„Rozpędzona kula” kontra „twarda skała”
W sobotę rozpocznie się rywalizacja pomiędzy GKS-em Tychy a MH Automatyką Gdańsk, której stawką będzie awans do najlepszej czwórki naszej ligi. Faworytem są oczywiście aktualni mistrzowie Polski, ale czy można być spokojnym, gdy naprzeciwko staje Marek Ziętara?
Ten trener budzi postrach w każdym, kto musi zmierzyć się z jego koncepcjami i taktyką. Taki stan emocji jest całkiem uzasadniony. Dlaczego? Automatyka przeszła prawdziwą metamorfozę. Zespół prezentował się przeciętnie, topornie grał w ofensywnie, ale charyzmatyczny szkoleniowiec podjął szereg trafnych decyzji, które poskutkowały przemianą. Gdańszczanie to w tej chwili królowie serii:
- najdłużej trwająca obecnie seria zwycięstw – dziewięć spotkań,
- najdłużej trwająca obecnie seria punktowa – Aleksandr Gołowin 8 meczów (12 punktów),
- druga najdłużej trwająca obecnie seria punktowa – Władisław Jełakow 7 meczów,
- trzecia najdłużej trwająca obecnie seria punktowa – Jan Krasowskij 6 meczów (ex aequo z Martinem Przygodzkim z Unii Oświęcim),
- najdłużej trwająca obecnie seria strzelecka – Gołowin 8 spotkań (10 goli).
Hokeiści znad Bałtyku to „rozpędzona kula” polskiej ligi. Teraz przyjdzie jej zderzyć się z „twardą skałą”, którą jest drużyna dowodzona przez Andreja Husaua. Jej atutami są solidna gra oparta na dobrej defensywie, skutecznym wykorzystywaniu przewag i odpowiednim zapleczu zawodniczym. Tyska „machina” dotrzymywała kroku katowickiemu Tauronowi KH GKS-owi do samego końca trwania fazy zasadniczej. W finalnym rozrachunku lepszy okazał się zespół ze stolicy województwa śląskiego, ale zaledwie o jeden punkt.
Zarówno Husau, jak i Ziętara znają smak zwycięstwa w mistrzostwach Polski. Białorusin poczuł go już w debiucie, który przypadł przed rokiem. Ziętara sięgnął po złoto najpierw jako asystent Milana Jančuški w Podhalu (2009/2010), a następnie w sezonie 2011/12 samodzielnie poprowadził klub z Sanoka to tytułu najlepszej drużyny w kraju.
Faworytem tej rywalizacji jest oczywiście GKS Tychy. Jest to jeden z największych kandydatów do wygrania całej ligi. Ta pozycja nie oznacza jednak, że w ćwierćfinale będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Patrząc na metamorfozę gdańszczan, należy bardziej nastawić się na sukces rodzący się w bólach.
– GKS będzie musiał się sporo napracować. Moim zdaniem gdańszczanie urwą co najmniej dwa mecze obecnym mistrzom Polski – prognozuje były bramkarz reprezentacji i trzykrotny olimpijczyk Gabriel Samolej.
Na zawodnikach śląskiego klubu ciążyć będzie ogromna presja. A rola faworyta nie ułatwia sprawy, a wielu skutecznie zabrała już marzenia. – Dla tyszan odpadnięcie na tym etapie byłoby ogromną porażką, a dla dziennikarzy sporą sensacją – twierdzi Sławomir Wieloch, były reprezentant Polski.
Marek Ziętara to szczwany lis polskiego hokeja. Bez drżenia w głosie punktuje rywala wzmagając jeszcze bardziej atmosferę „musu” unoszącą się nad tyską szatnią. – To rywal jest pod presją. Oni muszą, a my możemy – zauważa trafnie szkoleniowiec gdańszczan.
Lepsze dni dla Automatyki nadeszły w momencie, gdy Ziętara postanowił mocno przewietrzyć szatnię. Bardzo dobrym ruchem okazało się sprowadzenie Evana Cowleya, bramkarza, który pukał do bram NHL, a także grających w podupadających klubach z Opola i Bytomia Władisława Jełakowa, Aleksandra Gołowina oraz Mateja Cunika. Niebagatelną rolę odgrywa również Jan Krasowskij.
– Gdańszczanie przeszli na początku pewien kryzys formy, ale Marek Ziętara to wszystko poukładał – zauważa Samolej. – Doszli do drużyny nowi zawodnicy, w tym bardzo ciekawy bramkarz, no i efekt był taki, że do play-off przystępują z serią dziewięciu spotkań bez porażki.
Husau nie przejmuje się dokonaniami rywali i ich imponującymi seriami, zarówno drużynowymi, jak i indywidualnymi. Nie robi również szumu wokół 18 kolejnych wygranych jego podopiecznych, które sięgnęły kresu dopiero w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej z Tauronem KH GKS-em Katowice. Doświadczony szkoleniowiec będący od 20 lat regularnie w play-offach najpierw jako zawodnik, a później trener, wie, że w tej fazie rozgrywek decydują inne czynniki niż w pierwszej części rozgrywek.
– W play-offach nie decyduje forma, tam karty rozdaje charakter – zauważył Białorusin.
Obie ekipy wybrały odmienne sposoby przygotowań podczas długiej przerwy, którą zafundował im terminarz Polskiej Hokej Ligi. MH Automatyka po dwóch „spacerkach” w fazie pre play-off z Orlikiem Opole nie rozegrała już żadnego spotkania, natomiast GKS zdecydował się na dwa sparingi z zawsze mocnym i groźnym JKH GKS-em Jastrzębie. Wciąż urzędujący mistrzowie Polski dwukrotnie okazali się lepsi (5:1 i 7:5), podtrzymując zwycięski kurs.
Tyszanie czują się solidnie przygotowani i gotowi na starcie z nadmorską ekipą. Zespół niemal w całości jest zdrowy i gotowy do rywalizacji. Problemy dotyczą jedynie Białorusina Alaksandra Jeronaua, który nie doszedł jeszcze do siebie po złamaniu ręki oraz Bartłomieja Jeziorskiego. Szkoleniowiec GKS-u może być jednak spokojny. Jego zespół dysponuje odpowiednio długą i bogatą ławką rezerwowych, która powoduje, że bez trudu można zastąpić kontuzjowanych bez utraty jakości.
Stabilny skład, szeroka ławka i zgrany kolektyw kontra dobrze poukładany zespół z wieloma nowymi elementami umiejętnie wkomponowanymi w całość układanki. Tak pokrótce można obrazowo przedstawić rywalizację, której start nastąpi w sobotę. A może zadecydują inne aspekty niż czysto techniczne i taktyczne niuanse?
– To wojna, w której trzeba wygrywać poszczególne bitwy. Z tego miejsca mogę zapewnić, że tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej minuty – wierzy w swoich podopiecznych trener Ziętara.
– Jeżeli mój zespół zawiodą nogi, to włączy się charakter, a ten nie pozwoli im przegrać – podkreśla Andrej Husau, który jest przekonany o sukcesie swoich podopiecznych.
Nie pozostaje zatem nic innego jak uważnie śledzić poczynania na taflach w dwóch odległych od siebie zakątkach naszego kraju. Czy pewny swego Husau postawi pierwszy krok na drodze do obrony mistrzowskiego tytułu? A może grający bez presji gdańszczanie dalej będą kontynuowali swoje imponujące serie, które doprowadzą ich do najlepszej czwórki drużyn w kraju? Dobrze, że pierwsza bitwa już w sobotę.
Transmisje na żywo z pierwszego spotkania w Tychach przeprowadzi portal Śląskie.Tv.
Garść statystyk:
GKS Tychy
Bilans bramek: 199-86
Bramki zdobyte w przewadze: 45
Bramki zdobyte w osłabieniu: 11
Skuteczność gier w przewadze: 27,1
Skuteczność gier w osłabieniu: 86,1
Najlepsi strzelcy:
25 bramek – Tomáš Sýkora
22 bramki – Michael Cichy
19 bramek – Jarosław Rzeszutko
Najlepiej punktujący:
49 – Michael Cichy (22 G + 27 A)
46 – Tomáš Sýkora (25 G + 21 A)
45 – Andrij Michnow (18 G + 27 A)
Najwięcej minut karnych
53 – Michał Kotlorz
51 – Bartosz Ciura
34 – Adam Bagiński, Andrij Michnow
Bramkarze:
John Murray
mecze: 34
skuteczność interwencji – 93,8 %
średnia wpuszczonych bramek – 1,85
średnia obronionych strzałów – 28,06
czyste konta: 3
Kamil Lewartowski
mecze: 9
skuteczność interwencji – 87,8 %
średnia wpuszczonych bramek – 2,44
średnia obronionych strzałów – 17,67
czyste konta: 0
MH Automatyka Gdańsk
Bilans bramek: 132-111
Bramki zdobyte w przewadze: 22
Bramki zdobyte w osłabieniu: 8
Skuteczność gier w przewadze: 12,9
Skuteczność gier w osłabieniu: 80,1
Najlepsi strzelcy:
17 bramek – Petr Polodna, Josef Vítek
13 – Jegor Rożkow
11 – Szymon Marzec, Jan Steber
Najlepiej punktujący:
39 – Josef Vítek (17 G + 22 A)
37 – Petr Polodna (17 G + 20 A)
37 – Jan Steber (11 G + 26 A)
29 – Jegor Rożkow (13 G + 16 A)
Najwięcej minut karnych:
44 – Szymon Marzec, Maciej Rompkowski
34 – Kamil Dolny
32 – Konstantin Tieslukiewicz, Mateusz Danieluk
Bramkarze:
Evan Cowley
mecze: 21
skuteczność interwencji – 93 %
średnia wpuszczonych bramek – 1,9
średnia obronionych strzałów – 25,81
czyste konta: 1
Jewgienij Cariegorodcew
mecze: 16
skuteczność interwencji – 91,1 %
średnia wpuszczonych bramek – 2,63
średnia obronionych strzałów – 26,94
czyste konta: 1
Tomasz Witkowski
mecze: 10
skuteczność interwencji – 90,3%
średnia wpuszczonych bramek – 2,5
średnia obronionych strzałów – 23,4
czyste konta: 0
Mateusz Studziński
mecze: 2
skuteczność interwencji – 87,5%
średnia wpuszczonych bramek – 1,5
średnia obronionych strzałów – 10,5
czyste konta: 0
Bezpośrednie mecze:
MH Automatyka Gdańsk – GKS Tychy 2:3 d. (1:0, 0:1, 1:1, 0:1 d.)
GKS Tychy – MH Automatyka Gdańsk 7:3 (1:0, 1:1, 5:2)
MH Automatyka Gdańsk – GKS Tychy 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
GKS Tychy – MH Automatyka Gdańsk 6:2 (2:0, 3:1, 1:1)
Bilans bramek: 19-8 dla GKS Tychy
Skuteczność gier w przewadze:
GKS Tychy – 44,4 %
MH Automatyka Gdańsk – 15,8 %
Skuteczność gier w osłabieniu:
GKS Tychy – 84,2
MH Automatyka Gdańsk – 55,6
Najlepsi strzelcy GKS-u Tychy w meczach z MH Automatyką Gdańsk:
Michael Cichy – 5 bramek
Adam Bagiński, Filip Komorski – po 3 bramki.
Gleb Klimienko, Tomáš Sýkora – po 2 bramki
Najlepsi strzelcy MH Automatyki Gdańsk w meczach z GKS-em Tychy:
Mateusz Danieluk – 2 bramki.
Josef Vítek, Jegor Rożkow, Szymon Marzec, Petr Polodna, Lukáš Chalupa, Władisław Jełakow – po 1 bramce.
Najwięcej punktów przeciwko MH Automatyce:
Michael Cichy – 7 (5 bramek + 2 asysty)
Filip Komorski – 6 (3 bramki + 3 asysty)
Gleb Klimienko– 5 (2 bramki + 3 asysty)
Alexander Szczechura – 5 (5 asyst)
Najwięcej punktów przeciwko GKS-owi Tychy:
Mateusz Danieluk – 3 (2 gole +1 asysta)
Jegor Rożkow – 3 (1 gol + 2 asysty)
Konstantin Tieslukiewicz – 3 (3 asysty)
Josef Vítek – 2 (1 gol + 1 asysta)
Szymon Marzec – 2 (1 gol + 1 asysta)
Petr Polodna – 2 (1 gol + 1 asysta)
Lukáš Chalupa* – 2 (1 gol + 1 asysta)
Najwięcej minut na ławce kar:
GKS Tychy
Aleksiej Jefimienko – 25 minut
Michael Cichy – 8 minut
Kamil Górny – 6 minut
MH Automatyka Gdańsk
Petr Polodna – 8 minut.
Mateusz Danieluk, Kamil Dolny, Krzysztof Kantor, Mateusz Strużyk – po 4 minuty.
Skuteczność bramkarzy:
GKS Tychy
John Murray – 94,3 % (obronił 133 ze 141 strzałów) – czas gry 241 minut i 19 sekundy
MH Automatyka Gdańsk
Tomasz Witkowski – 87 % (obronił 67 ze 77 strzałów) – czas gry 120 minut i 17 sekund.
Evan Cowley – 88,2 % (obronił 45 ze 51 strzałów) – czas gry 81 minut i 59 sekund.
Mateusz Studziński – 84,2 % (obronił 16 ze 19 strzałów) – czas gry 36 minut i 11 sekund.
Komentarze