NHL: Flyers wciąż w grze (WIDEO)
Hokeiści Philadelphia Flyers odrabiają straty, już tylko punkt dzieli ich od "dzikiej karty". Podopieczni Dave'a Hakstola kontynuują dobrą passę, wczoraj pokonali na wyjeździe New York Islanders 4:1.
W aktualnym sezonie ekipa z Filadelfii zaserwowała swoim fanom prawdziwy rollercoaster. W lutym jeszcze mało kto wierzył w to, że "Lotnicy" awansują do fazy mistrzowskiej. Hokeiści z "Miasta Braterskiej Miłości" zdołali jednak odbić się od dna i zaskoczyć kibiców oraz ekspertów, w marcu Flyers przegrali tylko trzy mecze. Teraz robią wszystko, by powtórzyć historię Ottawa Senators sprzed roku i dostać się do play-offów rzutem na taśmę.
Za ostatnie sukcesy odpowiadają nie tylko największe gwiazdy zespołu, jak Claude Giroux, Wayne Simmonds czy Steve Mason, ale także drugoplanowe postaci, w szczególności Michael Raffl, Radko Gudas, Nick Cousins oraz największe zaskoczenie tego sezonu - Shayne Gostisbehere. Wczoraj do tego grona dołączył Brandon Manning, 25-letni Kanadyjczyk ustrzelił pierwszego gola w karierze, który okazał się kluczowy w tym starciu.
"Lotnicy" zaatakowali na początku drugiej tercji, krążek w siatce umieścił Cousins, jednak Isles zdołali odpowiedzieć minutę później trafieniem Kyle'a Okposo. Bramkę na wagę zwycięstwa zaliczył jeszcze przed przerwą Manning. Kanadyjski defensor uderzył tuż pod poprzeczkę, Thomas Greiss nie zdążył w porę zareagować.
W decydującej odsłonie meczu gospodarze nie zdołali naprawić wcześniejszych błędów, ekipa z Filadelfii stopniowo powiększała swoją przewagę. Po golu dołożyli Sam Gagner i Giroux.
Wczorajsze spotkanie było arcyważne dla obu drużyn. "Lotnicy" znacznie zmniejszyli różnicę punktową do zajmujących ostatnie miejsce premiowane awansem do fazy play-off Detroit Red Wings, zaś Isles zrobili krok w tył i nie zbliżyli się do trzecich w Dywizji Metropolitalnej Pittsburgh Penguins. Ze względu na ostatnią zwyżkę formy "Nielotów", a słabą dyspozycję hokeistów z Brooklynu doszło do przetasowań w tabeli. Dla podopiecznych Jacka Capuano była to trzecia porażka z rzędu, jeśli w najbliższym czasie "Wyspiarze" się nie odbudują, może skończyć się to tym, że zabraknie ich w fazie mistrzowskiej.
New York Islanders - Philadelphia Flyers 1:4 (0:0, 1:2, 0:2)
0:1 Cousins - Voráček 22:24
1:1 Okposo - de Haan 23:54
1:2 Manning - MacDonald, Streit 33:01
1:3 Gagner - Couturier, Raffl 44:22
1:4 Giroux - Simmonds, Schenn 59:33 (pusta bramka)
Minuty kar: 8-6
Strzały na bramkę: 24-27
Widzów: 14,329
Do niespotykanej dotąd sytuacji doszło minionej nocy podczas starcia New York Rangers z Florida Panthers. W drugiej tercji spotkania, przy stanie 2:0 dla "Strażników" ostatnią linią obrony nowojorskiej ekipy okazał się sędzia. Jeden z arbitrów niepotrzebnie wjechał na linię bramkową, żeby ustalić położenie krążka. W tym momencie Jussi Jokinen skierował zgubioną przez Henrika Lundqvista gumę w stronę bramki. Krążek odbił się od "pasiaka", po czym akcja została przerwana. Ostateczny wynik sugeruje jednak, że niewiele by to zmieniło, Nowojorczycy wygrali 4:1. Po raz pierwszy od niemal trzech miesięcy na listę strzelców wpisał się Rick Nash.
Młodzi zawodnicy Toronto Maple Leafs nie składają broni, pomimo że, już oficjalnie, na pewno nie zobaczymy tej kanadyjskiej ekipy w fazie mistrzowskiej. Wczoraj dzięki świetnej grze Williama Nylandera "Klonowe Liście" pokonały Calgary Flames 5:2 i już tylko jedno "oczko" dzieli ich od przedostatnich w tabeli Winnipeg Jets. 19-letni Szwed odnotował trafienie i dwie asysty, był bardzo blisko dołożenia kolejnego punktu, ale krążek po jego strzale odbił się od słupka.
Także trzy "oczka" do swojego dorobku punktowego dodał wczoraj Ryan Johansen. Były zawodnik Columbus Blue Jackets poprowadził Nashville Predators do wygranej nad Los Angeles Kings - 5:2. Na listę strzelców wpisał się również Filip Forsberg, 21-letni Szwed dobił tym samym do bariery trzydziestu zdobytych bramek.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
Komentarze