NHL: Canucks wciąż w grze (WIDEO)
Pomimo świetnego występu Jonasa Hillera Vancouver Canucks zdołali pokonać przed własną publicznością Calgary Flames 2:1. Nad podopiecznymi Williego Desjardinsa wciąż ciąży widmo eliminacji, każdy kolejny błąd może kosztować "Orki" wyłączenie z walki o Puchar Stanleya.
W bramce Canucks po raz pierwszy w tej serii wystartował Ryan Miller. 34-letni Amerykanin, który przeniósł się do Kolumbii Brytyjskiej latem, w trakcie sezonu zasadniczego z powodu kontuzji utracił miano "jedynki" na rzecz Eddiego Läcka. 27-letni Szwed w ostatnich spotkaniach nie radził sobie najlepiej, dlatego szkoleniowiec drużyny z zachodniego wybrzeża zdecydował się na zmianę.
W ostateczności to nie Miller został wybrany pierwszą gwiazdą meczu, a jego vis-a-vis Jonas Hiller. Szwajcar wybronił 41 strzałów przeciwników i przez większość spotkania utrzymywał swój zespół w grze. "Płomienie" musiały jednak uznać wyższość rywali, podopiecznym Boba Hartleya zabrakło przede wszystkim siły ofensywnej. Jedyną bramkę hokeiści z Calgary zdobyli na samym początku starcia. Błąd w defensywie Canucks wykorzystał David Jones. 30-letni Kanadyjczyk przejął krążek w strefie obronnej rywali i dokładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Millera.
Jeszcze przed pierwszą przerwą szansę na wyrównanie wyniku miał Radim Vrbata. Czech obił jednak słupek i na kolejną bramkę czekać musieliśmy aż do 34. minuty. Golkiper gości skapitulował po raz pierwszy przy strzale z klepki Nicka Bonino.
Hiller robił, co mógł, żeby nie doprowadzić do kolejnego spotkania, ale koledzy z drużyny mu nie pomagali. Remis przełamał na początku trzeciej tercji Daniel Sedin. Szwed dobrze ustawił się po wznowieniu i dobił strzał Dana Hamhuisa. Bramkarz "Płomieni" był bez szans.
Pomimo przegranej ekipa z prowincji Alberta wciąż utrzymuje się na prowadzeniu. Flames wygrywają 3-2 w serii i kolejne spotkanie rozegrają w sobotę przed własną publicznością.
Vancouver Canucks - Calgary Flames 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
0:1 Jones - Stajan (2:40)
1:1 Bonino - Vrbata, Edler (33:31)
2:1 D. Sedin - Hamhuis, H. Sedin (41:47)
Minuty karne: 6-4
Strzały na bramkę: 43-21
Widzów: 18,870
Stan serii: 3-2 dla Calgary Flames
Błąd Bena Bishopa nie zaważył na ostatecznym wyniku we wczorajszym starciu Tampa Bay Lightning i Detroit Red Wings. Bramkarz zespołu z Florydy w drugiej tercji zatrzymał strzał Joakima Anderssona, ale źle trącił kijem krążek, który po obronie znalazł się w powietrzu. 28-letni Amerykanin nie zdążył w porę zareagować i guma przekroczyła linię bramkową, w związku z czym podopieczni Mike'a Babcocka zjeżdżali na drugą przerwę prowadząc dwoma golami. Sposób na Petra Mrázka znalazł Tyler Johnson. Czeski bramkarz nie pozwolił sobie na błąd w tej serii od 115 minut, ale pod koniec spotkania dwukrotnie musiał uznać wyższość 24-letniego Amerykanina. Ondřej Palát doprowadził do remisu, a w dogrywce ponownie zaatakował Johnson. "Błyskawice" zaliczyły piękny powrót i wyrównały stan serii.
Trzy szybkie gole na początku ostatniej odsłony dały Nashville Predators upragnione zwycięstwo w piątym starciu pierwszej rundy. Podopieczni Petera Laviolette'a pokonali przed własną publicznością Chicago Blackhawks 5:2 i przedłużyli serię przynajmniej do sześciu spotkań. Spory udział we wczorajszej wygranej "Drapieżców" miał Filip Forsberg. 20-letni Szwed nie został uwzględniony przy nominacjach do Trofeum Caldera przyznawanemu najlepszemu debiutantowi sezonu zasadniczego, ale minionej nocy pokazał, że jest jednym z najzdolniejszych młodych zawodników w lidze - młodzian ustrzelił hat-tricka i poprowadził swój zespół do zwycięstwa.
Popis umiejętności strzeleckich dali wczoraj hokeiści Washington Capitals. "Stołeczni" rozgromili New York Islanders 5:1 i są już o krok od awansu do półfinałów Konferencji Wschodniej. Nowojorczycy otworzyli wynik, ale później na liście strzelców zapisywali się już tylko snajperzy ze stolicy Stanów Zjednoczonych. Najważniejszą postacią ofensywy zespołu z Waszyngtonu był wczoraj Rosjanin, ale inny niż zazwyczaj. Jewgienij Kuzniecow, bo o nim mowa, zanotował minionej nocy dwa trafienia i dołożył asystę. Pozostałe bramki zdobyli Karl Alzner, Brooks Laich, Jason Chimera, a po stronie Isles Josh Bailey.
Wyniki i skróty wszystkich wczorajszych spotkań znajdziecie tutaj.
Komentarze