Patrick Wiercioch dla Hokej.Net: Rodzice pamiętają o Polsce i polskich tradycjach
O grze w czeskim czempionacie, polskim pochodzeniu oraz tradycjach rozmawiamy z Patrickiem Wierciochem, obrońcą reprezentacji Kanady.
Patrick Wiercioch to 25-letni kanadyjski zawodnikwystępujący na pozycji obrońcy. Na co dzień reprezentuje barwy Ottawa Senators.Jego rodzice – Andrzej i Ewa są Polakami. Z kraju wyemigrowali na dwa lataprzed narodzeniem Patricka, czyli w 1988 roku.
HOKEJ.NET: Patrick,na początek chciałbym Cię spytać o twoją opinię na temat półfinału z Czechami.Gospodarze postawili wam trudne warunki, ale wy po raz kolejny pokazaliściesiłę i wygraliście do zera.
Patrick Wiercioch,obrońca reprezentacji Kanady: - Tak, to prawda. Nasz bramkarz rozegrałdzisiaj kapitalne zawody, dzięki czemu jesteśmy w finale. To nie było łatwespotkanie. Graliśmy z gospodarzami turnieju, których wspierała liczna i głośnapublika. Jestem bardzo szczęśliwy, że po raz kolejny udało nam się odnieść zwycięstwo,którego byłem częścią.
Jaka jest Twojaopinia na temat tegorocznych Mistrzostw Świata? Co sądzisz o mieście i o kibicach?
- Jest niesamowicie. Podczas naszych spotkań mogliśmy liczyćna doping ogromnej rzeszy kibiców, co z pewnością także wpłynęło na naszą dobrągrę. Pobity został już rekord publiczności i z tego co wiem - miało to miejscepodczas naszego ćwierćfinałowego spotkania. To naprawdę ogromna przyjemnośćwystępować przed takimi fanami. Atmosfera jest kapitalna.
Patrick wiem, że Twoi rodzice są Polakami. Czy Ty sam umiesz mówić po polsku?
- Tak, umiem trochę mówić po polsku (tutaj Patrick dał pokaz swoich lingwistycznych umiejętności - przyp. red.). Sporo rozumiem, gorzej jest zsamym mówieniem. Gdy dzwoni do mnie mama czasami staram się z nią troszkęrozmawiać po polsku. Gdy byłem mały rodzice próbowali mnie uczyć mówić w ich ojczystym języku.Nigdy jednak nie uczyłem się czytać oraz pisać po polsku.
Byłeś kiedy w Polsce?Może coś wiesz o polskim hokeju?
- Niestety jeszcze nie miałem takiej okazji, ale z pewnościąkiedyś wybiorę się do kraju moich rodziców. Wiem, że Polska to piękne miejsce, wktórym można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy. O samym polskim hokeju nie wiemzbyt wiele. Staram się koncentrować na grze w NHL.
Czy w Twoim domuobecne były jakieś polskie tradycje?
- Tak, oczywiście. Na przykład Wigilia jest bardzo ważnymwydarzeniem w mojej rodzinie. Rodzice nie zapomnieli o swoim kraju iprzywieźli polskie tradycje razem ze sobą do Kanady. Zawsze przed świętami w domuprzygotowywana jest typowa polska kiełbasa, którą tata wędzi na podwórku.
W niedzielę razem zkanadyjską reprezentacją wystąpisz w finale. Wasz cel jest tylko jeden i jestto mistrzostwo?
- Zdecydowanie tak. To był długi turniej, jesteśmy w Europiejuż niemal od miesiąca. W nasze występy włożyliśmy bardzo dużo siły i chcemywrócić do domów jako zwycięzcy. Jutrzejszy dzień ma być dla nas chwilą triumfu.
Tego Ci życzę.Dziękuje za rozmowę i powodzenia w finale!
W Pradze rozmawiał Dawid Szewczyk.
Komentarze