Błysk geniuszu gwiazd NHL
W Polskiej Lidze Hokeja wszyscy czekają na błysk formy Wojtka Wolskiego, który w czterech dotychczasowych meczach w barwach Sanoka zdobył zaledwie jeden punkt. Jednak większość zawodników, którzy przyjechali zza oceanu stanowi o sile drużyn w których obecnie występują.
EBEL:
W lidze austriackiej najbardziej rozpoznawalną postacią jest oczywiście Tomas Vanek. Austriak zdecydował się na występy w drużynie Grazu, w której w 11 meczach zdobył do tej pory pięć goli i dołożył również 9 asyst. Podobny bilans punktowy ma także Andreas Nodl, napastnik Caroliny Hurricanes, reprezentujący obecnie barwy beniaminka ligi HC Innsbruck. zdobył 3 gole i asystował przy kolejnych 9.
Jednak obu Austriaków przyćmiewają inni zawodnicy, mowa tutaj o Janie Murszaku (Detroit Red Wings – Olimpija Ljublana) oraz Dustin Jeffrey (Pittsburgh Penguins – Medvescak Zagrzeb). Słoweniec rozegrał 13 meczów w słoweńskim teamie, w tym czasie zdobył już 22 punkty. Zaś Kanadyjczyk wiązany wcześniej z ligą holenderską, dla drużyny ze stolicy Chorwacji zdobył już 16 punktów w zaledwie 9 meczach!
Liga fińska:
Ostatnio w szeregi rodzimej ligi wstąpił Mikko Koivu, który zdecydował się grać w TPS Turku. Początek w nowej drużynie ma bardzo dobry, gdyż w czterech meczach zdobył cztery gole, a dodatkowo przy jednym asystował. Pokładaną nadzieję spełniają na pewno dwaj zawodnicy Jokeritu Helsinki. Valtteri Filippula (15 meczów, 6 goli + 9 asyst) oraz Erik Karlsson (14M, 3G+7A). Bardzo dobre występy notuje także inny fiński napastnik Jussi Jokinen, gracz Caroliny Hurricanes w ośmiu meczach w drużynie Karpat Oulu zdobył tylko dwa gole, ale asystował, aż przy ośmiu. Najlepszy strzelcem Lukko Raumy jest napastnik Phoenix Coyotes Mikkel Boedker (14M, 8G+5A). Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem z NHL, który obecnie gra w Finlandii jest Jesse Joensuu. 25-latek miał w tym sezonie wrócić do najlepszej ligi świata po rocznym rozbracie. Przyszło mu jednak grać w Assat Pori, gdzie gra pierwsze skrzypce. Drugie miejsce w drużynowej klasyfikacji kanadyjskiej z bilansem (17M, 11G+10A), świadczy o tym, że nie bez powodu New York Islanders sięgnęli po tego gracza raz jeszcze.
Liga niemiecka:
Zgodnie z przypuszczeniami furorę w niemieckiej lidze robią napastnicy Philadelphii Flyers Danny Briere oraz Claude Giroux. Obaj rozegrali do tej pory zaledwie osiem spotkań w barwach Eisbaren Berlin, zdobywają średnio więcej niż dwa punkty na mecz! Briere jak i Giroux zdobyli po cztery gole, zaś w asystach o jedną więcej ma ten drugi (17). Dzięki ich postawie „Niedźwiadki Polarne” zdecydowanie zyskały od strony marketingowej. Wejściówki na mecze w Berlinie sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Oprócz wspomnianej dwójki w DEL grają także Niemcy, na co dzień występujący w NHL m.in. Alexander Sulzer czy Denis Seidenberg. Przyciągać kibiców na trybuny w Hamburgu miał Jamie Benn. Zawodnik mający za sobą bardzo udany sezon w barwach Dallas Stars w Niemczech spisuje się przeciętnie. W 11 meczach zdobył sześć goli i zaliczył tyle samo asyst, porównując do tego co wyprawiają w Eisbaren Briere i Giorux to raczej średni wynik.
Liga szwedzka:
W najwyższej klasie rozgrywkowej w Szwecji występuje obecnie zaledwie trójka graczy. Spowodowane to jest, początkową niechęcią władz ligi do zatrudnia graczy zza oceanu. Alexander Steen występujący na co dzień w St. Louis Blues gra w Modo Hockey, zaś w Frolundzie Indians swoich sił próbują Matt Duchene (Colorado Avalanche) oraz Victor Stalberg (Chicago Blackhawks). Cała trójka wniosła bardzo wiele do swoich drużyn, Steen jest najlepszym graczem w klasyfikacji kanadyjskiej z 14 punktami. Mimo, że zagrał o pięć meczów mniej od pozostałych kolegów. Zaś dwójka z Goteborgu zagrała na razie tylko osiem meczów, Duchene zdobył jednego gola i sześć asyst, zaś Stalberg jest najlepszym strzelcem drużyny z sześcioma trafieniami na koncie. Na zapleczu Elitserien jest zdecydowanie ciekawiej, a nazwiska przewijające się tam bardzo dobre. Furorę robią Mikael Backlund oraz Patrik Berglund, którzy dla Vasteras HK zdobyli łącznie 35 punktów! Niepodważalną gwiazdą numer jeden w Allsvenskan jest oczywiście Anze Kopitar. Kreator ostatniego triumfu Los Angeles Kings w NHL gra w Mora IK. Co ciekawe do gry w tej drużynie namówił go jego brat Gasper. Słoweniec spisuje się bardzo dobrze i w 16 meczach udało mu się zdobyć 17 punktów. Łącznie na zapleczu Elitserien gra, aż 10 graczy mających ważne kontrakt w NHL!
Liga czeska:
Za naszą południową granicę zdecydowali się wybrać przede wszystkim zawodnicy z Czech grający w NHL. Stąd też znakomite trio w Kladnie Jaromir Jagr – Tomasz Plekanec – Jirzi Tlusty. W Pardubicach mamy natomiast Alesza Hemskiego oraz Dawida Krejcziego. W ostatnim czasie mocno wzmocniły się także Czeskie Budziejowice oraz Liberec. W tym pierwszym zespole grają Milan Michalek, Wacław Prospal oraz Martin Hanzal, zaś do przebywających już w Libercu Ondrzeja Pavelca oraz Jakuba Kindla dołączyli ostatnio Wayne Simmonds oraz Chris Stewart.
Jeżeli chodzi o indywidualne osiągnięcia to zdecydowanie najlepiej wypada Tomas Plekanec oraz Jaromir Jagr, obaj panowie w Kladnie rozegrali odpowiednio 17 i 16 meczów, łącznie zdobywając 54 punkty! Bardzo dobrze w Chomutowie prezentuje się Michał Frolik, który zdobył już 9 bramek i z Dawidem Hruszką są najlepszymi strzelcami drużyny beniaminka czeskiej ekstraligi.
Liga szwajcarska:
National League A obok KHL oraz czeskiej ekstraligi naszpikowana jest najlepszymi zawodnikami świata. W każdej drużynie występuje przynajmniej jeden zawodnik zza oceanu, łącznie jest ich 21. Większość z nich robi furorę w Szwajcarii. Geniuszem błyszczy przede wszystkim Tyler Seguin, który strzela bramki jak na zawołanie - udało mu się zanotować już dwa hat-tricki! Jego 23 punkty w 15 meczach na pewno są bardzo dobrym wskaźnikiem.
Doskonałą formą imponuje także Patrick Bergeron, który w barwach HC Lugano zagrał tylko osiem meczów, a już strzelił osiem bramek i zanotował tyle samo asyst! Oprócz nich na pewno do najbardziej wyróżniających się gwiazd należy zaliczyć: Jasona Spezzę (15M, 5G+9A), Henrika Zetterberga (7M, 8G+5A), Ricka Nasha (13M, 9G+5A), Joe Thorntona (17M, 4G+9A), Johna Tavaresa (12M, 6G+9A) oraz Brooksa Laicha (14M, 6G+8A). Dzięki lokautowi liga na pewno zyskała znakomite nazwiska, a mecze stoją na wysokim poziomie, pada w nich dużo bramek, a to kibicom na pewno podoba się najbardziej.
KHL:
W Kontynentalnej Lidze Hokejowej nie w każdej drużynie gra zawodnik z NHL, ale ich liczba jest oszałamiająca – 37! Oczywiście największe zamieszanie jest wokół największych gwiazd rosyjskiego hokeja, które błyszczą, pokazując najwyższą światową klasę.
Oczy większości skierowane są przede wszystkim na trójkę Kowalczuk, Małkin, Owieczkin, będącą podporą swoich drużyn. Ilja w St. Petersburgu rozegrał 16 meczów, zdobywając 9 gole i przy 17 asystując. Jewgenij w Metallurgu Magnitogorsk zagrał dwa mecze więcej i zdobył o jednego gola mniej od Ilji, ale za to asystował aż przy 20 golach kolegów. Nieco gorzej wypada Aleksandr, który w 14 spotkaniach zanotował 14 punktów (6G+8A).
Doskonałą pracę w CSKA Moskwa wykonuje Paweł Daciuk, który w 15 spotkaniach zdobył 19 punktów. Oczywiście mowa tutaj o tej ścisłej czołówce, a nie można zapominać m.in. o Nicklasie Backstromie (dopiero co zadebiutował w barwach Dinama Moskwa), o Zdeno Charze, który gra w Lwie Praga, o Ukraińcach Ponikarowskim oraz Fedotence, którzy pomagają rodzimej drużynie Donbassu Donieck, o znakomitych bramkarzach Bobrowskim z St. Petersburga czy Rinne z Dynama Mińsk.
Jak widać najbardziej z lokautu cieszą się kibice w Europie, gdyż prawie w każdej lidze formę szlifują zawodnicy z NHL, czekający na zakończenie rozmów za oceanem. Poziom tych zawodników jest zdecydowanie wyższy od tych reprezentujących barwy poszczególnych drużyn na co dzień. Stąd też ich bardzo dobre statystyki indywidualne. Jeżeli rozmowy w Nowym Jorku nie zakończą się szybko, to możemy spodziewać się kolejnych przyjazdów.
Komentarze