NHL: Gwiazdy zalśniły pełnym blaskiem (WIDEO)
Kibice zebrani w American Airilines Center w Dallas nie mogli się nudzić. Mecz pomiędzy ich pupilami- Dallas Stars a Anaheim Ducks należał do nader interesujących i obfitujących w wiele zwrotów akcji. A co najważniejsze- był bogaty w bramki.
Od siódmej minuty mecz zaczął układać się po myśli gości, którzy po celnym strzale Emersona Etem objęli prowadzenie. Jeszcze kilkukrotnie mogli oni podwyższyć przewagę, jednak gospodarzy z opresji skutecznie bronił stojący w bramce Stars Dan Ellis. Na kolejną bramkę przyszło zgromadzonym kibicom poczekać dłuższą chwilę bo aż do drugiej połowy następnej tercji. Wtedy to świetne podanie wykorzystał Antoine Roussel i na tablicy wyników pojawił się pierwszy tej nocy remis. Jednak do szatni zawodnicy „Gwiazd” zjeżdżali w minorowych humorach. Nastroje ich oraz kibiców, tuż przed końcem tej części spotkania, popsuł zdobywając swoje trzecie trafienie w sezonie Nick Bonino. Jeśli komuś wydawało by się, że to już po meczu, to był w błędzie. Niewiele ponad pięć minut od rozpoczynającego ostatnią część meczu gwizdka, zajęło hokeistom z Dallas (a konkretnie Cody’emu Eakinowi) zdobycie wyrównującego gola. Dwadzieścia pięć sekund później zgromadzeni kibice mieli kolejny powód do okrzyków radości, gdy bramkarza Ducks pokonał Stephane Robidas, dając gospodarzom pierwsze w tym meczu prowadzenie. Kolejne trzydzieści sekund i kibice przecierali oczy ze zdziwienia, gdy za sprawą Ryana Garbutta padła kolejna bramka dająca ich zespołowi mniej lub bardziej bezpieczne prowadzenie 4:2. To jednak nie była ostatnia bramka spotkania. W trzynastej minucie prowadzenie Stars umocnił Antoine Roussel , który umiejętnie wykorzystał zamieszanie pod bramką przeciwnika i po raz kolejny tej nocy umieścił krążek w bramce Jonasa Hillera. Po drugiej stronie tafli Dan Ellis również miał pełne ręce roboty, gdyż hokeiści z Anaheim robili co mogli, by choć doprowadzić do dogrywki. Niebezpiecznie zrobiło się, gdy podczas gry w przewadze Dustin Penner popisał się ładnym zwodem a potem celnym strzałem dając tym samym nadzieję na dogonienie Dallas. Nadzieja ta spowodowała grę va banque i wycofanie w ostatniej minucie meczu Hillera, co zostało skrzętnie wykorzystane przez Alexa Chiassona. Po błędzie defensywy „Kaczorów”, bez większych problemów ustalił on wynik meczu na 6:3 dla Stars.
Zwycięstwo to jest kontynuacją bardzo dobrego okresu gry Dallas. Z ostatnich dziesięciu spotkań aż siedem zakończyli jako zwycięzcy, dzięki czemu w tabeli konferencji zrównali się na dziesiątym miejscu z Nashville Predators.
Anaheim Ducks – Dallas Stars 3:6 (1:0, 1:1, 1:5)
1:0 Emerson Etem - Daniel Winnik, Hampus Lindholm (06:06)
1:1 Antoine Roussel - Vernon Fiddler, Ryan Garbutt (23:13)
2:1 Nick Bonino - Andrew Cogliano, Kyle Palmieri (29:24)
2:2 Cody Eakin - Erik Cole, Jordie Benn (45:25)
2:3 Stephane Robidas - Rich Peverley, Ray Whitney (45:50)
2:4 Ryan Garbutt - Trevor Daley (46:18)
2:5 Antoine Roussel - Ryan Garbutt , Vernon Fiddler (52:08)
3:5 Dustin Penner - Ryan Getzlaf, Corey Perry 5/4 (53:25)
3:6 Alex Chiasson - Erik Cole, Cody Eakin (59:01)
Komentarze