Łopuski: Początek turnieju ułożył się po naszej myśli
Polacy dobrze rozpoczęli zmagania w krynickich Mistrzostwach Świata I dywizji grupy A. Łatwo pokonali Litwę (9:0) i Rumunię (10:0), a dziś o godzinie 20.00 podejmą Holandię. - Z niecierpliwością oczekujemy tego spotkania - powiedział nam Mikołaj Łopuski, który w spotkaniu z Rumunią zdobył swojego 30. gola w kadrze.
Hokej.Net: - Po dwóch meczach macie sporo powodów do zadowolenia. 19 bramek strzelonych, wysoka skuteczność podczas gier w przewadze, to chyba dobre prognostyki na kolejne spotkania...
Mikołaj Łopuski, skrzydłowy reprezentacji Polski: - Zgadza się. Początek turnieju ułożył się po naszej myśli. Dwa zwycięstwa na pewno cieszą, tym bardziej, że bramki zdobywają wszystkie formacje. Na razie nasze akcje się zazębiają, gra nam się układa i to na pewno powód do zadowolenia.
Spodziewaliście się, że z Rumunami pójdzie wam aż tak łatwo?
- No nie do końca. Dobrze zaczęliśmy spotkanie, byliśmy skoncentrowani i każdy wykonał to, co do niego należało.
Do plusów trzeba zaliczyć także to, że jak dotąd nie straciliście żadnego gola.
- I duża w tym zasługa Przemka Odrobnego, który doskonale strzeże naszego posterunku i trzyma obronę w ryzach. W spotkaniu z Rumunią w kilku sytuacjach popisał się świetnymi interwencjami. Teraz z niecierpliwością oczekujemy spotkania z Holandią.
To będzie wasz najtrudniejszy rywal?
- Zobaczymy, jak to będzie. Ale na pewno konfrontacja z nimi nie będzie należała do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Dlaczego? Bo Holendrzy grają "po kanadyjsku", czyli twardo i siłowo. Błyskawiczenie przechodzą z obrony do ataku. Nie można lekceważyć też Australii, która w ostatnim czasie zrobiła spore postępy.
Turniej zakończycie spotkaniem z Koreą, grającą z kolei szybko i technicznie...
- I kto wie, czy nie będzie to najtrudniejszy i najgroźniejszy rywal. Oglądałem ich mecz przez chwilę i mogę potwierdzić, że grają szybkimi podaniami i są niezwykle ruchliwi.
Rozmawiał Radosław Kozłowski. Korespondencja z Krynicy-Zdroju
Komentarze