Skandaliczne zachowanie pracowników ochrony w Katowicach (WIDEO)
Podczas piątego meczu półfinałowego w Katowicach doszło do incydentu z udziałem pracowników ochrony firmy Fox Security, którzy najpierw naruszyli nietykalność cielesną dziennikarza, a następnie obrazili pracowników Comarch Cracovii.
Nie był to pierwszy przypadek, kiedy ochrona zabezpieczająca mecz w Katowicach utrudnia pracę dziennikarzom do tego stopnia, że narusza ich nietykalność cielesną. Już podczas meczów play-off w Katowicach szarpani byli fotoreporter Michał Chwieduk oraz dziennikarz Polskiego Radia Katowice Tadeusz Musioł. Obie sytuacje były zgłaszane do katowickiego klubu, a nawet członków zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Obiecano poprawę.
Jednak to, co nastąpiło podczas dzisiejszego spotkania każe postawić pytanie. Czy dziennikarz wypełniający swe obowiązki, posiadający akredytację prasową wydaną przez klub, może być traktowany jak intruz?
Już od jakiegoś czasu dochodziły do nas sygnały o sposobie „pracy” ochrony zabezpieczającej mecze w Katowicach. W trakcie dzisiejszego meczu przez stewardów została szarpana praktykantka z biura prasowego Comarch Cracovii, która robiła zdjęcia przy bandzie.
To, co stało się po meczu przeszło jednak najśmielsze oczekiwania. Pracownik ochrony starł się z dziennikarzem, który starał się przeprowadzić wywiad z zawodnikiem. Był w towarzystwie swojego dziecka. Doszło do przepychanki, a krewkiego „osiłka” uspokajała Marta Zawadzka, komisarz Polskiej Hokej Ligi.
Po chwili w okolice szatni próbował dostać się rzecznik prasowy sekcji hokeja Cracovii Łukasz Sikora, który okazując akredytację poinformował, że jest pracownikiem klubu i chce przeprowadzić wywiad z trenerem. Kolejny pracownik ochrony, tym razem w pomarańczowej kamizelce, w wulgarny sposób uniemożliwił mu wykonanie obowiązków, pomimo iż kierownik drużyny potwierdził słowa klubowego dziennikarza. Ochroniarz nie wytrzymał ciśnienia i niewiele zabrakło, by ochroniarz naruszył nietykalność sztabu trenerskiego i pracownika Cracovii. Zareagował były sędzia Jacek Chadziński, który złapał ochroniarza i próbował go uspokoić. Długo trwała dyskusja pomiędzy nimi. Jednak ten nie dał za wygraną i miał pretensję do nagrywającego końcówkę sytuacji dziennikarza Hokej.Net Mateusza Pawlika. Ten został przez ochroniarza zastraszony, że jak nie usunie filmiku, to nie wyjdzie z hali. Nie tak powinno wyglądać profesjonalne wykonywanie obowiązków przez służby ochrony.
O komentarz do incydentów poprosiliśmy rzecznika prasowego Tauronu KH GKS-u Katowice Maurycego Sklorza.
- Nasz klub przywiązuje olbrzymią wagę do zapewnienia komfortu pracy dziennikarzy obsługujących mecze wszystkich sekcji GKS-u. W ostatnim czasie napłynęło do nas kilka uwag odnoszących się do postawy ochroniarzy na lodowisku. Dlatego bardzo stanowczo przypomnieliśmy zatrudniającej ich firmie o zasadach, z jakimi należy odnosić się do wszystkich osób przebywających na hali, w tym do dziennikarzy. Łamanie tych zasad uznajemy za niedopuszczalne, a dla ochroniarzy dopuszczających się tego nie ma miejsca na naszych obiektach.
Komentarze