ZIO: Powiedzieli po meczach półfinałowych
Poniżej wypowiedzi głównych bohaterów wczorajszych meczów półfinałowych.
- Jestem bardzo dumny z tego jak ci faceci grali – powiedział kapitan niemieckiej drużyny, Marcel Goc – Każdy zawodnik, każda zmiana, wszyscy włożyli maksymalny wysiłek. Każdy zapłacił cenę, poświęcił swoje ciało, po to by pokazać solidną grę naszej drużyny. To jest niesamowite. Nie wiem nawet jak to wpłynie na niemiecki hokej. To po prostu nierealne. Gramy w finale Igrzysk Olimpijskich przeciwko Rosji, przeciwko gwiazdom KHL. Jutro odpoczywamy i zobaczymy co się wydarzy w niedzielę.
- Jesteśmy rozczarowani – powiedział Mason Raymond – To jest hokej. Oni dobrze zagrali pierwszą tercję. Nie zagraliśmy tak jakbyśmy chcieli. Wykluczenia i kary nas wykończyły. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrym zespołem. Z jakiegoś powodu doszli do tego półfinału, więc należy im zaufać. Grali dobrze, ale to my nie wykonaliśmy tego co założyliśmy.
Andrew Ebbett opowiedział o przygotowaniach zespołu – Rozmawialiśmy ze sobą dużo przez ostatnie półtora tygodnia. Każdy był skupiony i przygotowany. Trenerzy wykonali dobrą robotę. Nie wiem jak to się stało. W zasadzie to nie ma różnicy z kim grasz w takim turnieju, to są Igrzyska Olimpijskie.
Graliśmy przeciwko Szwajcarom i wszyscy przyjęli awans jako coś co mieliśmy zrobić – opowiada Marcus Kink – Później na naszej drodze stanęli Szwedzi, mistrzowie świata i wszyscy mówili, że to już koniec podroży. Ludzie zarezerwowali już nam bilety powrotne do domu, a my pokonaliśmy Szwecję, a teraz jesteśmy tutaj. Następnie przyszła kolej na mecz z Kanadą i znów wszyscy mówili „dobrze chłopcy, nie dacie rady pokonać Kanady”, a my wciąż jesteśmy w grze. To niesamowite! To jest zabawne – kontynuuje Kink – Założyliśmy sobie taką grupę na czacie i nazwaliśmy ją Misja Złoto. Chłopacy śmiali się kiedy otworzyli to i zobaczyli nazwę tego czatu. Wszyscy zareagowali na zasadzie „ha ha”. No ale później nasza wiara rosła z każdym dniem i teraz jesteśmy w finale – dale dodał – Kiedy strzeliliśmy pierwszą bramkę, myśleliśmy, że wygrana jest możliwa. Kanada była trochę zszokowana i to był nasz plan na ten mecz. Zagraliśmy dobrze w defensywie, co frustrowało rywali, a przez to mieliśmy szanse w grze w przewagach i strzeliliśmy. Wiemy, że potrafimy postawić naprawdę mocną obronę i właśnie to zrobiliśmy. Mieliśmy okazje i potrafiliśmy je wykorzystać.
- Nie mogę uwierzyć w to co się tutaj stało – powiedział zaskoczony Patrick Reimer – Zawsze naszym marzeniem było zagranie o medal, ale jak duże były szanse na to? Czuję się tak jakby to wszystko mi się śniło. Teraz zagramy o złoty medal olimpijski, to jest nieprawdopodobne.
Patrick Reimer (nr 37) w walce o krążek z Erikiem Gustafssonem ze Szwecji
A oto co mówili zawodnicy Czech i Olimpijskich Sportowców z Rosji po rozegraniu pierwszego meczu półfinałowego:
- Jesteśmy tutaj dla jednego celu – powiedział Ilja Kowalczuk – Myślę, że zasłużyliśmy na finał. No i zobaczymy co się wydarzy. Najlepsza drużyna wygra.
Pawieł Daciuk powiedział dziennikarzom – Mamy trochę czasu przed finałem, możemy się zregenerować, a jeżeli nie zadacie mi zbyt wielu pytań, to będę miał więcej czasu na odpoczynek. Zapytany o wagę pierwszego gola w meczu, przy którym asystował powiedział – No dobrze, zgodzę się, że to było ważne żeby otworzyć wynik bramkowy, bo to był mecz gdzie każda z drużyn uważała bardzo i bała się, żeby nie popełnić błędu.
Pawieł Daciuk (w bluzie z numerem 13) celebrujący kolejne trafienie
Michaił Grigorienko podkreślił wkład bramkarza w awans do finału – Największą zasługą w odniesieniu tego naszego dzisiejszego zwycięstwa był nasz bramkarz. Chłopaki grający w polu, blokowali strzały, ciężko pracowali i pomagali sobie nawzajem. To było wielkie.
- To ciężka przegrana, ale musimy patrzeć do przodu – powiedział alternatywny kapitan Czechów Jan Kovář – Zaczęliśmy ciężkim meczem z Koreą Południową, ale myślę, że graliśmy lepiej z każdym meczem. Nasza ścieżka turniejowa już się skończyła, zeszliśmy z niej. Jesteśmy rozczarowani, bo czuliśmy, że jesteśmy w stanie przejść ją do samego końca. Rosja jest wspaniałą drużyną, gratulacje dla nich.
- Wciąż jesteśmy w grze o medale, a to był nasz cel przed przyjazdem tutaj – podsumował czeski defensor Michal Jordan – Wciąż gramy na tym turnieju i musimy być gotowi do następnego meczu. Wielka sprawa dla nas i musimy zagrać najlepszy mecz.
Komentarze