Litwa pokonana
W drugim spotkaniu turnieju prekwalifikacji olimpijskich reprezentacja Polski wysoko pokonała Litwę 9:1. W niedzielę biało-czerwoni zagrają decydujące spotkanie z Węgrami.
Początek spotkania nie zapowiadał tak wysokiego wyniku. Polacy mając w pamięci ciężki mecz podczas Mistrzostw Świata w Wilnie początkowo próbowali zachowawczo rozgrywać swoje akcje. Pierwsza bramka dzisiejszego pojedynku padła dopiero w 15 minucie meczu, gdy zamieszanie pod bramką rywala wykorzystał Grzegorz Pasiut. Pierwotnie trafienie przypisano Aronowi Chmielewskiemu, lecz decyzja ta została zmieniona. Wątpliwości nie było natomiast dwie minuty później gdy akcję Mikołaja Łopuskiego wykończył właśnie Chmielewski.
Kluczowym momentem spotkania była druga tercja, w której podopieczni Jacka Płachty aż pięć razy znaleźli sposób na pokonanie Mantasa Armalisa. Na listę strzelców wpisywali się Krzysztof Zapała, Maciej Urbanowicz, Krystian Dziubiński(dwukrotnie) oraz Tomasz Malasińki.
Na początku trzeciej tercji do siatki ponownie trafił Zapała, który pokonał Artūrasa Pavliukovasa( ten wjechał do bramki 33 sekundy wcześniej). Gdy w 52 minucie do siatki trafił Mateusz Bepierszcz wydawało się, że nasi zawodnicy zdołają zaaplikować rywalowi dzisiaj dziesięć bramek. Mimo wielu szans (w tym rzut karny Dziubińskiego) Polakom nie udało się skompletować dwucyfrówki, a w 55 minucie Przemysława Odrobnego zdołał pokonać jeszcze Daniel Bogdziul, który ustalił wynik meczu.
- Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Wbrew pozorom nasz dzisiejszy przeciwnik również grał bardzo dobrze. Ja sam jestem dodatkowo zadowolony, gdyż zrobiłem sobie urodzinowy prezent w postaci dwóch bramek (Zapała wczoraj obchodził urodziny). Przed nami dzień odpoczynku i czas na regenerację przed niedzielnym pojedynkiem z Węgrami. Będziemy chcieli zagrać jak najlepiej i postaramy się zrewanżować za ubiegłoroczne Mistrzostwa Świata w Krakowie – powiedział po meczu Krzysztof Zapała, którego wybrano najbardziej wartościowym zawodnikiem w naszym zespole.
Polska – Litwa 9:1 (2:0, 5:0, 2:1)
Bramki:
Komentarze