Co dalej z pierwszą ligą?
W Katowicach odbyło się spotkanie klubów z zarządem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Rozmawiano na nim o zasadach rywalizacji, terminarzu i regulaminach rozgrywek 1. ligi i Centralnej Ligi Juniorów.
Najnowszy pomysł hokejowej centrali przewiduje połączenie tych rozgrywek, ale na razie nie ustalono konkretów dotyczących samej rywalizacji. Mowa tutaj o liczbie zawodników zagranicznych, przedziałach wiekowych graczy oraz liczbie meczów w sezonie. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby zaplecze Polskiej Hokej Ligi liczyło 15 lub 16 zespołów.
Prezes PZHL Mirosław Minkina przypomniał, że zgodnie z obowiązującym prawem, nie wolno wprowadzać ograniczeń dla zawodników z krajów Unii Europejskiej. W poprzednim sezonie w zespołach pierwszoligowych wystąpiło 266 hokeistów, a zaledwie 35 z nich stanowili obcokrajowcy.
– Mamy w Polsce 3,5 tysiąca zrzeszonych zawodników we wszystkich kategoriach wiekowych. Realnie uprawia naszą dyscyplinę kilkuset. Węgrzy, po 10 latach inwestowania między innymi w infrastrukturę, dysponują 6 tysiącami zawodników, będąc mniejszym krajem. I efekty tych działań widać na arenie międzynarodowej. Są takie kluby w naszym kraju, które bez udziału zagranicznych zawodników nie są w stanie skompletować drużyny. Proszę państwa, zejdźmy na ziemię, policzmy to spokojnie – powiedział Minkina.
Szef hokejowej centrali zwrócił uwagę, że to większość klubów Polskiej Hokej Ligi apelowała o to, by zamknąć ligę na najbliższe cztery sezony oraz znieść jakiekolwiek limity obcokrajowców.
W PHL będzie można zagrać pod warunkiem wykupienia „dzikiej karty” oraz spełnienia warunków licencyjnych.
– Potrzeba przynajmniej dwóch milionów złotych. Który z klubów pierwszoligowych dysponuje dziś takim budżetem? – pytał retorycznie Mirosław Minkina.
Zgłoszenia do rozgrywek 1.ligi i CLJ przyjmowane są do 31 maja 2019. Nagroda za wygranie 1. ligi wyniesie 30 tys. złotych.
Komentarze