NHL: Rangers tracą przewagę lodu
Pittsburgh Penguins udowodnili niedowiarkom, że w serii z Rangers chcą powalczyć o awans. "Pingwiny" pokonały na wyjeździe New York Rangers 4:3 wyrównując stan rywalizacji na 1-1 oraz odbierając przewagę lodu od gospodarzy.
Pierwsze dziesięć minut spotkania w Nowym Jorku to zacięta gra przy bandach z niemal zerową ilością strzałów na bramkę. Zarówno Rangers jak i Penguins pierwsze celne uderzenia oddały właśnie w okolicach połowy pierwszej odsłony. Pittsburgh znacznie lepiej rozpoczął mecz w Nowym Jorku niż przed dwoma dniami. Przede wszystkim "Pingwiny" nie straciły bramki już w pierwszych sekundach starcia. Zawodnicy z Miasta Stali nieźle prezentowali się jednak w ofensywie. Swoje okazje mieli Hornqvist, Perron czy Crosby. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku potem jednak powróciła gorsza strona Pittsburgha.
Trener Mike Johnston zapowiadał, że w grze swojego zespołu będzie chciał wprowadzić przede wszystkim dyscyplinę. Myśl to działała - przez pierwsze 12. minut meczu. Potem Pens zaczęli łapać zupełnie niepotrzebne kary. Wpierw Cole otrzymał dwie minuty za niebezpieczną grę wysokim kijem. Tą grę w osłabieniu "Pingwiny" zdołały przetrzymać, ale niedługo po tym Pittsburgh po raz pierwszy zagapił się w defensywie co momentalnie wykorzystał Stepan. Dopełnieniem pierwszej tercji była kolejna fatalna kara Penguins, tym razem zdobyta przez Chrisa Kunitza.
Druga tercja była prawdziwym nokautem ze strony Pittsburgha. "Pingwiny" od początku lepiej prezentowały się w ofensywie i stwarzały sobie znacznie więcej sytuacji strzeleckich niż Rangers. Nie udało się jednak wyeliminować kar w grze Pens. Zespół z Pensylwanii w drugiej odsłonie trzykrotnie musiał bronić się podczas gry 4 na 5, "Strażnicy" żadnej gry w przewadze wykorzystać nie zdołali.
Nikt nie spodziewał się tego co nastąpi w drugiej części tej odsłony. W 31. minucie Pittsburgh po raz pierwszy grał w przewadze i od razu wykorzystał okazję na wyrównanie wyniku spotkania. Lundqvista przełamał Sutter, który kilka minut wcześniej obił słupek bramki gospodarzy. W 35. minucie Pittsburgh na prowadzenie wyprowadził Crosby, który skutecznie dobił strzał Hornqvista. Kapitan Pingwinów pod koniec odsłony udowodnił, że prowadzenie drużyny z Miasta Stali nie jest przypadkiem i dodał jeszcze jeden gol na 3:1. Dla Crosby'ego były to pierwsze play-offowe bramki od 19 spotkań, czyli od 2013 roku.
Nie jest tajemnicą, że drużyna z Pittsburgha lubi mieć słabe końcówki spotkań. Nie było tak tym razem. Tercja zaczęła się jednak dla Penguins fatalnie - kolejna złapana kara i tym razem "Strażnicy" zdołali zdobyć już kontaktowe trafienie. Pens jednak nie zamierzali odpuścić, chwilę po tym to oni grali w przewadze i Kunitz ponownie wyprowadził zespół z Pensylwanii na dwubramkowe prowadzenie. Obyło się bez zbędnej dramaturgii i Pingwiny dowiozły spokojnie prowadzenia do końca. Wynik spotkania na 3. sekundy przed końcem meczu ustalił jeszcze Nash i w ostatecznym rozrachunku Pittsburgh wygrał 4:3.
New York Rangers - Pittsburgh Penguins 3:4 (1:0, 0:3, 2:1)
Bramki i asysty:8. Stepan (Miller, McDonagh), 44. Brassard (Zuccarello, Yandle), 60. Nash (Stepan, Boyle) – 31. Sutter (Downie, Kunitz), 35. Crosby (Hornqvist, Cole), 39. Crosby (Kunitz, Martin), 50. Kunitz (Sutter, Perron)
Rangers:Lundqvist (Talbot) – Girardi, McDonagh, Boyle, Staal, Hunwick, Yandle – Zuccarello, Brassard, Nash – Miller, Stepan, Kreider – St. Louis, Hayes, Hagelin – Fast, Moore, Glass
Penguins:Fleury (Greiss) – Lovejoy, Martin, Cole, Scuderi, Chorney, Dumoulin – Hornqvist, Crosby, Winnik – Perron, Malkin, Kunitz – Downie, Sutter, Bennett – Comeau, Lapierre, Spaling
Stan serii:1-1.
W pozostałych spotkaniach
W innych spotkaniach St. Louis Blues oraz Tampa Bay Lightning zrewanżowały się kolejno Minnesocie Wild oraz Detroit Red Wings za porażki na własnym lodzie z pierwszych spotkań. Zarówno
"Nutki" jak i "Błyskawice" odniosły pewne zwycięstwa dzięki czemu obydwie serie zostały wyrównane do stanu 1-1. Niemniej jednak St. Louis i Tampa muszą już liczyć się z utratą przewagi własnego lodu. Cel minimum dla tych zespołów to jedno zwycięstwo na wyjeździe.
Sobotnie zmagania zakończyło starcie Winnipeg z Anaheim. Tam ponownie triumfowały "Kaczki", które jak na razie nie mają żadnych większych problemów w rywalizacji z play-offowymi świeżakami z Winnipeg. Jets walczyli jednak do samego końca i zwycięska bramka dla gospodarzy padła dopiero na 21. sekund przed końcem regulaminowego czasu gry. Zdobył jąJakob Silfverberg.
Tampa Bay Lightning - Detroit Red Wings 5:1(1:0, 3:0, 1:1)
Bramki i asysty:4. Johnson (Nesterow, Kuczerow), 28. Killorn (Callahan, Stamkos), 35. Szustr (Filppula, Namiestnikow), 40. Johnson (Hedman), 56. Filppula (Stamkos, Nesterow) – 46. Tatar (Nyquist, Quincey)
Stan serii:1-1.
St. Louis Blues - Minnesota Wild 4:1 (2:0, 0:0, 2:1)Bramki i asysty:14. Tarasenko (Steen, Shattenkirk), 19. Tarasenko (Steen, Shattenkirk), 59. Berglund (Schwartz), 60. Tarasenko (Lehterä) – 42. Scandella (Vanek, Coyle).
Stan serii:1-1.
Anaheim Ducks - Winnipeg Jets 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)
Bramki i asysty:51. Maroon (Fowler, Getzlaf), 60. Silfverberg (Kesler, Despres) – 36. Pardy (Lowry, Perreault)
Stan serii: 2-0 dla Ducks.
Wyniki spotkań piątkowych:
Washington Capitals - New York Islanders4:3 (0:1, 2:2, 2:0)
Bramki i asysty:32. Alzner (Green, Backstrom), 37. Owieczkin (Niskanen, Backstrom), 44. Backstrom (Carlson), 48. Chimera (Niskanen) – 6. Clutterbuck (Martin), 24. Strome (Tavares, Višňovský), 35. Okposo (Bailey, Haan)
Stan serii: 1-1.
Montreal Canadiens - Ottawa Senators3:2 d. (0:1, 2:0, 0:1 - 1:0)
Bramki i asysty:28. Pacioretty (Desharnais, Markov), 37. Subban (Smith-Pelly, Desharnais), 64. Galchenyuk (Gallagher, Plekanec) – 19. MacArthur (Stone, Ceci), 54. Wiercioch (Stone, Karlsson).
Stan serii:2-0 dla Canadiens.
Nashville Predators - Chicago Blackhawks6:2 (2:1, 1:1, 3:0)
Bramki i asysty:3. Wilson (Smith, Ribeiro), 20. Josi (Weber), 35. Smith (Franson, Ribeiro), 53. Forsberg, 55. Smith (Forsberg, Rinne), 55. Santorelli (Järnkrok, Stålberg) – 17. Sharp (Hjalmarsson, Shaw), 31. Kane (Seabrook).
Stan serii: 1-1.
Vancouver Canucks - Calgary Flames4:1 (2:0, 0:0, 2:1)
Bramki i asysty:3. Sedin (Sedin, Burrows), 8. Higgins (Burrows, Tanev), 43. Keninš (Horvat, Sbisa), 58. Vrbata (Bonino) – 57. Russell (Monahan, Gaudreau).
Stan serii: 1-1.
Komentarze