Korea rozgromiona (WIDEO)
W drugim czwartkowym meczu Austria wysoko pokonała Koreę, dla której była to pierwsza porażka w turnieju. Oznacza to, że szansę na awans wciąż mają cztery drużyny.
Mecz między Koreą a Austrią pokazał, że każda ekipa może zaliczyć słabszy dzień w turnieju. Podopieczni Jima Paeka byli dziś cieniem samych siebie i ustępowali rywalom w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Austriacy nie pozwolili Azjatom na wykorzystanie ich największego atutu – szybkości. Również ich największa opoka w bramce – Matt Dalton nie miał swojego dnia i po golu Konstantina Komarka zjechał do boksu, a jego miejsce między słupkami zajął Sungie Park.
Austriacy niczym wytrawny bokser punktowali rywali. Milowy krok do zwycięstwa wykonali w pierwszej odsłonie, a ich dorobek bramkowy zatrzymał się na pięciu trafieniach. Dzięki efektownej wygranej podopieczni Rogera Badera z dorobkiem 9 punktów awansowali na pozycję lidera tabeli. Jutro o 16.00 zmierzą się z Polską.
Jeśli biało-czerwoni chcą myśleć o awansie, to muszą wygrać to spotkanie i liczyć na łut szczęścia. Co kryje się pod tym stwierdzeniem?
Otóż realizacja jednego z trzech scenariuszy. Pierwszym jest zwycięstwo Węgier nad Kazachstanem w dowolnej konfiguracji. Drugim wygrana z Polaków z Węgier po dogrywce bądź rzutach karnych i porażka po 60 minutach ekipy znad Morza Kaspijskiego. Trzecią i całkowicie odmienną przegrana Koreańczyków z gospodarzami turnieju, czyli Ukrainą.
Austria – Korea 5:0 (3:0,1:0,1:0)
Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały:
Widzów:
Austria:
Korea:
TABELA:
1. Austria 4 911-6
2. Korea Płd.4912-11
3. Kazachstan4810-9
4. Polska476-6
5. Węgry437-11
6. Ukraina406-12
1-2: awans do MŚ elity, 6: spadek do MŚ dywizji IB
Komentarze