgnęli tym samym ligowego dna i na spółkę z Toronto Maple Leafs oraz Edmonton Oilers zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Ważnych punktów do swojego konta nie zdołali dopisać wczoraj hokeiści Detroit Red Wings. "Skrzydła", które walczą z Philadelphia Flyers o ostatnią pozycję premiowaną awansem do fazy mistrzowskiej, musiały uznać wyższość hokeistów Montreal Canadiens. Do wygranej ekipę z Quebec poprowadził kapitan drużyny, Max Pacioretty. 27-letni Amerykanin skompletował dwa trafienia, w tym to najważniejsze, dające Habs zwycięstwo.
W świetnej formie w ostatnim czasie jest Nazem Kadri. 25-letni Kanadyjczyk, który rozgrywa bardzo dobry sezon, ustrzelił wczoraj hat-tricka, a Toronto Maple Leafs triumfowali nad Florida Panthers 5:2. Ekipa z Florydy, która jest prawdziwą sensacją tej kampanii, wciąż ma ogromne szanse na wygranie Dywizji Atlantyckiej.
Wysokie prowadzenie roztrwonili wczoraj hokeiści Buffalo Sabres. Zespół ze stanu Nowy Jork na pierwszej przerwie prowadził trzema bramkami, Pittsburgh Penguins zdołali jednak nadrobić straty, a nawet dołożyć dodatkowego gola, a to wszystko w przeciągu kolejnych dwudziestu minut. Zwycięzcę wyłoniono jednak dopiero po serii rzutów karnych. W tym elemencie lepsi okazali się zawodnicy z "Miasta Stali", autorem decydującej bramki był Kris Letang.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze