Ruszyła I liga
W 1 meczu - inauguracyjnym pierwszoligowe rozgrywki drużyna Zagłebia Sosnowiec pokonała 3:2, pierwszą drużyne Szkoły Mistrzostwa Sportowego...Zagłębie Sosnowiec - SMS I PZHL Sosnowiec 3:2 (0:1, 2:0, 1:1)
Bramki:
0:1 - Dalke 5:35
1:1 - Kurowski - R. Tkacz 34:54
2:1 - Kurowski 39:32 (w przewadze)
3:1 - R. Tkacz 43:49
3:2 - S. Kowalówka - Sękowski - Dąbkowski 54:03
W 58:06 min. SMS I wycofała bramkarza.
Zagłębie: Wylężek; Cholewa - Duszak, Kotuła - Świerczewski, J. Rutkowski - R. Piekarski; Kurowski - Kajzer - R. Tkacz, Kobos - Bernat - Masternak, Wieruszewski - Selega - Golec oraz M. Rajski, Mikoś.
Trener: Andrzej Wudecki.
SMS I: Stepokura; Dąbkowski - Galant, Koseda - Banasiewicz, Skrzypkowski - Noworyta oraz Peksa; Zubek - Łopuski - Jastrzębski, Kwiatek - S. Kowalówka - Sękowski, Bartosik - Ł. Rutkowski - Dalke, Paruszewski - Jędrzejczyk - Mać;kowiak.
Trener: Tomasz Rutkowski.
Sędziowali: Ostrowski (Kraków) oraz Kaczyński i Polak (obaj Katowice)
Kary - Zagłębie (razem: 4 min.)
18:26 - R. Piekarski (nadmierna ostrość; w grze), 2 min.
22:23 - Kajzer (wysoki kij), 2 min.
Kary - SMS I (razem: 10 min.)
17:27 - Dąbkowski (przeszkadzanie w grze), 2 min.
35:31 - Kwiatek (nadmierna ostrość; w grze), 2 min.
39:19 - Galant (atak łokciem), 2 min.
45:12 - Jastrzębski (nadmierna ostrość; w grze), 2 min.
49:07 - Ł. Rutkowski (przytrzymywanie), 2 min.
Emocje w tym meczu zaczęły się w 55 minucie, kiedy SMS zdobyła kontaktowego gola. Wcześniej z lodowiska wiało nudą, a Zagłębie miało duże trudności ze skonstruowaniem płynnej akcji. Nic więc dziwnego, że ambitni hokeiści "szkoły", grający ambitnie, a przy tym lepiej rozumiejący się na lodzie prowadzili po pierwszej tercji (strzał pod poprzeczkę Pawła Dalke).
Zagłębie przełamało niemoc w 35 minucie, kiedy Piotr Kurowski pokonał Tomasza Stepokurę w sytuacji sam na sam. Kilka minut później "Kuraś" podwyższył na 2:1, umieszczając w siatce odbity od obrońców krążek.
Kiedy w 44 minucie Rafał Tkacz zakończył zdobyciem gola indywidualną akcję, wydawało się, że jest po meczu. Ale nadeszła wspomniana 55 minuta i bramka kontaktowa dla SMS. Młodzi podopieczni trenera Rutkowskiego rzucili się na Zagłębie, chcąc za wszelką cenę wyrównać; i Krzysztof Wylężek przeżywał ciężkie chwile. W dodatku w 58:06 min. do bosku zjechał Stepokura i "goście" grali z przewagą jednego zawodnika. Mimo, że SMS nie wychodziła z tercji obronnej Zagłębia, wynik nie uległ zmianie. Po ciężkiej walce Zagłębiu można było dopisać; 3 punkty.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Andrzej Wudecki: SMS zagrał dzisiaj bardzo dobry mecz. Widać; było, że trenują na lodzie miesiąc dłużej od nas. Nam brakuje jeszcze zgrania, kondycji. Na poprawienie tych elementów potrzeba czasu. To był pierwszy mecz i jestem w sumie bardzo zadowolony z chłopaków.
Rafał Selega: To jeszcze nie było to... Kondycyjnie wytrzymałem dobrze dwie tercje, ale pod koniec trzeciej nie miałem już siły. Dużo mi jeszcze brakuje, aby dojść; do swojej normalnej dyspozycji.
Źródło: WWW.HOKEJ.ZAGLEBIE.SOSNOWIEC.PL
skh/Adrian Domagała
Komentarze