Ekroth: Stoczniowiec wróci do czołówki
- Chciałbym, by zespół MH Automatyka Stoczniowiec 2014 składał się głównie z wychowanków gdańskiej szkoły hokeja. Pożegnałem dwunastu zawodników i to była moja decyzja. Wiem jak chcę budować zespół. To długotrwały proces, ale w trzecim roku mojej pracy ta drużyna ma grać o miejsca 1-4 w Polskiej Hokej Lidze - mówi Peter Ekroth. Kibice już w czwartek o godzinie 19:30 będą mogli spotkać się z zarządem klubu w sali konferencyjnej Hotelu Olivia. Wstęp wolny.
Gdański klub nazwisko nowego szkoleniowca ogłosił pod koniec kwietnia. Do uroczystego podpisania umowy doszło jednak dopiero we wtorek podczas konferencji prasowej w Ergo Arenie. Zgodnie z zapowiedziami, kontrakt został parafowany aż na 3 lata.
- Cieszę się, że będę mógł pracować w Gdańsku, zawsze gdy miałem okazję tu się pojawić, byłem dobrze przyjmowany, lepiej niż w innych miejscach. Wcale nie chciałem rozstawać się z Polską, a po zakończeniu współpracy z reprezentacją w 2009 roku cały czas byłem na bieżąco z waszym hokejem. Poza tym trener młodzieżowej reprezentacji Torbjorn Johansson to mój dobry przyjaciel - zapewnił Ekroth.
Szkoleniowiec już w czwartek poprowadzi pierwszy trening w terenie, w którym mają wziąć udział zawodnicy z ważnymi kontraktami, a także juniorzy. Będą to pierwsze zajęcia po wstępnej selekcji jaką Ekroth przeprowadził podczas czterodniowego pobytu w Gdańsku w ostatni tydzień kwietnia. Szwed odrzucił wówczas aż dwunastu zawodników z kadry z ubiegłego sezonu.
- Wiem, że klub chce budować zespół w oparciu o wychowanków gdańskiej szkoły hokeja. Jestem za i jeśli będę miał do wyboru dwóch równorzędnych zawodników, większe szanse na angaż będzie miał prawdopodobnie ten z Gdańska. To ważne dla kibiców, sponsorów i społeczności wokół klubu. Na świecie mało jest jednak drużyn, które choćby w 50 procentach złożone są z wychowanków. Opuściło nas dwunastu zawodników i to jest moja decyzja. Chodziło głównie o umiejętności. Przykro mi ich żegnać, ale wiem jak chcę budować zespół i cieszę się, że zarząd mi w tej kwestii ufa. Nie chcę we wrześniu obudzić się z zespołem, z którego część zawodników nie będzie wiedziała czego od nich wymagam - wyjaśnia nowy szkoleniowiec MH Automatyki Stoczniowca 2014.
Przed Ekrothem postawiono w Gdańsku dwa cele. Pierwszy to budowa zespołu od podstaw. W pierwszym sezonie w PHL wyniki będą na drugim planie. Docelowo Szwed ma jednak pomóc gdańszczanom wrócić do grona krajowej czołówki.
- Są cele krótkoterminowe i długoterminowe. Teraz budujemy drużynę, bez ciśnień na wynik, choć chcemy by były możliwie jak najlepsze. W trzecim roku ten zespół ma grać o miejsca 1-4. Cieszę się, że dostałem na to trzy lata. Liczę na to, że zarząd, kibice i miasto będą mnie wspierać. Bez tego ta misja się nie uda - wyjaśnia Peter Ekroth.
Czwartkowy trening hokeiści mają rozpocząć w okrojonym składzie. We wtorek umowy z gdańskim klubem podpisali Oskar Lehmann, który po awansie do ekstraklasy został wypożyczony do Torunia oraz Kacper Różycki, który ostatnio występował w zespole rywali gdańszczan w I lidze UKH Dębica. Kolejne kontrakty mają zostać parafowane w najbliższych dniach. Docelowo okres przygotowawczy ma przepracować zespół składający się z około 15 zawodników, a przed startem sezonu klub poczyni dodatkowe wzmocnienia w zależności od budżetu.
Z zarządem MH Automatyki Stoczniowca 2014 kibice będą mogli spotkać się już w czwartek o godzinie 19:30 w sali konferencyjnej Hotelu Olivia. Podczas niego fani będą mieli okazję poznać odpowiedzi na wszystkie frapujące ich pytania. Wstęp wolny.
Rafał Sumowski - trojmiasto.pl
Komentarze