Chce wrócić do NHL
Ambitne plany ma Zenon Konopka. Były zawodnik Ciarko PBS Bank KH Sanok chce wrócić do ligi NHL i dopiero później zakończyć karierę.
Kanadyjczyk z polskim paszportem jeszcze do niedawna był cenioną postacią w hokejowym światku. Uważany był za specjalistę od wznowień, jednak przede wszystkim funkcjonował na lodzie jako "enforcer", spełniający rolę tak zwanego ochroniarza dla czołowych zawodników drużyny. Dlatego też często brał udział w bójkach i nie stronił od ataków ciałem.
W lidze NHL rozegrał 346 spotkań sezonu zasadniczego, w których zdobył 12 bramek i zanotował 18 asyst. Na ławce kar przesiedział 1082 minuty karne.
Jednak na wizerunku Kanadyjczyka widnieje rysa. W sezonie 2013/2014 został zawieszony przez władze ligi NHL za stosowanie niedozwolonych substancji wspomagających. Zawodnik nie szukał wymówek i przyjął karę dwudziestu spotkań zawieszenia z pokorą.
- Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ten błąd. Jako profesjonalny sportowiec jestem w pełni odpowiedzialny za to, jakie substancje trafiają do mojego organizmu - bił się w piersi Konopka. - Zakupiona odżywka była produktem dostępnym legalnie, lecz zawierała część związków chemicznych będących na liście zakazanych substancji. Niestety, nie zachowałem dostatecznej ostrożności, by sprawdzić, czy produkt, jaki przyjmuję, nie zawiera zabronionych substancji - dodał.
Teraz zawodnik chce odkupić winy, ale jednocześnie podkreśla, że kara nie była adekwatna do popełnionego czynu.
- Szczycę się, że jestem uczciwym hokeistą - powiedział Konopka na łamach "Olean Times Herald".
- Zawsze starasz się przestrzegać zasad. Czasami zdarza się je nagiąć, ale gdy dzieje się taka rzecz, to co mocno cię frustruje. Zwłaszcza, że dzieją się również dużo gorsze sprawy.Mam tu na myśli wydarzenia związane z zawodnikami NFL. Mówimy tu o pobitych dziewczynach, żonach. Oglądam doniesienia i zastanawiam się nad tym, że zostałem zawieszony na 45 spotkań za wzięcie niedozwolonej substancji, dostępnej w legalnych aptekach - zaznaczył "Zeke".
Prawdopodobnie cała ta sytuacja wpłynęła na obraz Konopki w oczach menedżera Buffalo Sabres, który nie zdecydował się na przedłużenie kontraktu zawodnika, którego jeszcze niedawno podebrał z "listy odrzutków". Żaden inny klub najlepszej północnoamerykańskiej ligi nie zaoferował mu umowy, więc Konopka przeniósł się do Polski, gdzie rozegrał 11 spotkań. Twardo grający napastnik jest zdeterminowany, by wrócić do NHL i zakończyć karierę.
Komentarze