Biało-czerwoni przegrywają z Danią
Nie wiedzie się reprezentacji Polski na turnieju EIHC, który rozgrywany jest w Budapeszcie. Podopieczni Jacka Płachty przegrali z Danią 1:3 i w niedzielę powalczą o piąte miejsce w turnieju.
- Z takim rywalem, jak Dania nie możemy grać w otwarte karty. Na pewno czeka nas dużo pracy w defensywie. Ale nie mamy przed nimi strachu. Znamy swoje mocne strony i musimy je wykorzystać - mówił przed spotkaniem Krystian Dziubiński.
Zapowiedzi jedno, praktyka drugie. Duńczycy, grający bez zawodników z NHL, tworzyli niezwykle zgrany i dobrze funkcjonujący monolit. Pokazali, że potrafią płynnie przechodzić z obrony do ataku, a pod bramką rywala chcą oddać jak najwięcej strzałów.
"Duńskie Lwy" w 8. minucie otworzyły wynik spotkania po niesamowicie płynnej i widowiskowej akcji. Krążek wędrował jak po sznurku, aż w końcu trafił do Martina Højbjerga, który precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Przemysława Odrobnego.
Na 2:0 podwyższył Mathias From, który z rywalem na plecach wjechał przed polską bramkę i zmieścił gumę między parkanami "Wiedźmina". Ten gol pozwolił ekipie Jana Karlssona uspokoić grę i nabrać jeszcze większej pewności siebie.
Z kolei biało-czerwoni grali bardzo nerwowo i popełniali wiele prostych błędów. Pod koniec pierwszej odsłony karę zarobił Bartłomiej Pociecha. Wykluczenie przeszło też na początek drugiej odsłony i zostało wykorzystane przez Duńczyków, którzy rozegrali dosłownie podręcznikowy zamek. Phillip Brugisser zagrał między dwóch polskich zawodników, a Thomas Spelling uderzył bez przyjęcia. Krążek znalazł się w bramce.
Polscy hokeiści znaleźli się w trudnym położeniu, ale nie rezygnowali ze starań o gola. Trud został nagrodzony w 27. minucie. Błąd Phillipa Brugissera, wykorzystał Alex Szczechura, który błyskawicznie dograł do nadjeżdżającego Krystiana Dziubińskiego. Napastnik Comarch Cracovii wykorzystał sytuację sam na sam z Sebastianem Dahmem.
Później bramki już nie padły, choć sytuacji nie brakowało. Swoich posterunków dobrze bronili obaj golkiperzy.
Biało-czerwoni w niedzielę zagrają o piąte miejsce.
Polska - Dania 1:3 (0:2, 1:1, 0:0)
0:1 - Martin Højbjerg - Soren Nielsen, Nicholas B. Jensen (7:34),
0:2 - Mathias From - Mathias Bau Hansen (9:23),
0:3 - Thomas Spelling - Phillip Brugisser, Julian Jakobsen (20:52),
1:3 - Krystian Dziubiński - Alex Szczechura (26:53),
Sędziowali: Gergely Kincses, Mátyás Vas (główni) - Dávid Váczi, Márton Németh (liniowi).
Minuty karne: 8-2.
Strzały: 24 - 33 (4:12, 11:13, 9:8)
Widzów: 320.
Polska: Odrobny - Kruczek, Rompkowski (2); Wronka, Zapała, Malasiński - Bryk, Pociecha (2); Szczechura, Pasiut (2), Drzewiecki - Ciura, Wajda; Chmielewski, Dziubiński, Urbanowicz - Bychawski (2), Wanacki; Sawicki, Galant, Kapica.
Trener: Jacek Płachta.
Dania: Dahm - M. Lauridsen, Brugisser; Frank, Jakobsen, Spelling - Weichel, N. B. Jensen; Hansen, Madsen, From - Lassen, Knudsen (2); S. Nielsen, Asperup, Meyer - Krogsgaard, S. K. Nielsen; Linnet, Højbjerg, Christensen.
Trener: Jan Karlsson.
Komentarze