MŚ U18 elita: Nieudany początek Szwedów. Zaskakująca porażka mistrzów świata (WIDEO)
W Szwecji rozpoczęły się wczoraj zmagania najlepszych juniorów młodszych globu. Na dzień dobry gospodarze ulegli 1:6 Stanom Zjednoczonym, a Finowie, aktualni mistrzowie świata prowadzili już z Kanadą 3:0 i przegrali 3:5.
Grupa B
Zmagania pierwszego dnia w Örnsköldsvik zakończył mecz gospodarzy z jednym z głównych faworytów do złota, czyli reprezentacją USA. Ponad czterotysięczny tłum szalał po tym jak Simon Holmström dał prowadzenie „Trzem Koronom” i Szwecja objęła prowadzenie po kwadransie gry.
–Widownia była zdecydowanie po ich stronie – powiedział kapitan „Jankesów” Jack Hughes. – Wiedzieliśmy, że musimy ich uciszyć, bo kiedy trybuny zamilkną, to zawodnicy szwedzcy poczują presję.
Po drugiej tercji Amerykanie byli już na jednobramkowym prowadzeniu, a swój popis rozpoczął Cole Caufield, który doprowadził do remisu 1:1. Draftowa „8” tegorocznego rankingu skautów NHL popisała się hat-trickiem skompletowanym w ostatniej partii meczu. Gole zdobyte przez „Jankesów” w środkowej części meczu dzieliło od siebie zaledwie 38 sekund.
Amerykanie nie pozwolili wrócić gospodarzom do meczu, kiedy drużyny wyjechały na trzecią tercję. Zaraz na początku tej części Case McCarthy podwyższył na 3:1, a asystował mu Cam York, który zakończył pojedynek z dwoma kluczowymi podaniami na koncie. W tym elemencie nie było lepszego od Matthew Boldy’ego. To zawodnik będący w końcowym rankingu draftowym skautów NHL tuż za Caufieldem. 18-latek z Massachusetts popisał się trzema asystami.
Z bardzo dobrej strony zaprezentował się w bramce USA Spencer Knight, który dostał numer 1 wśród golkiperów w drafcie. Zatrzymał aż 29 z 30 uderzeń Szwedów.
Szwecja – USA 1:6 (1:0, 0:2, 0:4)
1:0 – Simon Holmström – Zion Nybeck, Arvid Costmar (14:16)
1:1 – Cole Caufield – Matthew Boldy, Marshall Warren (24:47)
1:2 – John Beecher – Henry Thrun (25:26)
1:3 – Case McCarthy – Cam York, John Beecher (40:21)
1:4 – Cole Caufield – Matthew Boldy (43:02)
1:5 – Cole Caufield – Cam York, Alex Turcotte (45:15, 5/4)
1:6 – Alex Turcotte – Jack Hughes, Matthew Boldy (56:59, 5/4)
Strzały: 30-42
Kary: 12-8
Widzowie: 4228
W meczu otwarcia grupy B Rosjanie pokonali 6:3 Słowację, czego można było się spodziewać, bowiem „Sborna” obok drużyn, które zamykały zmagania premierowego dnia w Örnsköldsvik, to główni faworyci tej części turnieju. Dwie bramki dla triumfatorów zaliczył Arsenij Gricjuk.
Grupa A
W zeszłym roku na mistrzostwach w Czelabińsku i Magnitogorsku złote medale zawisły na szyjach Finów, którzy w Umeå zaczęli od pojedynku z głodnymi sukcesu Kanadyjczykami. Może to niewiarygodne, ale „Klonowe Liście” ostatnie dwa krążki z czempionatu U18 przywiozły w 2014 i 2015 roku. W obu przypadkach były to medale brązowe.
Finowie jak na mistrzów przystało zaczęli udowadniać swoją przewagę od początku. Najpierw do siatki rywali trafił Aku Räty, a następnie w czssie gry pięciu na trzech zrobił to Antti Saarela. Po przewie trafienie dołożył jeszcze Anton Lundell i wydawało się, że prędzej dojdzie do pogromu Kanadyjczyków niż odwrócenia przez nich losów meczu.
–Zaczęliśmy ten pojedynek bardzo dobrze – ocenia Lundell. – Zdobyliśmy klika bramek, ale potem coś się stało, stanęliśmy. Kanadyjczycy odrobili straty z nawiązką i wygrali. Ciężko to w ogóle wytłumaczyć. Pamiętajmy, że to jest turniej. Idziemy dalej, Jutro nowy dzień, nowy mecz.
Kanadyjczykom sygnał do odrabiania strat dał Jamieson Rees, który zdobył gola w czasie gry w osłabieniu. Wyrównał Alex Newhook, ale prawdziwym bohaterem został Brayden Tracey, który najpierw zdobył trafienie wyrównujące, a następnie wbił zwycięskiego gola.
–Zdobył dla nas ważne bramki, a tego właśnie potrzebowaliśmy – podsumował Rees. – Umieścił krążek w siatce. Dobra robota z jego strony.
Pięć goli Kanadyjczyków bez odpowiedzi ze strony rywali wywróciło spotkaniem do góry nogami. To co wydawało się niemożliwe jeszcze w 22.minucie, kiedy Finowie prowadzili 3:0, stało się faktem. „Suomi” przegrali ten mecz 3:5.
–Myślę, że na początku spotkania zżarły nas nerwy – podsumował asystent trenera Kanady Serge Aubin. – Wiadomo jak to jest. Pierwszy mecz w turnieju. Ale trzeba oddać też Finom, że zagrali niesamowicie dobrze. Stłamsili nas. Jednakże od drugiej tercji zaczęliśmy się podnosić. Wreszcie graliśmy swoje i działaliśmy jak naczynia połączone. Powoli, ale systematycznie zaczęliśmy odrabiać straty, aż znaleźliśmy się na szczycie.
Kanada – Finlandia 5:3 (0:2, 2:1, 3:0)
0:1 – Aku Räty (7:27)
0:2 – Antti Saarela – Kasper Simontaival (11:59, 5/3)
0:3 – Anton Lundell – Tuukka Tieksola, Antti Tuomisto (21:01)
1:3 – Jamieson Rees (24:55, 4/5)
2:3 – Alex Newhook – Kaedan Korczak (29:42)
3:3 – Brayden Tracey – Peyton Krebs (43:57, 5/4)
4:3 – Brayden Tracey – Connor Zary (54:31)
5:3 – Peyton Krebs – Dylan Holloway (59:29, pusta bramka, 5/5)
Strzały: 40-42
Kary: 12-12
Widzowie: 2328
W meczu otwarcia w grupie A doszło do niespodzianki, bowiem Czesi ulegli 3:4 Białorusinom, którzy dwukrotnie byli na dwubramkowym prowadzeniu. Po pierwszej tercji wygrywali 2:0, a przed decydującym partią było 4:2 dla nich. Czesi oddali pół setki strzałów, ale to nie wystarczyło, aby rozpocząć turniej od triumfu.
Komentarze