Hokej.net Logo
MAJ
3

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Szynal: Z nadzieją na lepszą przyszłość

Przed hokeistami JKH GKS Jastrzębie kluczowe momenty pierwszej części sezonu. Najbliższe cztery spotkania zadecydują, czy podopieczni Roberta Kalabera znajdą się w "grupie silniejszej", czy też będą zmuszeni rywalizować o dwa pozostałe miejsca w ćwierćfinale fazy play-off w "grupie słabszej".

Powiedzmy sobie szczerze - dwa miesiące temu bralibyśmy taki scenariusz w ciemno. Mało kto spodziewał się, że ten zupełnie nowy zespół, oparty o wychowanków i zawodników poniżej dwudziestego roku życia, będzie w stanie nie tylko nawiązać walkę z bardziej doświadczonymi przeciwnikami, ale zdoła nawet pokonać Cracovię Kraków czy Podhale Nowy Targ. Czy zarząd JKH GKS Jastrzębie podziela tę opinię? Co będzie, jeśli ekipa trenera Kalabera jednak nie awansuje do "szóstki"? O przyszłości i młodości, sędziach i terminarzu, finansach i kibicach rozmawiamy zprezesem Kazimierzem Szynalem.

- W ostatni piątek października sędzia Zbigniew Wolas mocno podgrzał atmosferę na Jastorze…
Kazimierz Szynal- Rzeczywiście, oglądając spotkanie z Podhalem Nowy Targ na żywo trudno było nie odnieść wrażenia, że arbiter podejmował bardzo kontrowersyjne decyzje. Jednak po obejrzeniu kilku powtórek należało przyznać, że sędzia zarówno mógł podyktować rzut karny, jak i nie musiał odsyłać Kamila Wróbla na ławkę kar. Zrobił jednak to, co zrobił, i tego już nie odwrócimy. Generalnie jednak nasz zespół powinien był zagrać bardziej odpowiedzialnie w końcówce meczu. Wówczas nie trzeba byłoby przejmować się rzutem karnym, karami czy w ogóle słabym poziomem pracy sędziego.

- Czy normalną jest sytuacja, w której sędzia pochodzi z miasta, w którym siedzibę ma klub rywalizujący o "grupę silniejszą" z JKH GKS Jastrzębie?
- Nie powinno tak być. Jeśli rozjemca pochodziłby z innego ośrodka, to tych kontrowersji na pewno byłoby mniej. Nie uniknęlibyśmy ich zapewne, jednak obyłoby się bez niepotrzebnych podtekstów.

- Po raz kolejny pojawiły się błagalne prośby o sędziów z Czech…
- Ten temat przerabialiśmy już wielokrotnie. Niestety, nie jest to takie proste. Arbitrzy nawet z niższych lig czeskich mają gdzie pracować.

- Kończąc temat Polskiego Związku Hokeja na Lodzie nie mogę nie zapytać o kwestię terminarza, który poznaliśmy niemal u progu sezonu. Z perspektywy dbania o wizerunek polskiego hokeja jest to chyba działanie samobójcze.
- Fakt, że terminarz poznaliśmy na dwa tygodnie przed inauguracją uważam za skandal. Taka sytuacja powtarza się zresztą po raz kolejny. Rok temu było podobnie. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale nie powinno tak być. W maju odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy PZHL. Wszyscy przyjęliśmy z nadzieją nowy skład zarządu związku, który zyskał przecież wówczas spore poparcie. A jednak w ciągu tych kilku miesięcy niewiele się zmieniło. Poprawy nie widać.

- Jako władze klubów ekstraligi nie macie możliwości wywarcia nacisku na związek?
- Możemy apelować, ale co roku pojawia się podobny problem. Nowy prezes PZHL otrzymał duże votum zaufania podczas ostatnich wyborów i, o ile nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, zapewne dokończy swoją kadencję, którą rozpoczął przecież niedawno. Niemniej, takie kłopoty z ustaleniem terminarza na początku działalności nie wyglądają dobrze.

- Przejdźmy do bardziej optymistycznych spraw. Gdyby nie porażka z Podhalem i sensacja w Oświęcimiu, bylibyśmy już blisko "grupy silniejszej", nawet z perspektywą włączenia się do walki o awans do turnieju finałowego Pucharu Polski. JKH GKS jest jedną z niespodzianek tego sezonu.
- Gramy lepiej, niż można było się spodziewać i przyzna to każdy, kto ma pojęcie o naszej dyscyplinie sportu. Mamy młody zespół, który spisuje się bardzo dobrze. W poprzednich latach zanotowaliśmy sukcesy, które należy uznać za wielkie osiągnięcia. Puchar Polski i dwukrotne wicemistrzostwo kraju stały się elementem historii jastrzębskiego hokeja na lodzie. Ewentualny awans naszej młodzieży do "grupy silniejszej" postawiłbym na równi z ligowym srebrem. Jeśli jednak znajdziemy się poza "szóstką", to nie będziemy robić tragedii, bo nauka musi kosztować, a przecież ci chłopcy wciąż uczą się ekstraligi. Jeśli nadal będą robić postępy, to za rok czy dwa lata naprawdę będziemy mieli się z czego cieszyć.

- Niemniej - brak awansu do "grupy silniejszej" równałby się wymiernym stratom finansowym. Na mecz z Tychami na pewno przyjdzie więcej kibiców, niż na spotkania z SMS-em Sosnowiec.
- To prawda, jednak naszym głównym celem jest podnoszenie naszego poziomu sportowego i dlatego chcemy walczyć z najlepszymi. Aspekt ekonomiczny jest w tym przypadku ważny, ale nie najważniejszy, ponieważ wpływy z wejściówek w żadnym polskim klubie hokejowym nie mają decydującego przełożenia na budżet.

- Padło magiczne słowo "budżet", więc nie mogę nie zapytać o sytuację finansową. Przed rokiem baliśmy się, czy w ogóle uda się dokończyć sezon. Teraz wisi nad klubem podobne zagrożenie?
- Uważam, że nie. Za nasz największy sukces uważam to, że przetrwaliśmy najgorszy okres, a bieżący rok przeżyliśmy bez większych wstrząsów. Ustabilizowaliśmy finanse, jednocześnie nie rezygnując z utrzymywania grup młodzieżowych, na które wydajemy 300 tys. zł rocznie. Bez wątpienia jednak nie byłoby tego sukcesu bez naszych partnerów i tu muszę podziękować prezesowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która nie zostawiła nas, nomen omen, "na lodzie". Dziękuję także pani prezydent miasta i radnym, przede wszystkim pracującym w Komisji Kultury i Sportu, jak również prezesowi firmy Prymat oraz prezesowi Januszowi Antończykowi i wszystkim naszym pozostałym sponsorom. Dzięki nim mamy stabilną teraźniejszość i nadzieję na lepszą przyszłość.

- Wróćmy do ligi. Zna pan powiedzenie, że lepiej być pierwszym na wsi niż drugim w mieście? Krótko mówiąc - biorąc pod uwagę, że mamy młody zespół, to nie lepiej wygrywać w "grupie słabszej" niż ponosić serię porażek w "silniejszej"?
- Trudno to jednoznacznie ocenić. Na pewno awans do "szóstki" byłby wielkim osiągnięciem zarówno dla naszego klubu, jak i indywidualnie dla tych chłopaków. Rzeczywiście jednak może być i tak, że w "grupie silniejszej" będziemy mieli problem z wygraniem meczu. Każdy kibic musi zdawać sobie z tego sprawę. Młodość może sobie nie poradzić w ciągłej rywalizacji ze "starymi wyjadaczami". Świat się nie zawali również dlatego, że poza "szóstką" są dwa miejsca w ćwierćfinale fazy play-off. Niemniej - nie poddajemy się i mimo porażki z Podhalem wciąż walczymy o "szóstkę".

- W niedzielę jedziemy do Oświęcimia na "mecz o wszystko".
- Przed nami w najbliższym czasie jeszcze cztery ciężkie spotkania. Istotnie, pojedynek z Unią może decydować o "być albo nie być". Ale nawet w przypadku porażki, której jako kibic nie dopuszczam, walka się nie skończy. Przecież w kolejny piątek gramy u siebie z Polonią Bytom, a następnie mamy bardzo ciężki wyjazd do Opola. Natomiast 25 listopada kończymy drugą rundę domowym spotkaniem z Toruniem, a w tym samym czasie Unia zmierzy się z Orlikiem. Może być tak, że to nie z Oświęcimiem będziemy ostatecznie rywalizować o szóste miejsce. Jeszcze wszystko jest możliwe. Trzeba grać do końca.

- Może dobrze byłoby trafić w play-offach na Cracovię. W końcu "Pasy" leżą JKH GKS.
- Zwycięstwo z Cracovią to piękny sukces, ale potrafiliśmy podjąć walkę również z innymi faworytami. Z Podhalem u siebie przegraliśmy wygrany mecz, a z Nowego Targu wywieźliśmy cenne dwa punkty. De facto poza jedną wysoką porażką z Tychami nie przydarzyły nam się wpadki, które wieszczyli dyżurni pesymiści, czyli dwucyfrowe klęski z najsilniejszymi. Jest wręcz przeciwnie - to my pozytywnie zaskakujemy naszych rywali. Sam słyszałem, jak w jednym ze sparingów trener gości ostro rugał swoich podopiecznych, że przyjechali do Jastrzębia i przegrywają z dziećmi (śmiech).

- Ile klubów pytało już o Dominika Pasia?
- Dominik to bardzo młody i utalentowany zawodnik. Jeszcze wiele gry przed nim. Na pewno jednak już teraz znajduje się w kręgu zainteresowań innych ekip. Zobaczymy, co będzie za kilka lat. To może być super zawodnik, ale pamiętajmy, że aż 75% naszej kadry to wychowankowie. Dlatego liczymy, że w tym roku powalczymy o mistrzostwo Polski juniorów. Mając tylu młodych zawodników w zespole seniorów taki cel wydaje się oczywisty. Nie możemy oczywiście wykluczyć, że nasi konkurenci do złota skorzystają z przepisu pozwalającego wypożyczać wychowanków innych klubów. To może wypaczyć wynik rywalizacji, ale na to nic nie poradzimy. Tak czy inaczej, mamy sporo świetnej młodzieży w pierwszej drużynie i to potwierdza, że obrany przez nas kierunek rozwoju jest dobry.

- Załóżmy optymistycznie, że za jakiś czas wrócą "tłuste czasy". Pojawią się większe pieniądze, dzięki którym będzie można sprowadzić na Jastor gwiazdozbiór. Czy wówczas klub nie zrezygnuje z tego kierunku rozwoju?
- Już wielokrotnie mówiłem, że nie ma odwrotu od takiej polityki. Chcemy grać naszymi zawodnikami. Jeśli nasi wychowankowie wyrażą chęć występów w JKH GKS Jastrzębie, a klub będzie w stanie spełnić ich oczekiwania finansowe, to będą u nas grali niezależnie od takiej czy innej sytuacji ekonomicznej. Oczywiście, będziemy wzmacniać kręgosłup zespołu doświadczonymi zawodnikami "z zewnątrz", bo samą utalentowaną młodzieżą nie da się stawić czoła najlepszym drużynom w Polsce. Jednak nasi wychowankowie nie muszą obawiać się, że "armia zaciężna" całkowicie pozbawi ich możliwości walki o miejsce w pierwszym składzie. Mamy duże zaplecze w postaci jastrzębskiej młodzieży. Są chłopcy w zespole juniorów i w sosnowieckiej Szkole Mistrzostwa Sportowego. Nie będzie tak, że nagle przyjdzie dziesięć gwiazd i nie będzie miejsca dla naszych hokeistów.

- Kibice zapewne ucieszą się z takiej deklaracji.
- Proszę pamiętać, że obecnie do pierwszego składu wchodzą zawodnicy, którzy rozpoczynali szkolenie już na nowym, przebudowanym Lodowisku Jastor. Poza małymi zmianami sztab szkoleniowy w grupach młodzieżowych od dekady pozostaje niemal taki sam. Ostatnio nasza księgowa wyliczyła, że przez ten cały okres wydaliśmy na szkolenie młodzieży około trzech milionów złotych. Uważam, że jest to rozsądna inwestycja, o czym świadczą nie tylko aktualne wyniki, ale również zastępy młodych ludzi, które przewinęły się przez nasz klub. Nie wszyscy pozostali przy hokeju, ale są i tacy, którzy trafili do pierwszego składu.

- Ostatnio 1/3 reprezentacji Polski juniorów to byli nasi wychowankowie. Czy klub w związku z tym może liczyć na jakiś gest ze strony PZHL?
- Wręcz przeciwnie. Ewentualna kontuzja naszego zawodnika podczas meczu reprezentacji osłabia nasz zespół w rozgrywkach ligowych i jest to wyłączny "ból głowy" klubu. Mimo to zwalniamy naszych wychowanków na mecze kadry. Dzięki temu mogą przecież zaistnieć na arenie międzynarodowej i reprezentować Polskę.

- Nie można mieć wątpliwości, że młodzież nie spisywałaby się tak przyzwoicie bez Leszka Laszkiewicza. Dobrze mieć takiego profesora.
- Leszek Laszkiewicz to wspaniały zawodnik i wspaniały człowiek. Umówiliśmy się, że pozostanie w zespole jako lider i wraz z trenerem Robertem Kalaberem będzie stanowił jeden z dwóch najmocniejszych filarów JKH GKS Jastrzębie. Panowie świetnie współpracują. Mnie osobiście może to tylko i wyłącznie cieszyć.

- Czy trener Kalaber będzie kontynuował dzieło budowy nowej drużyny również w kolejnym sezonie?
- Nie widzę powodów, aby tak się nie stało. Kalaber ma pełne zaufanie zarządu. Słowacki szkoleniowiec zna się na swojej robocie i to co robi, robi bardzo dobrze, nawet jeśli z boku słyszymy głosy niezadowolonych...

- To znaczy jakie głosy?
- Że trzyma zespół twardą ręką, choć ja osobiście wcale nie uważam tego za wadę. Chcemy, aby drużyna pod wodzą Roberta Kalabera walczyła o najwyższe cele, bo tak nam każe ambicja, ale zdajemy sobie sprawę, że warunki finansowe i kadrowe są takie, jakie są. Możemy odpaść we wczesnej fazie play-off z rywalem znacznie wyżej notowanym i dysponującym budżetem trzykrotnie przebijającym nasz. Zakładamy jednak, że w ćwierćfinale wystąpimy i wciąż nie składamy broni w walce o "szóstkę".

- To Kalaber wymyślił Tomasza Kominka? Czeski napastnik jest odkryciem początku sezonu.
- Nie jest wielką tajemnicą, że trener ma dobry przegląd "czechosłowackiego" rynku. Proszę mi wierzyć, iż nie jest łatwo znaleźć zawodnika, który jednocześnie prezentuje wysoki poziom i wyraża chęć gry za takie pieniądze, jakie jesteśmy mu w stanie zapłacić. Kominek rzeczywiście "odpalił" i w związku z tym trudno powiedzieć, czy zostanie z nami po tym sezonie. Niemniej proszę zauważyć, że nie tylko nasi wychowankowie są ludźmi bardzo młodymi. Również Czesi, którzy dołączyli do zespołu w przerwie letniej, to hokeiści, o których nie da się powiedzieć, że przyjechali do Jastrzębia na sportową emeryturę.

- Na koniec będzie mniej wesoło. Ostatnio na Jastorze jest dość cicho. Gdyby nie Jarek, to nikt nie zerwałby się do dopingu. Klub kibica obraził się na zarząd?
- Nic mi o tym nie wiadomo. Jako zarząd nie mamy wpływu na to, czy i w jaki sposób kibice prowadzą doping. Wzięliśmy pod uwagę wyniki głosowania fanów w kwestii kolorystyki strojów, więc doceniamy ich zdanie i opinię. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić, jakimi zasadami rządzą się w swoim gronie i czym kierują się przy wyborze spotkań, w których wspierają (lub nie) nasz zespół. Natomiast chwała Jarkowi za to, że z własnej inicjatywy stara się porywać trybuny do dopingu, na który ta drużyna zasługuje. Ten młody, perspektywiczny zespół w każdym sympatyku JKH GKS Jastrzębie musi budzić optymizm i nadzieję na przyszłość. Dlatego zapraszam wszystkich kibiców na nasze mecze - warto zawitać na Jastor i być świadkiem, jak ta ekipa dojrzewa.

rozm. mg/jasnet.pl

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe