Smyth rozbił bank w Las Vegas (+VIDEO)
Hokeiści Los Angeles Kings odnieśli zwycięstwo w rozegranym jak co roku z tym samym rywalem meczu w Las Vegas dzięki trafieniu Ryana Smytha w końcówce.
Zespoły Kings i Colorado Avalanche raz kolejny pojawiły się na gościnnych występach w wypełnionej po brzegi hali MGM Grand Garden w stolicy światowego hazardu w ramach meczu rozgrywanego pod hasłem "Frozen Fury". "Królowie" wygrali sparing 3:2, a przesądził o tym gol strzelony przez Ryana Smytha na niespełna 100 sekund przed końcem trzeciej tercji. Wcześniej swojego pierwszego gola w okresie przedsezonowym strzelił Anže Kopitar, a trafił także Drew Doughty. Ich zespół ma w sparingach bilans 3-1-1, a dziś w kolejnym meczu przygotowawczym zmierzy się z Anaheim Ducks.
Oba gole dla Avalanche zdobył wczoraj David Jones. Jego zespół zakończył już serię sparingów ze słabym bilansem 2-5-0, a trenera Joe Sacco najbardziej powinien martwić fakt, że w siedmiu spotkaniach jego podopieczni zdobyli zaledwie 11 goli. - Zawsze chce się strzelać więcej, ale wierzę, że to przyjdzie. Jeśli robi się wszystko dobrze, to w końcu musi się udać - mówi Sacco. - Mamy ciężko pracującą grupę zawodników i uda nam się wszystko poskładać. W obronie gramy konsekwentnie i możemy być zadowoleni z naszych bramkarzy. Ekipę z Denver już na otwarcie sezonu czeka bardzo trudny test, bowiem w czwartek zmierzy się ona z broniącymi Pucharu Stanleya Chicago Blackhawks. Sacco przyznał, że mecz ten rozpocznie w bramce Craig Anderson, ale Peter Budaj też dostanie w sezonie dużo szans.
Wczorajsze spotkanie odbyło się pod hasłem "Frozen Fury XIII". Coś, co zostało zapoczątkowane w 1997 roku jako jednorazowe sprowadzenie do Las Vegas hokeja na światowym poziomie przerodziło się w wydarzenie coroczne. Zespół Los Angeles Kings, który brał udział we wszystkich edycjach imprezy ma w niej świetny wynik 10 zwycięstw w 14 smeczach. Colorado Avalanche, którzy zwykle są rywalami "Królów" notują bilans 4-7-1. - Wyprzedajemy wszystkie bilety co roku. Zmniejszyliśmy liczbę miejsc siedzących do nieco ponad 11 tysięcy, a obie drużyny ściągają mnóstwo swoich fanów. To świetna szansa na zobaczenie w Las Vegas najlepszego hokeja - mówi wiceprezydent MGM Grand Garden Arena, Mark Prows.
Swój ciąg dalszy w biurze odpowiedzialnego za sprawy dyscyplinarne w NHL Colina Campbella będzie miało rozegrane wczoraj w Quebec City spotkanie pomiędzy New York Islanders, a Montréal Canadiens, w którym Mike Cammalleri poza grą uderzył kijem szwajcarskiego 18-latka, Nino Niederreitera (video poniżej). Popularny El Niño opuścił taflę ze stłuczoną łydką, a gracz Canadiens otrzymał karę meczu. Jego zachowanie zostanie z urzędu rozpatrzone przez NHL.
Los Angeles Kings - Colorado Avalanche 3:2 (1:0, 0:1, 2:1)
1:0 Kopitar - Brown - Smyth 07:46
1:1 Jones - O'Reilly 22:34
2:1 Doughty - Johnson 40:23 PP
2:2 Jones - Galiardi - Porter 46:22 PP
3:2 Smyth - Johnson - Kopitar 58:26
Widzów: 11 464.
Pozostałe sobotnie wyniki:
Columbus Blue Jackets - Atlanta Thrashers 4:3 (1:2, 1:0, 2:1)
Fiłatow (4.), (56.), Huselius (37.), Vermette (51.) - Meyer (3.), Enström (19.), Dawes (49.)
Toronto Maple Leafs - Detroit Red Wings 4:2 (2:1, 2:0, 0:1)
MacArthur (15.), Bozak (17.), Versteeg (25.), Kaberle (32.) - Emmerton (11.), Tatar (53.)
New York Islanders* - Montréal Canadiens 2:7 (1:3, 0:1, 1:3)
Sim (11.), Joensuu (59.) - Cammalleri (3.), Pouliot (5.), (54.), Subban (16.), Plekanec (27.), (43.), Eller (57.)
New York Islanders* - New Jersey Devils 2:1 (1:1, 1:0, 0:0)
Bailey (6.), Comeau (38.) - Parise (14.)
Ottawa Senators - New York Rangers 8:5 (1:1, 3:3, 4:1)
Kelly (10.), (22.), (60.), Smith (24.), (46.), (60.), Ruutu (40.), Winchester (55.) - Anisimow (12.), White (24.), (37.), Stepan (29.), Zuccarello Aasen (47.)
Tampa Bay Lightning - Florida Panthers 4:1 (0:1, 3:0, 1:0)
Lecavalier (25.), Stamkos (28.), (30.), Bergenheim (48.) - Santorelli (14.)
St. Louis Blues - Dallas Stars 4:3 (0:2, 0:0, 3:1, 1:0)
Perron (42.), Boyes (45.), Oshie (54.), Crombeen (63.) - Blindenbacher (8.), Benn (11.), Niskanen (50.)
Adler Mannheim - San Jose Sharks 2:3 (1:0, 0:0, 1:2, 0:0, 0:1)
Klinge (5.), Pollock (57.) - McGinn (54.), Setoguchi (56.), Boyle (decydujący rzut karny)
Belfast Giants Selects - Boston Bruins 1:5 (0:0, 1:3, 0:2)
Galbraith (36.) - Seguin (37.), (57.), Chára (39.), Seidenberg (40.), Lucic (50.).
* wystąpiły dwa składy
Atak Cammallerego na Niederreitera
Komentarze