Kowalczuk o obozie szkoleniowym w Krynicy: - Każdy z nas codziennie trenuje, aby być jeszcze lepszym
Ilja Kowalczuk na łamach oficjalnej strony SKA Sankt Petersburg podsumował krynickie zgrupowanie. Co najbardziej zaskoczyło rosyjskiego skrzydłowego?
Zawodnicy jednego z najbogatszych klubów KHL, przebywali w uzdrowisku od 13 lipca. Zdaniem graczy zajęcia były intensywne.
- Każdy z nas daje z siebie sto procent. Nasze treningi są bardzo ciężkie. Sporo czasu spędzamy nie tylko na lodzie, ale także na siłowni, oczywiście nie brakuje też biegania - wyjaśnia Kowalczuk. - Teren jest tutaj bardzo górzysty, jesteśmy bodaj 600 metrów nad poziomem morza. Myślę, że będzie to dla nas bardzo przydatny obóz szkoleniowy.
Dla zawodnika, który rozegrał w NHL 846 spotkań i zdobył w nich 428 goli, najbardziej zaskakujące były treningi z Dorotą Pieńkoś, dwukrotną mistrzynią Polski w łyżwiarstwie figurowym.
- Jeśli mam być szczery, to było to dla mnie spore zaskoczenie. Ale nikt z nas nie ma limitu perfekcji, każdy z nas codziennie trenuje, aby być jeszcze lepszym. Szkolenie było bardzo przydatne. Pani Dorota pokazała nam, jak poprawnie jeździć. Teraz musimy tę wiedzę odpowiednio wykorzystać - zapewniał Ilja Kowalczuk.
Zapytany o to, jak ocenia nowych szkoleniowców, odparł: - Razem pracowaliśmy już w drużynie narodowej, a ich koncepcja nie uległa zmianie: ciężka praca w pozytywnym nastroju.
Komentarze