Piotr Zdunek: Kibiców jest dużo mniej niż kiedyś
O hokej w Łodzi i nie tylko zapytaliśmy wyjątkowego człowieka. Człowieka, który w wieku 16. lat zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski i może pochwalić się naprawdę bogatym doświadczeniem. Pan Piotr Zdunek obecnie trenuje młodszego i starszego żaka na łódzkiej Bombonierce.
Hokej.net: Piotr Zdunek, legenda polskiego hokeja…
Piotr Zdunek: Powiedzmy <śmiech>
Nie powiedzmy, tylko jak najbardziej. Zadebiutował pan w wieku 16. lat w reprezentacji Polski. Co pan robi w Łodzi i jak pan ocenia dzisiejszy sparing?
Sparing jak sparing. To jest druga liga. Widać, ze chłopaki z Legii są bardziej najeżdżeni, młodsi przede wszystkim. To widać było na lodzie. Są lepiej ograni, więcej meczów zagrali i to wszystko było widać jak na dłoni. Myślę, że ten sparing jest bardziej dla nas korzystny niż dla chłopaków z Legii.
Przy tego typu spotkaniach wiadomo, że wynik nie jest najważniejszy. Czego zatem brakuje Łodzi do dobrego hokeja?
Zawodników <śmiech>. Najbardziej potrzeba nam zawodników. Mamy paru, ale jeszcze trzeba troszeczkę popracować nad tym, żeby coś się w tej Łodzi ruszyło.
Panie Piotrze, polski hokej zna pan nie dziś i pamięta pan dobrze lata jego świetności w naszym kraju. Kiedy patrzy pan na obecną sytuację hokeja w naszym kraju to jaka myśl przychodzi panu do głowy? Jak ocenia sytuację polskiego hokeja ktoś z pana doświadczeniem, ktoś kto zjadł zęby na polskim hokeju, a może nawet jakieś stracił?
Też <śmiech>
Piotr Zdunek (z prawej) z II trenerem Legii Warszawa Robertem Tchórzewskim
Jak pan to wszystko ocenia?
Wszystko zaczyna się od szkoleń. Przede wszystkim powinny być w szkołach klasy sportowe, hokejowe. Tutaj kłania się praca z młodzieżą od najmłodszych lat, tak jak było kiedyś. Ja jak zaczynałem, to moja cała klasa chodziła na hokej i wszyscy trenowali. Teraz tylko poszczególni rodzice przywożą swoje dzieci na treningi, co powoduje, że jest za mało chłopaków. Tak to na dzień dzisiejszy wygląda. Poza tym w klubach brakuje pieniędzy. Trzeba też zauważyć, że za dużo ściągamy obcokrajowców i nie dajemy grać naszym młodym chłopakom.
A co się pana zdaniem stało z kibicami, których kiedyś na hokeju nie brakowało.
Trudno powiedzieć czemu tak jest, że kibiców jest dużo mniej niż kiedyś. Może trzeba ich zachęcić, przyciągnąć. Tutaj chyba poziom jest najważniejszy.
Funkcjonuje obiegowa opinia, że ściąganie obcokrajowców ma właśnie za zadanie podwyższać poziom.
Teoretycznie tak. Jak ja grałem, też grali obcokrajowcy, ale było ich trzech, ponieważ tak było wpisane, a reszta to grali zawodnicy polscy. Dlatego też, poziom kadry był wyższy, bo grali zawodnicy z kraju, którzy w lidze prezentowali się najlepiej. Tyle.
Niewątpliwe ciężko jest się przebić z hokejem w centralnej i północnej Polsce.
Ciężko jest. Tutaj, u nas, w Łodzi ponad 20 lat nie było hokeja. Teraz stworzyła się druga liga. Może coś się zacznie dziać. W tak dużym mieście zaraz nie będziemy mieli żadnej drużyny w sporcie na poziomie ekstraklasy. Piłkarze ŁKSu spadli, Widzew ledwo ledwo i może jest nadzieja, że ten hokej się troszkę odrodzi.
Czyli jest jakaś nadzieja dla hokeja?
Myślę, że jest. Mamy taką nadzieję. Po to tu pracujemy, żeby była. Żeby ten hokej w Łodzi się odrodził. Przede wszystkim stawiać trzeba na młodzież.
Komentarze