Unia wypunktowała mistrzów Polski! Skuteczność godna podziwu
Re-Plast Unia Oświęcim dała pokaz niezwykle skutecznej i inteligentnej gry. Biało-niebiescy w meczu 24. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonali na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 5:1, choć według protokołu oddali tylko 23 strzały.
To spotkanie mogło się podobać, bo od samego początku prowadzone było w szybkim tempie. Nie zabrakło w nim twardej walki, a także dogodnych okazji strzeleckich.
W 5. minucie bliski szczęścia był Sebastian Kowalówka, który dobijał uderzenie Ryana Glenna. Uderzony przez niego krążek odbił się jednak od słupka i wyszedł w pole. Chwilę później w stalową konstrukcję bramki trafił Egils Kalns, a mecz z każdą chwilą nabierał rumieńców.
Worek z bramkami jako pierwsi rozwiązali goście, a konkretnie Wasilij Strielcow, który w 8. minucie popisał się przepiękną indywidualną akcją. 31-letni Rosjanin odważnie wjechał do jastrzębskiej tercji, a następnie precyzyjnym uderzeniem z nadgarstka w samo okienko zaskoczył Patrika Nechvátala.
Czeski golkiper JKH zakończył swój występ w tym meczu już po 607 sekundach. Tuż po tym, jak wpuścił drugiego gola. Przed bramką rywala popracował Krystian Dziubiński i uderzeniem z powietrza trafił do siatki.
Wejście do gry Michała Kielera miało być dla ekipy mistrza Polski nowym impulsem. Chwilę później podopiecznym Róberta Kalábera przez cztery minuty przyszło grać w przewadze. Nie zdołali jednak znaleźć sposobu na Clarke’a Saundersa, który po trzech słabszych meczach, w piątkowy wieczór prezentował się wybornie. Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony zatrzymał w sytuacji sam na sam szarżującego Romana Ráca, a na początku drugiej odsłonie w sobie tylko znany sposób sparował strzał Vitālijsa Pavlovsa, oddany z bliskiej odległości.
W 26. minucie na ławkę kar trafił Jegor Orłow, a jego wykluczenie skutkowało dwiema bramkami. Najpierw w osłabieniu trafił Krystian Dziubiński, który urwał się prawym skrzydłem i zaskoczył Michała Kielera uderzeniem w długi róg. Później ładnym uderzeniem ze slotu popisał się Kamil Górny i wykorzystał "power play" swojego zespołu.
W trzeciej odsłonie spotkanie nieco straciło na jakości. Ekipa dowodzona przez Toma Coolena w pierwszej kolejności skupiła się na bronieniu dostępu do swojej bramki i umiejętnie gospodarowała siłami przed niedzielnym starciem z Comarch Cracovią.
Jastrzębianie chcieli skorygować wynik, jednak mimo wielu dogodnych okazji nie zdołali znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Clarke’a Saundersa. 32-letni Kanadyjczyk na solidne brawa zasłużył już na początku ostatniej części gry, gdy w znakomitym stylu zatrzymał uderzenie Martina Kasperlíka oraz dobitkę Macieja Urbanowicza! Z kolei po sprytnym strąceniu krążka przez Artūrsa Ševčenkę uratował go słupek.
JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 1:5 (0:2, 1:3, 0:0)
0:1 - Wasilij Strielcow - Krystian Dziubiński, Ryan Glenn (07:15),
0:2 - Krystian Dziubiński - Aleksandr Strielcow, Wasilij Strielcow (10:07),
0:3 - Krystian Dziubiński - Ryan Glenn, Peter Bezuška (26:06, 4/5),
1:3 - Kamil Górny - Roman Rác, Martin Kasperlík (27:01, 5/4),
1:4 - Teddy Da Costa - Ryan Glenn, Victor Rollin Carlsson (29:30, 5/4),
1:5 - Victor Rollin Carlsson (37:16).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Paweł Kosidło (główni) – Michał Gerne, Kamil Korwin (liniowi).
Minuty karne: 8 – 12.
Strzały: 31-23 (11-10, 5-10, 15-3).
Widzów: 450.
JKH GKS: Nechvátal (od 10:08 Kieler) – Horzelski, Górny; Urbanowicz (4), Rác, Kalns (2)– Kamienieu, Ē. Ševčenko; Kasperlík, Pavlovs, Razgals – Kostek, Matusik; A. Ševčenko, Jarosz, R. Nalewajka – Gimiński; Pelaczyk, Płachetka, Baszyrow (2) oraz Wróblewski.
Trener: Róbert Kaláber
Re-Plast Unia: Saunders – Bezuška, Glenn; Da Costa, Rollin Carlsson, Oriechin – Orłow (2), M. Noworyta; Dziubiński, W. Strielcow, A. Strielcow (6) – Paszek; S. Kowalówka, Krzemień, Trandin oraz Kot; Prusak, Wanat (4), Themár.
Trener: Tom Coolen
Komentarze