Białoruski olbrzym dołączył do Unii
Anatolij Protasenja, zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, podpisał roczny kontrakt z Re-Plast Unią Oświęcim. To dziesiąte wzmocnienie biało-niebieskich przed sezonem 2019/2020.
– W umowie znalazła się jednak klauzula, która umożliwia przedłużenie naszej współpracy o kolejne dwanaście miesięcy – powiedział nam Mariusz Sibik, prezes TH Unia Oświęcim.
Anatolij Protasenja, który ma zarówno białoruskie, jak i czeskie obywatelstwo może pochwalić się imponującymi warunkami fizycznymi: przy 198 centymetrach wzrostu waży 104 kilogramy. Jego mocnymi stronami są też dobry strzał z nadgarstka i umiejętność pracy na bramkarzu.
– Szukaliśmy zawodnika, który umie sobie poradzić pod bramką rywala. Potrafi przepchnąć obrońcę rywali i skutecznie zbić krążek do bramki – powiedział Waldemar Klisiak, dyrektor sportowy ekipy z Chemików 4.
– Otrzymaliśmy o nim wiele pozytywnych referencji i mamy nadzieję, że w barwach naszego klubu będzie radził sobie przynajmniej tak dobrze, jak w ostatnich latach – dodał.
29-letni skrzydłowy przez większą część swojej seniorskiej kariery występował w białoruskiej ekstralidze. W 209 meczach zdobył 83 gole i zaliczył 84 asysty. W swoim dorobku ma cztery medale mistrzostw Białorusi: dwa złote, jeden srebrny i jeden brązowy.
W ostatnim sezonie sięgnął po tytuł mistrzowski z Junost' Mińsk. W 53 konfrontacjach zaksięgował 32 punkty, co było siódmym wynikiem w całej drużynie.
Na sam koniec trzeba wspomnieć, że 29-letni napastnik rozegrał też 16 spotkań w KHL, 11 w czeskiej ekstralidze oraz 92 na jej bezpośrednim zapleczu (28 G + 26 A).
Aktualna kadra Re-Plast Unii Oświęcim:
Bramkarze:
Clarke Saunders, Sebastian Lipiński
Obrońcy:
Klemen Pretnar, Jakub Šaur, Patrik Luža, Peter Bezuška, Miroslav Zaťko, Jakub Wanacki, Patryk Noworyta, Miłosz Noworyta.
Napastnicy:
Anatolij Protasenja, Gregor Koblar, Luka Kalan, Andrej Themár, Aleksiej Trandin, Martin Przygodzki, Peter Tabaček, Sebastian Kowalówka, Damian Piotrowicz, Łukasz Krzemień, Patryk Malicki, Dariusz Wanat, Adrian Prusak, Krzysztof Dudkiewicz.
Komentarze