Nagroda fair play? Przyznał, że nie był faulowany i... strzelił gola (WIDEO)
Oto wzór uczciwej postawy na lodzie. Doświadczony zawodnik powiedział sędziemu, że ten pomylił się nakładając karę na gracza przeciwnego zespołu. Na nagrodę fair play jeszcze trochę poczeka, ale na lodzie nagrodę dał sobie szybko sam.
Doświadczony, 36-letni czeski napastnik Josef Skořepa dał przykład postawy fair na lodzie, na jaką mało kto by się zdecydował. W trzeciej tercji meczu drugiej klasy rozgrywkowej w Czechach pomiędzy jego Duklą Igława a Stadionem Litomierzyce poinformował sędziego, że ten pomylił się nakładając karę na Patrika Marcela ze Stadionu. Arbiter uznał, że Marcel podciął Skořepę i chciał odesłać obrońcę rywali na dwie minuty do boksu kar. Rzekomo poszkodowany gracz podjechał jednak do sędziego i wytłumaczył mu, że nic takiego nie miało miejsca. Sędzia anulował karę, a zawodnik gości za swoją postawę otrzymał od kibiców rywali brawa.
Jego zachowanie jest tym bardziej godne podziwu, że Dukla przegrywała wówczas 2:3 i gra w przewadze dałaby jej szansę na doprowadzenie do remisu. Ale remis był kilka minut później i to właśnie dzięki Skořepie. Alternatywny kapitan gości podczas gry w przewadze z bliska skierował krążek do bramki i wyrównał na 3:3. Pełnego happy endu jednak nie było, bo na niespełna dwie minuty przed końcem trzeciej tercji Stadion strzelił czwartego gola i ostatecznie wygrał 4:3.
Gol Josefa Skořepy
Komentarze