Trzynaście strzałów nie wystarczyło. Automatyka wygrywa w Bytomiu
Hokeiści TMH Polonii Bytom przegrali na własnym lodowisku 1:4 z MH Automatyką Gdańsk. Po dwie bramki dla przyjezdnych zdobyli Petr Polodna oraz Maciej Rompkowski. Dzięki tej wygranej ekipę znad morza od szóstego miejsca dzieli tylko punkt. Polonia z kolei doznała czwartej porażki z rzędu. Spotkanie w "Stodole" obserwowało zaledwie 150 widzów.
Polonia przystąpiła do pojedynku z MH Automatyką z nowym zawodnikiem w składzie. Na skrzydle pierwszej formacji ataku zagrał Dmitrij Abramow. 23-letni Rosjanin ostatnio występował w słowackiej ekstralidze w HK SKP Poprad oraz HC Detva.
Wynik spotkania otworzył już w 16. sekundzie Petr Polodna, wykorzystując fatalny w skutkach błąd bytomskiego defensora. Golkiper bytomian Filip Landsman obronił co prawda pierwszy strzał napastnika gości, jednak przy dobitce był już bezradny. Hokeiści znad morza poszli za ciosem i w 14. minucie prowadzili już trzema bramkami. Sprawy w swoje ręce wziął Maciej Rompkowski, zdobywając dwa gole w krótkim odstępie czasu. Najpierw w 10. minucie 27-letni zawodnik zmienił tor lotu krążka po wrzutce Jakuba Stasiewicza, a 217 sekund później podczas wykluczenia Sebastiana Kłaczyńskiego najsprytniej zachował się w zamieszaniu podbramkowym, z bliska pokonując Landsmana. Polonistów stać było tylko na jedną odpowiedź, w momencie gdy na ławce kar przebywał Jakub Stasiewicz. W 17. minucie Błażej Salamon zagrał gumę pod bramkę, a Jakub Jaworski skutecznie przekierował ją do siatki.
W drugiej odsłonie najbliżej zmiany rezultatu był w 32. minucie Mateusz Danieluk, który ostemplował słupek bramki Tomasza Witkowskiego. Na więcej nie pozwolili gospodarzom, grający zdyscyplinowany hokej gdańszczanie.
Przebieg meczu niewiele zmienił się również w ostatniej tercji. Uważnie i mądrze grający przyjezdni nie dopuszczali do większego zagrożenia pod swoją bramką. Jedną z okazji dla niebiesko-czerwonych miał w 46. minucie Dmitrij Abramow, po którego uderzeniu z nadgarstka krążek odbił się od słupka. W 57 minucie i 46 sekundzie szkoleniowiec Polonii Andrzej Secemski wziął czas, a następnie zdecydował się na wariant gry bez bramkarza. Manewr ten zakończył się jednak stratą czwartej bramki. W 59. minucie po podaniu Filipa Pesty do "pustaka" trafił Petr Polodna, zdobywając swojego drugiego gola w meczu.
TMH Polonia Bytom – MH Automatyka Gdańsk 1:4 (1:3, 0:0, 0:1)
0:1 Petr Polodna (00:16)
0:2 Maciej Rompkowski - Jakub Stasiewicz, Michaił Samusienka (09:46)
0:3 Maciej Rompkowski – Adam Skutchan, Petr Polodna (13:23, 5/4)
1:3 Jakub Jaworski - Błażej Salamon, Mateusz Danieluk (16:21, 5/4)
1:4 Petr Polodna - Filip Pesta, Josef Vítek (58:18, do pustej bramki)
Sędziowali: Mariusz Smura (główny) – Piotr Matlakiewicz, Wiktor Zień (liniowi)
Strzały: 13 – 32.
Minuty karne: 8 – 8.
Widzów: 150.
TMH Polonia: Landsman (Studziński n/g) – Stępień (4), Turoň; Abramow, Kozłowski, Krzemień – Cunik, Działo; Salamon (2), Jaworski, Danieluk – Pastryk, Falkenhagen; Kalinowski, Frączek, Kłaczyński (2) – Kamienieu; Bajon, Owczarek, Dybaś.
Trener: Andrzej Secemski.
MH Automatyka: Witkowski (2) (Haradziecki n/g) - Bilčík, Maciejewski; Vítek, Polodna, Skutchan (2) – Lehmann, Mund; Szczerbakow, Pesta, Marzec – Dolny, Wysocki (2); Rompkowski, Stasiewicz (2), Pesta oraz Kantor; Smal, Różycki, Wrycza.
Trener: Andrej Kawalou.
Komentarze