Moore na Florydzie
29-letni środkowy Dominic Moore jest nowym graczem Tampa Bay Lightning.
Moore podpisał z klubem z Florydy dwuletnią umowę. Dla zawodnika to powrót na Florydę, choć dotąd nigdy nie grał dla Lightning. Ubiegły sezon rozpoczynał za to w barwach Florida Panthers, a kończył jako gracz Montréal Canadiens. W sumie w sezonie zasadniczym 2009-10 uzyskał 10 goli i 18 asyst oraz wygrał ponad 55 % wznowień, ale stanął do zbyt małej ich liczby, by znaleźć się w ligowej klasyfikacji. W nadspodziewanie dobrej dla Canadiens fazie play-off wystąpił we wszystkich 19 grach zdobywając 4 gole i raz asystując.
- Z radością witamy Dominica w naszej organizacji. Jego jazda na łyżwach, siła we wznowieniach i wszechstronność będą dobrym dodatkiem do naszego składu - skomentował Generalny Menedżer Tampa Bay Lightning, Steve Yzerman. Moore znany także z dobrej gry obronnej w Tampie powinien znaleźć miejsce w trzeciej formacji. Zawodnik wybrany w 2000 roku z numerem 95 Draftu NHL przez New York Rangers w sumie w rozgrywkach regularnych NHL wystąpił dotąd 374 razy i zdobył 128 "oczek".
W każdym z ostatnich czterech sezonów występował w dwóch różnych klubach. Czterokrotnie był oddawany w wymianie, raz przejęty z listy "waivers". Najlepszy indywidualnie był dla niego sezon 2008-09, kiedy dla Toronto Maple Leafs uzyskał 41 punktów w 63 spotkaniach. 5 "oczek" dołożył w 18 meczach Buffalo Sabres. W 2002 i 2004 roku zdobywał z Harvard University mistrzostwo konferencji ECAC Hockey w uniwersyteckiej lidze NCAA. Za każdym razem jednak jego zespół przegrywał z Uniwersytetem Maine w pierwszej rundzie turnieju o misstrzostwo NCAA.
Nowego pracodawcę znalazł także James Wisniewski. 26-letni obrońca przeszedł z Anaheim Ducks do New York Islanders w zamian za wybór w trzeciej rundzie Draftu 2011. W ostatnim sezonie Wisniewski zdobył 30 punktów i uzyskał -5 w 69 meczach "Kaczorów". W sumie w NHL rozegrał 257 spotkań notując 97 punktów, 246 minuty kar i +19. Były mistrz świata do lat 18 i 20 oprócz Ducks reprezentował także w swojej karierze barwy Chicago Blackhawks.
Komentarze