Wronka: Cała drużyna zagrała z charakterem
Tauron KH GKS Katowice pokonał na własnym lodzie GKS Tychy 4:3 po rzutach karnych. Dla ekipy z Korfantego było to pierwsze zwycięstwo z tyszanami od… 4 października 2013!
Podopieczni Toma Coolena przegrywali już 0:2, a następnie 1:3. W trzeciej odsłonie postawili wszystko na jedną kartę i rzucili wszystkie siły do ataku. W 47. minucie kontaktowego gola zdoył Andrej Themár, a na 74 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał Patryk Wronka, który wykorzystał dobre dogranie Jessego Rohtli.
– Powiedzieliśmy sobie, że dla kibiców zgromadzonych dna trybunach musimy dać z siebie wszystko. Nawet, gdyby jutro nie było siły na nic – zaznaczył 22-letni napastnik.
– Cieszę się, że to właśnie mojej osobie udało się zdobyć gola na 3:3. Jestem napastnikiem i w takich sytuacjach muszę posłać gumę do bramki. Najważniejsze jest jednak to, że cała drużyna zagrała z charakterem i pokazaliśmy kibicom, że warto przychodzić na mecze – dodał.
O losach spotkania przesądziły rzuty karne, które lepiej wykonywali hokeiści GieKSy. Sposób na Johna Murraya znaleźli Andrej Themár, Jesse Rohtla i Tomasz Malasiński.
– To loteria, pięć najazdów i zawsze jakiś gol wpadnie. Tym bardziej, że mamy w składzie kilku świetnych zawodników – zaznaczył Wronka.
W tej chwili podopieczni Toma Coolena tracą do liderujących tyszan 14 punktów. W piątek zmierzą się na własnym lodzie z Polonią Bytom.
Komentarze