NHL: Rekord Owieczkina (WIDEO)
Aleksander Owieczkin został wczoraj najbardziej bramkostrzelnym Rosjaninem w historii północnoamerykańskiej ligi. „Aleksander Wielki” przeskoczył w klasyfikacji wszech czasów Siergieja Fiodorowa. Pomimo pomocy ze strony Owieczkina Washington Capitals ulegli Dallas Stars 2:3.
Na bramkę numer 484 w wykonaniu rosyjskiego snajpera czekaliśmy od długiego czasu. Owieczkin nie zapunktował w ostatnim tygodniu, pomimo że kilkukrotnie umieścił krążek w siatce. Za każdym razem gole doświadczonego skrzydłowego były uznawane przez sędziów za niezgodne z regulaminem i nie pojawiały się na tablicach wyników.
Historyczna bramka padła w ostatniej tercji wczorajszego starcia. Po trafieniach Tylera Seguina i Cody’ego Eakina prowadzenie należało do drużyny z Teksasu. Krążek posłany przez T.J. Oshiego w stronę Owieczkina znalazł się tuż pod bramką Kariego Lehtonena. Nicklas Bäckström przejął gumę i podał do nadjeżdżającego Rosjanina, który nie miał problemu z wykończeniem akcji. Remis nie utrzymał się jednak długo. Zaledwie cztery minuty później Jason Spezza wykorzystał błąd jednego z defensorów Caps, z łatwością wyłuskał od niego krążek i momentalnie posłał w stronę bramki. Philipp Grubauer nie miał czasu na reakcję. Tym trafieniem Spezza domknął wynik.
Pomimo wybitnego osiągnięcia Owieczkin nie został uznany bohaterem meczu. Pierwszą gwiazdą wczorajszego spotkania wybrano Lehtonena. 32-letni Fin wybronił 33 strzały rywali i wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą gola. - Nie spanikowaliśmy, kiedy wyrównali wynik, robiliśmy, co do nas należało, nic specjalnego i to zadziałało – tłumaczył po meczu doświadczony golkiper.
Rosjanin nie był jedynym, który zapisał się wczoraj na kartach historii. To mecz numer 500 w wykonaniu Alexa Goligoskiego, 700 spotkań w barwach „Stołecznych” rozegrał Brooks Laich. Świętował także trener „Stołecznych” Barry Trotz, dla którego było to setne starcie za plecami hokeistów ze stolicy Stanów Zjednoczonych.
Washington Capitals – Dallas Stars 2:3 (1:1, 0:0, 1:2)
0:1 Seguin – Klingberg, Benn 9:28
1:1 Bäckström – Chorney, Orłow 17:40
1:2 Eakin – Klingberg, Niczuszkin 44:45
2:2 Owieczkin – Bäckström, Oshie 47:01
2:3 Spezza 51:10
Minuty kar: 4-0
Strzały na bramkę: 35-31
Widzów: 18,506
Trzecie czyste konto w tym sezonie zanotował minionej nocy Martin Jones. San Jose Sharks pokonali na wyjeździe Philadelphia Flyers, jedynego gola, którego ujrzeli fani zgromadzeni w Wells Fargo Center ustrzelił w dogrywce Melker Karlsson. Jones wybronił 34 strzały przeciwników, aktualnie wraz z Jakem Allenem i Michalem Neuvirthem przewodzi lidze w statystyce meczów bez straconej bramki.
Żadnego krążka za swoje plecy nie przepuścił wczoraj także Craig Anderson. Ottawa Senators triumfowali nad Columbus Blue Jackets 3:0, ale zwycięstwo było słodko-gorzkie. Na kilka minut przed końcową syreną z lodowiska z pomocą kolegów zjechał Bobby Ryan. 28-letni Amerykanin został wgniecony w bandę przez Davida Savarda, za nieczyste zagranie zawodnik „Kurtek” dostał karę meczu.
Zwycięska seria New York Rangers zakończona. Nowojorczycy mieli wczoraj szansę na przedłużenie passy do dziesięciu wygranych z rzędu, ale nie pozwolili na to hokeiści Tampa Bay Lightning. Pogromcą zespołu z „Wielkiego Jabłka” został Valtteri Filppula. 31-letni Fin na nieco ponad minutę przed końcową syreną, podczas gdy Bolts grali w osłabieniu, umieścił gumę w siatce dając gospodarzom jednobramkową przewagę.
Trzeciego w karierze hat-tricka ustrzelił minionej nocy zawodnik Boston Bruins Loui Eriksson. Ekipa ze wschodniego wybrzeża pokonała Minnesotę Wild 4:2. W ostatnich sekundach meczu frustrację w niewłaściwy sposób postanowił rozładować Matt Beleskey. 27-letni Kanadyjczyk uderzył kijem w nogę Jasona Zuckera, hokeista „Dzikich” momentalnie upadł na lód, z tafli zjeżdżał z pomocą kolegów z zespołu i medyków. Trener Mike Yeo nie przekazał jeszcze, ile będzie trwać przerwa Amerykanina.
WYNIKI WSZYSTKICH WCZORAJSZYCH SPOTKAŃ
TABELE
Komentarze