10. kolejka PHL: Szóstka Hokej.Netu
Frank Slubowski (Orlik Opole), Erik Spady (Comarch Cracovia), Bartłomiej Pociecha (GKS Tychy), Patrik Svitana (Comarch Cracovia), Patrik Stantinen (JKH GKS Jastrzębie), Mateusz Michalski (MMKS Podhale Nowy Targ) – to szóstka najlepszych graczy 10. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Frank Slubowski (Orlik Opole)
- Jego dobry występ walnie przyczynił się do zwycięstwa opolan na trudnym terenie w Sanoku. 25-letni Kanadyjczyk przez cały mecz nie mógł narzekać na brak pracy, a momentami zwijał się jak w ukropie. Ostatecznie obronił 45 z 47 uderzeń rywali i zachował 96 procentową skuteczność.
Obrońcy:
Erik Spady (Comarch Cracovia)
- To był jeden z lepszych występów kanadyjskiego defensora w tym sezonie. Nie popełniał błędów w defensywie i pokazał, że drzemie w nim spory potencjał ofensywny. Zaliczył dwie asysty, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +2.
Bartłomiej Pociecha (GKS Tychy) [*2]
- Przeciwko Zagłębiu Sosnowiec zaprezentował się ze znakomitej strony. Zdobył dwie bramki i zaliczył także asystę przy trafieniu Mikołaja Łopuskiego. Wyróżnił go także drugi trener GKS-u Krzysztof Majkowski.
Napastnicy:
Patrik Svitana (Comarch Cracovia) [*2]
- Jego formacja zdobyła trzy z siedmiu bramek strzelonych przez krakowian w całym spotkaniu, a Svitana dwukrotnie wpisał się do protokołu. Już 35 sekund po pierwszym wznowieniu świetnie dograł do pozostawionego bez opieki Krystiana Dziubińskiego, a tuż na początku drugiej tercji popisał się ładną indywidualną akcją, której zwieńczeniem był piękny strzał z nadgarstka.
Patrik Stantinen (JKH GKS Jastrzębie)
- Słowacki napastnik zaliczył znakomity debiut w barwach jastrzębskiego klubu. W 38. minucie zdobył jedynego gola, który dał ekipie wicemistrza cenne trzy punkty w starciu z dobrze radzącą sobie w tym sezonie Polonią Bytom.
Mateusz Michalski (MMKS Podhale Nowy Targ)
- Dwadzieścia minut wystarczyło mu na skompletowanie hat tricka. Warto dodać, że uczynił to podczas gry pięciu na pięciu. Jego zespół rozbił na własnym lodzie Naprzód Janów aż 12:1.
Komentarze