Co za strzał! Przestrzelił siatkę (WIDEO)
Sędziowie nie zauważyli, że padł gol, widzowie też byli zdezorientowani, nawet sam strzelec nie był pewny. Ale naprawdę oddał strzał tak silny, że przestrzelił siatkę w bramce.
Niecodzienna sytuacja miała miejsce we wczorajszym sparingu pomiędzy zespołem szwedzkiej ekstraklasy Skellefteå AIK a drugoligowcem MODO Örnsköldsvik. W 50. minucie napastnik ubiegłorocznych rywali GKS-u Tychy z Hokejowej Ligi Mistrzów wjechał do tercji obronnej MODO i oddał potężny strzał "z klepy", po którym krążek wpadł do bramki i... rozerwał siatkę. Jako że poleciał dalej, to sędziowie gola nie zaliczyli. Sam strzelec też początkowo nie cieszył się z bramki.
Dopiero później po dłuższej dyskusji arbitrzy obejrzeli sytuację na wideo i zauważyli, że padł gol. Sugerowała to również dziura w siatce, którą służby techniczne musiały załatać.
To było niezłe trafienie Fajnie było widzieć, że wpadło Tak naprawdę zmieniłem kij, więc być może to jest właściwy powód
Jego gol dał drużynie z Skellefteå prowadzenie 3:2 i wydawało się, że będzie zwycięskim, ale niemal równo z syreną kończącą spotkanie do remisu doprowadził młody Lukas Wernblom. Ostatecznie potężny strzał Petterssona na niewiele się zdał, bo o zwycięstwie przesądziła seria rzutów kanych, a w niej jako jedyny do siatki trafił Patrik Karlkvist, który tym samym dał ekipie MODO zwycięstwo 4:3.
Komentarze