Derek Boogaard nie żyje (WIDEO)
Jeden z najlepszych specjalistów od bójek w NHL, Derek Boogaard został znaleziony martwy w swoim apartamencie. Miał 28 lat.
Boogaard został znaleziony w piątek kilka minut po godzinie 18 czasu lokalnego w swoim apartamencie w Minneapolis przez członków rodziny. Na razie nie jest znana przyczyna jego śmierci. Dziś odbędzie się sekcja zwłok.
Po raz ostatni na tafli Derek Boogaard pojawił się 9 grudnia ubiegłego roku w meczu New York Rangers z Ottawa Senators. Stoczył wówczas pięściarski pojedynek z Mattem Carknerem i doznał wstrząśnienia mózgu po którym już do końca sezonu nie wrócił do gry.
- Derek był niezwykle miłą i opiekuńczą osobą. Każdemu, kto go znał będzie go bardzo brakowało - napisał w specjalnym oświadczeniu prezydent New York Rangers, Glen Sather. - W tych trudnych chwilach przekazujemy najszczersze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i kolegom z drużyny. Dyrektor wykonawczy Związku Zawodników NHL (NHLPA), Don Fehr powiedział, że organizacja jest "głęboko zasmucona" wiadomością o śmierci Boogaarda. - Derek był bardzo lubianą i szanowaną postacią w NHLPA. Jego śmierć jest wielką stratą dla całego hokejowego środowiska - skomentował Fehr.
Popularny "Boogeyman" do NHL został wybrany z numerem 202 Draftu 2001 przez Minnesota Wild. W tym klubierozegrał pierwszych 5 sezonów w NHL, a wolne chwile poza sezonem spędzał w apartamencie w Minneapolis jeszcze z tamtych czasów, w którym ostatecznie zmarł. - Klub Minnesota Wild przesyła najszczersze kondolencje rodzinie Dereka Boogaarda. Derek w ciągu pięciu sezonów gry u nas był ulubieńcem kibiców i będzie go bardzo brakowało zarówno nam, jak i całej lidze. W naszych myślach i modlitwach jesteśmy z jego rodziną w tych tragicznych chwilach - czytamy w klubowym oświadczeniu.
- Nie wiem jak to opisać. Niesamowity chłopak. Świetny przyjaciel i wspaniały kolega z drużyny. Taki prawdziwy wielki pluszowy miś. Poza lodem nie chciał dla nikogo niczego złego. Jeśli ktoś go nie znał lub znał tylko z tego, jaki był na lodzie, to nie zdawał sobie sprawy jak wielki to był człowiek - dodał fiński bramkarz, Niklas Bäckström - kolega Boogaarda z drużyny Wild.
Boogaard w NHL rozegrał 277 meczów, w których strzelił 3 gole i zaliczył 13 asyst. To jednak bardzo twarda gra była jego największym atutem. Uchodził za jednego z najlepszych specjalistów od bójek w całej lidze. W swojej karierze w NHL otrzymał 589 karnych minut. W sezonach zasadniczych NHL bił się 61 razy. W AHL stoczył 47 bójek w ciągu dwóch sezonów, a w WHL zrzucał rękawice 70-krotnie, w tym aż 31 razy w rozgrywkach 2000-01. W NHL był dobrze znany także z działalności charytatywnej.
Jego młodszy brat, Aaron także został wybrany w Drafcie NHL przez Minnesota Wild w 2004 roku, ale do najlepszej ligi świata nigdy nie trafił. W 2007 roku obaj bracia poprowadzili w Reginie kontrowersyjny obóz podczas którego uczyli nastoletnich hokeistów jak bić się na lodzie. - Chcieliśmy pokazać dzieciakom jak zadbać o siebie na lodzie. Pokazaliśmy im drobne rzeczy, które mogą im pomóc, a nie uczyliśmy jak zrobić komuś krzywdę - tłumaczył wtedy Derek Boogaard.
Komentarze