Play-offy NHL: „Król Henryk” wraca na tron (WIDEO)
Po dwóch porażkach i dwunastu wpuszczonych bramkach Henrik Lundqvist minionej nocy odkupił winy i poprowadził swój zespół do drugiej wygranej w serii. New York Rangers pokonali Tampa Bay Lightning 5:1, pierwsze trafienia w serii zanotowali Rick Nash i Martin St. Louis.
- Po dwóch przegranych z rzędu i przepuszczeniu całej masy krążków nie czułem się najlepiej – powiedział po meczu szwedzki golkiper. – Myślałem o tym bez przerwy. Dzięki świetnym ludziom, którzy mnie wspierali i dawali rady, jak zostawić to za sobą, potrafiłem się pozbierać. Lundqvist zaliczył świetny występ, „Błyskawice” zmusiły go do 38 interwencji, 33-latek skapitulował tylko raz.
Ofensywna maszyna Lightning ruszyła już od pierwszego wznowienia. „Trojaczki” szybko dały o sobie znać. Nikita Kuczerow już w czwartej minucie znalazł się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie, dostał krążek tuż po wznowieniu, miał czas i sporo wolnej przestrzeni, ale przestrzelił. Chwilę później szansę na przełamanie bezbramkowego remisu miał też Tyler Johnson, ale guma po jego strzale odbiła się od poprzeczki.
Pomimo ofensywnej dominacji podopiecznych Jona Coopera to Rangers zadali pierwszy cios. Najlepszy strzelec „Blueshirts” w sezonie zasadniczym Rick Nash zamknął długi rozdział bez zdobycia bramki. 30-letni Kanadyjczyk w ładnym stylu pokonał Bena Bishopa i zaliczył trzecie trafienie w tegorocznych play-offach.
W drugiej tercji hokeiści z Florydy wrzucili szósty bieg. W ciągu dwudziestu minut zmusili Lundqvista do dziewiętnastu interwencji, ale golkiper gości był w świetnej dyspozycji. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Steven Stamkos, ale to podopieczni Alaina Vigneaulta zjeżdżali na przerwę z prowadzeniem. Bramki dla nowojorskiej ekipy zdobyli Chris Kreider i Keith Yandle.
W ostatniej odsłonie doczekaliśmy się kolejnego przełamania. Pierwsze trafienie w tych play-offach zanotował były kapitan Lightning Martin St. Louis. Nikita Niestierow zjechał na ławkę kar po ataku na 39-latka i nowojorczycy grali w przewadze liczebnej. Prawoskrzydłowy Rangers dostał podanie od Dericka Brassarda, bez zastanowienia posłał krążek w światło bramki i lampka za plecami Bena Bishopa zaświeciła się po raz czwarty. Drugiego gola w spotkaniu ustrzelił jeszcze na nieco ponad osiem minut przed końcową syreną Nash.
W końcówce Tanner Glass zaczął jeszcze zaczepiać Cedrica Paquette’a, po chwili w bójkę włączyła się reszta hokeistów, którzy akurat przebywali na lodzie. Sędziowie rozdali kilka kar meczu, ale nie miało to większego znaczenia, Paquette i Glass zjechali do szatni zaledwie na cztery sekundy przed końcem spotkania.
Tampa Bay Lightning – New York Rangers 1:5 (0:1, 1:2, 0:2)
0:1 Nash – Hayes – Hagelin 17:18
1:1 Stamkos – Killorn – Filppula 33:30
1:2 Kreider – Klein – Yandle 35:16
1:3 Yandle – Klein – Nash 37:04
1:4 St. Louis – Brassard – Boyle 45:08 (w przewadze)
1:5 Nash – Hayes – Yandle 51:33 (w przewadze)
Minuty kar: 36-26
Strzały na bramkę: 39-24
Widzów: 19,204
Stan serii: 2-2
Komentarze