NHL: Letnie przetasowania - Dywizja Atlantycka
Sezon ogórkowy północnoamerykańskiej ligi ruszył już na dobre. W ostatnich dniach uważnie przyglądaliśmy się kolejnym roszadom w składach wszystkich klubów NHL. O tym, do jakich przetasowań doszło możecie przeczytać poniżej.
W poprzednich częściach wzięliśmy pod lupę poczynania generalnych menedżerów z Dywizji Pacyfiku i Dywizji Metropolitalnej. Tym razem skierujemy naszą uwagę na Dywizję Atlantycką, w której występują Boston Bruins, Tampa Bay Lightning, Buffalo Sabres, Detroit Red Wings, Florida Panthers, Toronto Maple Leafs, Montreal Canadiens.
Mamy tu historie kilku remontów. Na gruntowną przebudowę składu zdecydowały się "Klonowe Liście", Toronto po sześciu latach opuścił Phil Kessel. Zupełnie inaczej sprawy mają się w Buffalo. Sabres po dołączeniu do zespołu Ryana O'Reilly'ego, Evandera Kane'a, Zacha Bogosiana i Robina Lehnera nie wyglądają już, jak drużyna, która będzie w ogonie ligi. Nawet jeśli niektórzy młodsi zawodnicy potrzebują jeszcze kilku sezonów na rozwój, sytuacja klubu ze stanu Nowy Jork znacznie się polepszyła.
Wciąż czekamy na transfery i nowe kontrakty ze strony Canadiens i Bolts. Poza kilkoma nieznacznymi poprawkami składu, właściciele tych drużyn nie zrobili zbyt wiele. To nie oni jednak uchodzą za największych przegranych ostatnich kilkunastu dni. Fani Bruins mieli powody do niezadowolenia, nowy menedżer generalny ich ulubionego zespołu sprawił im kilka niespodzianek.
Przyjrzyjmy się zatem uważnie ruchom każdej ekipy z osobna.
Boston Bruins
Czapka płac nie jest elastyczna i latem Boston musiało opuścić kilku zawodników. Z "Niedźwiadkami" pożegnali się między innymi Carl Soderberg, Matt Bartkowski, czy Gregory Campbell. Spodziewano się zatem sporej aktywności Bruins na rynku. Poczynania nowego generalnego menedżera organizacji z Bostonu zaskoczyły jednak wszystkich.
Już po pierwszych wymianach Don Sweeney miał się z czego tłumaczyć. Fani bostońskiej drużyny otwarcie krytykowali każdy ruch Kanadyjczyka. Dzień draftu klub z Bostonu rozpoczął od transferu Dougiego Hamiltona, świetnie zapowiadającego się obrońcy, na temat którego podejrzewano, że będzie stanowił o sile Bruins w przyszłości. Niedługo później za niezbyt wygórowaną cenę do Los Angeles przeniósł się Milan Lucic.
Dzięki tym wymianom "Niedźwiadki" miały aż trzy wybory z rzędu w pierwszej rundzie tegorocznego naboru do ligi. Wydawało się, że dzięki dobrej selekcji kibice puszczą w niepamięć wcześniejsze wpadki Sweeneya, jednak ponownie się zdziwili. Po wyborze Jakuba Zbořila Bruins postawili na dwóch zawodników, którzy w większości rankingów znajdowali się poza pierwszą trzydziestką.
Po otwarciu rynku wolnych agentów kontrakt z bostońskim klubem podpisał Matt Beleskey. Lewoskrzydłowy zgodził się na pięcioletnią umowę opiewającą na 19 milionów dolarów.
Przyszli: Matt Beleskey (Anaheim Ducks), Colin Miller (Los Angeles Kings), Sean Kuraly (San Jose Sharks), Jimmy Hayes (Florida Panthers), Brandon DeFazio (Vancouver Canucks)
Odeszli: Milan Lucic (Los Angeles Kings), Dougie Hamilton (Calgary Flames), Reilly Smith, Marc Savard (obaj Florida Panthers), Carl Soderberg (Colorado Avalanche), Justin Florek (New York Islanders), Rob Flick (Florida Panthers), Gregory Campbell (Columbus Blue Jackets), Matt Bartkowski (Vancouver Canucks), Matt Lindblad (New York Rangers)
Buffalo Sabres
"Szable" uważa się za największych "wygranych" tego sezonu ogórkowego. Organizacja z Buffalo w minionym sezonie wytransferowała niemal wszystkich najważniejszych zawodników ogłaszając pełną przebudowę. Wielu spodziewało się, że do Buffalo zawita Connor McDavid, Sabres przegrali jednak wyścig o jedynkę w tegorocznym drafcie z Edmonton Oilers. Fani "Szabel" nie muszą się smucić, bowiem "nagrodą pocieszenia" był Jack Eichel.
Sabres lato rozpoczęli od zapełnienia luki w duecie bramkarskim. Wraz z Robinem Lehnerem do stanu Nowy Jork przyleciał też weteran David Legwand. Niedługo trzeba było czekać na kolejny ruch ze strony Tima Murraya i spółki. W zamian za Nikitę Zadorowa, Michaiła Grigorienko, J.T. Comphera oraz wybór w pierwszej rundzie tegorocznego draftu drużyna z Buffalo pozyskała Ryana O'Reilly'ego i Jamiego McGinna. Na dokładkę szeregi ekipy zasilił brat popularnego "RORa", Cal O'Reilly.
Właściciele klubu od razu przystąpili do negocjacji z agentami 24-letniego Kanadyjczyka w sprawie nowego kontraktu. Zawodnik zgodził się ostatecznie na siedmioletni kontrakt, na którym zyska 52.5 milionów dolarów.
Niezbyt wygórowanym kosztem "Szable" znacznie wzmocniły ofensywę. Dość powiedzieć, że w październiku w trykotach ekipy z Buffalo zobaczymy takich hokeistów, jak wyżej wymieniony O'Reilly, a także Evander Kane, Matt Moulson i całą rzeszę młodych talentów: Jacka Eichela, Zemgusa Girgensonsa, Rasmusa Ristolainena, czy Tylera Ennisa. Nie do końca dziennikarzy przekonuje duet bramkarski z Lehnerem na czele, ale kto wie, czy to już koniec letnich poczynań Murraya.
Przyszli: Ryan O'Reilly, Jamie McGinn (obaj Colorado Avalanche), Robin Lehner, David Legwand (obaj Ottawa Senators), Cal O'Reilly (Vancouver Canucks), Matt Donovan (New York Islanders), Jason Akeson (Philadelphia Flyers)
Odeszli: Nikita Zadorow, Michaił Grigorienko, J.T. Compher (wszyscy Colorado Avalanche), Matt Hackett (Anaheim Ducks), Zac Dalpe (Minnesota Wild), Cody Hodgson (Nashville Predators), Anders Lindback (Arizona Coyotes), André Benoît (St. Louis Blues)
Detroit Red Wings
W najbliższym czasie "Skrzydła" czekają spore zmiany. Po dziesięciu latach Detroit opuścił Mike Babcock, a jego miejsce na ławce trenerskiej zajmie Jeff Blashill, który prowadził dotychczas afiliacyjną drużynę Red Wings w AHL - Grand Rapid Griffins. Jeśli jednak spojrzeć na przetasowania w składzie gołym okiem można stwierdzić, że klub z "Miasta Motoryzacji" nie szaleje.
Szeregi zespołu z Detroit zasilił niedawno kolejny weteran. Do drużyny dołączył Brad Richards, który w poprzedniej kampanii świętował drugie mistrzostwo w karierze. Za rok gry dla "Skrzydeł" 35-letni Kanadyjczyk zainkasuje 3 miliony dolarów.
Kolejną nową twarzą, którą w kolejnym sezonie zobaczymy w trykocie Red Wings będzie Mike Green. Były defensor Washington Capitals, który znany jest głównie ze swoich umiejętności ofensywnych, związał się z organizacją z Detroit na trzy lata. W tym czasie na jego kontro zostanie przelane 18 milionów dolarów.
Menedżer Ken Holland wciąż prowadzi rozmowy z agentami Gustava Nyquista, Tomáša Jurčo oraz Teemu Pulkkinena, wszyscy spodziewają się powrotu tych zawodników do składu "Skrzydeł". Nyquist trafił na listę arbitrażową.
Przyszli: Mike Green (Washington Capitals), Brad Richards (Chicago Blackhawks).
Odeszli: -
Florida Panthers
Kiedy w marcu Jaromír Jágr zasilił szeregi młodej drużyny tuż przed zamknięciem okienka transferowego Panthers byli bardzo blisko wejścia do fazy pucharowej. Mimo pomocy ze strony czeskiej legendy ekipa z Sunrise ponownie nie zakwalifikowała się do play-offów. Dla Jágra nie był to jednak koniec przygody z "Panterami", 43-latkowi tak bardzo spodobała się gra obok znacznie młodszych zawodników, że postanowił zostać na Florydzie na jeszcze jeden rok.
Trzeba przyznać, że pomimo świetnego "trzonu" zespołu, ekipa z Sunrise potrzebuje kilku poprawek. Panthers przejęli kontrakt Marca Savarda, a dodatkiem do tej umowy był Reilly Smith, który w minionym sezonie w barwach Bruins zanotował 40 punktów. Dale Tallon nie dokonał jednak zbyt wielu zmian i kibice z Florydy wciąż czekają na kolejne ruchy ze strony generalnego menedżera "Panter".
Wciąż podpisu pod nowym kontraktem nie złożył Jonathan Huberdeau. Kontrakt wstępny jednego z liderów Panthers skończył się tego lata.
Przyszli: Reilly Smith, Marc Savard (obaj Boston Bruins), Mike McKenna (Arizona Coyotes), Sena Acolatse (Calgary Flames), Greg McKegg (Toronto Maple Leafs), Cameron Gaunce (Dallas Stars), Brent Regner (St. Louis Blues), Rob Flick (Boston Bruins)
Odeszli: Jimmy Hayes (Boston Bruins), Zach Hyman (Toronto Maple Leafs), Dan Ellis (Washington Capitals)
Montreal Canadiens
Ponad 7 milionów wolnego miejsca pod czapką płac, ale niewiele aktywności ze strony Habs. Generalny menedżer klubu z Quebec Marc Bergervin wciąż musi zadbać o nową umowę dla Alexa Galchenyuka, ale trudno uwierzyć w to, że na tym ruchu sezon ogórkowy w wykonaniu Canadiens może się skończyć.
Coś jest na rzeczy, najpierw wykupiono kontrakt P.A. Parenteau, a następnie zamieniono Brandona Prusta na tańszego i młodszego Zacka Kassiana.
Przyszli: Zach Kassian (Vancouver Canucks), Mark Barberio (Tampa Bay Lightning)
Odeszli: Brandon Prust (Vancouver Canucks), Davis Drwiskie (Philadelphia Flyers), P.A. Parenteau (Toronto Maple Leafs)
Ottawa Senators
W związku z dobrą grą w końcówce sezonu i nową umową Andrewa Hammonda od pewnego czasu wiadomo było, że stolicę Kanady opuści jeden z bramkarzy Senators. Padło na Robina Lehnera, który wraz z Davidem Legwandem przeniósł się do Buffalo.
Poza tym transferem generalny menedżer "Senatorów" Bryan Murray nie dokonał żadnych drastycznych zmian. Z organizacją z Ottawy pożegnali się średnio spisujący się w poprzedniej kampanii Eric Gryba i Erik Condra. Na nowe kontrakty czekają jeszcze Alex Chiasson i Mike Hoffman, którzy zgłosili się do sądu arbitrażowego.
Przyszli: Travis Ewanyk (Edmonton Oilers), Eric O'Dell (Winnipeg Jets), Zach Stortini (Philadelphia Flyers), Mike Kostka (New York Rangers)
Odeszli: Robin Lehner, David Legwand (obaj Buffalo Sabres), Eric Gryba (Edmonton Oilers), Erik Condra (Tampa Bay Lightning), Carter Camper (Washington Capitals)
Tampa Bay Lightning
Tegoroczni finaliści Pucharu Stanleya są tego lata, obok New Jersey Devils najmniej aktywną na rynku drużyną w lidze. Jedynym wartym uwagi ruchem ze strony Steve'a Yzermana było ściągnięcie z powrotem do północnoamerykańskiej ligi Jeffa Tambelliniego. Kanadyjczyk włoskiego pochodzenia ostatni raz w NHL zagrał w 2011 roku.
Przyszli: Erik Condra (Tampa Bay Lightning), Jeff Tambellini (Växjö Lakers)
Odeszli: Mark Barberio (Montreal Canadiens)
Toronto Maple Leafs
Przebudowa składu "Klonowych Liści" rozpoczęła się na dobre. Projekt budowania drużyny wokół Phila Kessela nie wypalił, a trzeba przyznać, że kosztował klub sporo (a dokładniej trzy wybory w drafcie, którymi okazali się Tyler Seguin, Dougie Hamilton i Jared Knight). Kanadyjczyk po sześciu latach gry opuści Toronto. W zamian za doświadczonego prawoskrzydłowego oraz Tima Erixona i Tylera Biggsa Maple Leafs zyskali utalentowanego Kasperiego Kapanena, Nicka Spalinga oraz Scotta Harringtona.
W przyszłym sezonie w niebieskiej bluzie tej kanadyjskiej drużyny zobaczymy kilka nowych twarzy, między innymi Shawna Matthiasa, Marka Arcobello i P.A. Parenteau. Nie są to najlepsi dostępni hokeiści, ale powinni idealnie wypełnić trzecią i czwartą linię ofensywną.
Przyszli: Kasperi Kapanen, Nick Spaling, Scott Harrington (wszyscy Pittsburgh Penguins), Martin Marincin (Edmonton Oilers), Zach Hyman (Florida Panthers), Matt Hunwick (New York Rangers), P.A. Parenteau (Montreal Canadiens), Mark Arcobello (Arizona Coyotes), Daniel Winnik (Pittsburgh Penguins), Shawn Matthias (Vancouver Canucks)
Odeszli: Phil Kessel, Tim Erixon, Tyler Biggs (wszyscy Pittsburgh Penguins), Brad Ross (Edmonton Oilers), Greg McKegg (Florida Panthers), Andrew MacWilliam (Winnipeg Jets)
Komentarze