Asysta (?) Patryka Wronki, awans "Gigantów" na 17 sekund przed końcem (WIDEO)
Patrykowi Wronce zapisano w protokole asystę dla Belfast Giants w meczu ostatniej kolejki fazy grupowej Pucharu Ligi, choć nie jest do końca jasne czy słusznie. Najważniejsze było to, że jego zespół w dramatycznych okolicznościach uratował awans do kolejnej rundy.
"Giganci" dziś na wyjeździe w ostatniej kolejce fazy grupowej Pucharu Ligi zmierzyli się z Glasgow Clan. Groziło im odpadnięcie z drugich rozgrywek w ciągu 5 dni, bo we wtorek stało się jasne, że nie wyjdą z grupy Hokejowej Ligi Mistrzów, a dziś musieli zdobyć przynajmniej punkt, by awansować do ćwierćfinału. W identycznej sytuacji była drużyna z Glasgow, więc teoretycznie obie ekipy zadowalał remis w regulaminowym czasie. Ale choć taki wynik rzeczywiście padł, to trudno powiedzieć, by drużyny na remis się umówiły. Liam Reddox uratował go i dał Giants awans golem strzelonym na zaledwie 17 sekund przed końcem trzeciej tercji, już po wycofaniu z bramki Shane'a Owena.
A wcześniej dla mistrzów Wielkiej Brytanii trafił Ciaran Long, przy którego golu zapisano asystę Wronce. W 51. minucie, równo z zakończeniem kary dla Lindena Springera, Anglik w zamieszaniu podbramkowym pokonał stojącego w bramce rywali draftowanego 11 lat temu do NHL przez Pittsburgh Penguins Patricka Killeena, który był ostatnio w tak dobrej formie, że został wybrany najlepszym graczem ligi EIHL w ubiegłym tygodniu. Dziś swoją dyspozycję potwierdził, bo obronił aż 50 uderzeń na jego bramkę.
Nazwisko Wronki jako gracza asystującego znalazło się w protokole, ale nie wiadomo czy powinno. Polak (nr 95) bez wątpienia miał udział w akcji bramkowej, bo wstrzelił krążek spod linii niebieskiej. Po nim jednak dotykali go jeszcze na pewno dwaj koledzy z drużyny: Curtis Hamilton i Long. Tymczasem zagrywający - co widać na nagraniu poniżej - z prawej strony Hamilton z numerem 70 w ogóle nie otrzymał asysty. Nie do końca wiadomo za to czy krążka dotknął próbujący dobijać przed bramką Ben Lake z numerem 9, któremu także zapisano podanie przy golu.
Long doprowadził do remisu 1:1, odpowiadając na gola mającego za sobą 9 występów w NHL w barwach Minnesota Wild Amerykanina Chada Raua. Ten ostatni był bohaterem wieczoru, bo strzelił z gry dwa gole, a później przypieczętował zwycięstwo szkockiego zespołu 3:2, trafiając w czwartej rundzie decydującej o wyniku serii rzutów karnych. W tej samej czwartej rundzie w ekipie Giants Wronka nie wykorzystał swojego karnego. A na wagę zwycięstwa dla Clan trafił Duńczyk Rasmus Bjerrum. Wcześniej, na koniec dogrywki, gospodarze już myśleli, że wygrali, bo Owena pokonał Scott Tanski, ale po analizie wideo sędziowie uznali, że krążek przekroczył linię bramkową już po końcowej syrenie.
Patryk Wronka zagrał w trzecim ataku drużyny gości, jak zwykle z Benem Lakiem i Jordanem Smothermanem. Wyprowadził 5 prób strzałów. 2 poleciały w światło bramki, 2 zostały zablokowane, a 1 był niecelny. Polak w 6 grupowych meczach Pucharu Ligi zaliczył 6 asyst, licząc z tą przypisaną dziś. W Hokejowej Lidze Mistrzów zdobył 2 bramki i raz asystował, a w lidze zagrał 3-krotnie i uzyskał 1 asystę. Nadal więc czeka na pierwsze trafienie w krajowych rozgrywkach.
Jego obecna drużyna triumfowała w Pucharze Ligi w dwóch poprzednich sezonach. Teraz wychodząc z grupy zachowała szansę na obronę trofeum, ale trudno ukryć, że podopieczni Adama Keefe'a nie są w najlepszej formie, o czym i trener, i sami zawodnicy mówią publicznie. W tym sezonie przegrali wszystkie 6 meczów wyjazdowych. Jutro po raz kolejny spróbują tę passę przełamać, bo zostają w Glasgow i znów zagrają z Clan, tyle że w spotkaniu ligowym. W EIHL także bronią tytułu, ale na razie zajmują dopiero 7. miejsce, choć ze sporą liczbą zaległych gier. Ich dzisiejsi i jutrzejsi rywale w lidze są liderami.
Glasgow Clan - Belfast Giants 3:2 (0:0, 0:0, 2:2, 0:0, 1:0)
Wronka
2:2 Reddox - Pelech - Smotherman 59:43 (w przewadze, bez bramkarza)
3:2 Bjerrum (decydujący rzut karny)
Minuty kar:
Widzów: 2 386.
Komentarze